Wydawnictwo:
SONIA DRAGA
Katowice
2014
Tytuł oryginału: Hebammen-Saga. Die
Entscheidung der Hebamme
Przekład: Daria Kuczyńska-Szymala
Henryk
Lew (1129-1195), książę Saksonii i Bawarii, był jedną z najwybitniejszych
osobowości wczesnego średniowiecza. Urodził się w Szwabii w Ravensburg. Gdy
przyszedł na świat dynastia Welfów miała już do dyspozycji księstwa Bawarii i
Saksonii, gdzie koncentrowała swą władzę, która narodziła się w wyniku
korzystnego politycznego małżeństwa. Dziadek Henryka III (XII) Lwa – Henryk IX
Czarny (1075-1126) – pojął bowiem za żonę Wulfhildę (1072-1126), która była
najstarszą córką saksońskiego księcia Magnusa Billunga (1045-1106). Dzięki
małżonce Henryk IX odziedziczył potężny majątek, w którego centrum znajdowało
się miasto Lüneburg. Ojciec Henryka Lwa – Henryk X Pyszny (ok. 1108-1138) –
ożenił się natomiast z Gertrudą (?), która z kolei była jedynym dzieckiem i
spadkobierczynią ówczesnego saksońskiego księcia Lotara III (1075-1137), a
późniejszego Świętego Cesarza Rzymskiego. W 1137 roku dzięki Gertrudzie, Henryk
X Pyszny wszedł w posiadanie Księstwa Saksonii. Rok później niemiecki król
Konrad III Hohenstauf (1193-1152) starał się odebrać księstwa Henrykowi X, a
kiedy książę zmarł, wówczas interesy jego syna w Saksonii reprezentowane były
przez matkę Gertrudę i babkę Rychezę von Northeim (ok. 1089-1141), wdowę po
Lotarze III. Z kolei w Bawarii w imieniu małego Henryka Lwa władzę sprawował
jego wuj – książę Welf IV (1115-1191).
Wraz
z dojściem do władzy w Bawarii i Saksonii w 1139 roku wciąż małoletniego
Henryka Lwa wzrosła też opozycja cesarza wobec Welfów. Niemniej te dwa
księstwa, których tuż przed śmiercią odmówiono Henrykowi X Pysznemu, zostały
zwrócone Henrykowi Lwu w 1142 roku. Jednakże celem zabezpieczenia lenna
Saksonii, Henryk bardzo niechętnie porzucił wszelkie roszczenia wobec Bawarii,
która została oddana we władanie Henrykowi II Jasomirgottowi (ok. 1114-1177),
który był margrabią Austrii i poślubił matkę Henryka Lwa – Gertrudę. W 1147
roku Henryk pojął za żonę Klementynę (?), córkę księcia Zähringen – Konrada
(?-1152), i od tego czasu zaczął brać czynny udział w zarządzaniu swoim
księstwem i poszerzaniu jego granic. Niemniej Henryk Lew wcale nie zapomniał o
Bawarii. W 1147 roku formalnie zażądał Bawarii, zaś w 1151 roku starał się ją
zawłaszczyć, lecz nie uzyskał poparcia ze strony swego wuja Welfa IV, a więc na
tym polu poniósł porażkę. Z kolei w lutym 1152 roku kuzyn Henryka Lwa –
Fryderyk I Barbarossa (1123-1190) – uzyskując jego poparcie zastąpił na
królewskim tronie zmarłego Konrada III Hohenstaufa. Początkowo Fryderyk I
Barbarossa był w stanie przekonać Henryka II Jasomirgotta, aby ten zrezygnował
z Bawarii, lecz w czerwcu 1154 roku uznał roszczenie Henryka, co sprawiło, że
Lew oficjalnie został władcą Bawarii, a było to we wrześniu 1156 roku.
Fryderyk I Barbarossa zwany Rudobrodym |
Henryk
Lew z powodzeniem wspomagał też działania cesarza we Włoszech i na północy
Europy. W 1166 roku, po świetlanej karierze Henryka, w cesarstwie zaczęły
pojawiać się pewne oznaki, które zwiastowały późniejszy upadek Lwa. W Merseburgu
zawiązała się bowiem przeciwko niemu koalicja, której przewodniczył Albrecht
Niedźwiedź, znany też jako Albrecht I Brandenburski (ok. 1100-1170). W koalicji
tej swoje miejsce miał także arcybiskup Hartwig ze Stade (1118-1168). Fryderyk
I doprowadził do ugody pomiędzy zwaśnionymi stronami dopiero w czerwcu 1168
roku.
W
1162 roku Henryk Lew uzyskał rozwód ze swoją pierwszą żoną, natomiast w lutym
1168 roku ożenił się z Matyldą Plantagenet (1156-1189), która była córką
angielskiego króla – Henryka II Plantageneta (1133-1189). Wkrótce po ślubie
został wysłany przez Fryderyka I do Anglii i Francji jako ambasador. W 1171
roku córka Henryka – Gertruda (ok. 1154-1197) – wyszła za mąż za duńskiego
księcia Kanuta VI (1163-1202), zaś w 1172 roku Henryk udał się z pielgrzymką do
Jerozolimy, a w Konstantynopolu z wielkim szacunkiem został przyjęty przez
bizantyjskiego cesarza – Manuela I Komnena (1118-1180). Do Saksonii wrócił w
1173 roku.
Henryk
Lew coraz bardziej sprzeciwiał się cesarstwu i polityce cesarza, dlatego też
zaczął realizować swoje własne interesy. W 1176 roku odmówił udziału w wyprawie
do Włoch u boku Fryderyka Barbarossy, co w konsekwencji w 1179 roku
doprowadziło do zerwania stosunków pomiędzy dynastią Welfów a Hohenstaufów. W
styczniu 1180 roku podczas Sejmu Rzeszy w Würzburgu pod nieobecność na nim Henryka
Lwa cesarz zakazał dalszego wspierania jego działań, a samego księcia pozbawiono
sprawowania władzy nad Saksonią i Bawarią. Poza tym poszczególni książęta
wypowiedzieli mu wojnę. W 1181 roku w ramach pokojowego porozumienia Henryk Lew
otrzymał hrabstwa Lüneburg i Brunswick, lecz ostatecznie został wypędzony z
kraju pod przysięgą, iż nie powróci bez wyraźnej zgody cesarza.
W
związku z powyższym Henryk wraz z rodziną udał się do swojego teścia do Anglii,
zaś do Niemiec powrócił w 1185 roku za zgodą cesarza, lecz już w 1188 roku
odmówił cesarzowi udziału w krucjacie i wybrał banicję w Anglii. Do Saksonii
powrócił w październiku 1189 roku, aby bronić swoich ziem. Jego działania
wsparło wielu sojuszników i już niedługo większość Saksonii znalazła się w
posiadaniu Henryka. Wtedy też doszło do konfliktu Lwa z królem Henrykiem VI
Hohenstaufem (1165-1197), ale już w lipcu 1190 roku w Fuldzie dwie zwaśnione
strony zawarły pokój, na mocy którego Henryk zatrzymał Brunswick i Lüneburg, a
także otrzymał połowę dochodów pochodzących z Lubeki, jednocześnie oddając
swoich dwóch synów jako zakładników. Mając nadzieję na odzyskanie swej dawnej
pozycji, Henryk skorzystał z buntu przeciwko Henrykowi VI i w 1193 roku przyłączył
się do kolejnej rewolty. Niemniej przetrzymywanie w więzieniu jego szwagra i
zarazem króla Anglii – Ryszarda I Lwie Serce (1157-1199) – doprowadziło do
pojednania zwaśnionych stron.
Koronacja Henryka Lwa i Matyldy Plantagenet w ewangeliarzu, czyli dziele zamówionym przez Henryka Lwa do ołtarza Marii Panny znajdującego się w kościele pw. świętego Błażeja w Brunszwiku. |
W
późniejszych latach swojego życia Henryk Lew przebywał głównie na zamku w
Brunszwiku, gdzie zmarł w dniu 6 sierpnia 1195 roku i został pochowany w
kościele pod wezwaniem świętego Błażeja, który zresztą sam założył. W 1235 roku
jego wnuk Otto I Dziecię (1204-1252) otrzymał księstwa Brunszwik oraz Lüneburg
i tym samym powrócił do władzy książęcej utraconej niegdyś przez swojego
przodka.
Konflikt
Henryka Lwa z Fryderykiem Barbarossą stanowi tło historyczne trzeciego tomu
powieściowej serii o fikcyjnej postaci, jaką jest zielarka Marta. Jednocześnie
jest to też historia powstania niemieckiego miasta Freiberg. Jak pamiętamy z
pierwszej części cyklu kobieta zmuszona była uciekać ze swej rodzinnej wsi,
ponieważ groziła jej kara obcięcia dłoni i stóp. Dlaczego? Otóż zdaniem
miejscowego kasztelana Marta nie zadbała dostatecznie o jego ciężarną żonę,
która wydała na świat martwe dziecko. Aby ratować zdrowie i zapewne też życie,
dziewczyna przyłączyła się do grupy uciekinierów, którzy mieli już dosyć
krwawych rządów kasztelana Wulfharta i postanowili gdzieś na terenie Saksonii rozpocząć
nowe życie. I tak oto po wyczerpującej i niebezpiecznej podroży założyli osadę,
którą nazwali Chrystianowo, aby w ten sposób uczcić swego wybawiciela – rycerza
Chrystiana, który służy miśnieńskiemu margrabiemu Ottonowi II z Wettinu
(1125-1190).
Dytryk von Landsberg Rycina pochodzi z 1692 roku. autor: Samuel Reyher (1635-1714) |
Jak
można się łatwo domyślić Marta i Chrystian zakochują się w sobie i zakładają
rodzinę. Nie obywa się oczywiście bez tragicznych wydarzeń zarówno w życiu
zielarki, jak i jej męża. Fakt, iż umknęli przed tyranem Wulfhartem wcale nie
oznacza, że wszelkie problemy są już za nimi. Na ich drodze pojawiają się
bowiem nowi wrogowie, którzy za wszelką cenę pragną się ich pozbyć, aby z
jednej strony wyrównać rachunki, a z drugiej zawłaszczyć prężnie rozwijającą
się osadę. Otóż bardzo szybko okazuje się, że Chrystianowo może pochwalić się
ogromnymi złożami srebra, co oczywiście sprawia, że osada staje się coraz
ważniejsza dla margrabiego. Niestety, czasami zdarza się, że jego polityka nie
jest wystarczająco sprawna, aby Chrystianowo mogło się rozwijać tak, jak na to
zasługuje. Ponieważ rycerz Chrystian co pewien czas wzywany jest na dwór
margrabiego, żeby uczestniczyć w wojennych wyprawach, jego miejsce w osadzie
zajmują ludzie, którzy są brutalni i nie przebierają w środkach, aby tylko móc
osiągnąć swoje cele i doprowadzić do zemsty na rycerzu cieszącym się sympatią i
szacunkiem Ottona z Wettinu.
W
miarę upływu lat wiele zmienia się nie tylko w życiu głównych bohaterów, ale
też w funkcjonowaniu samej osady. W trzecim tomie podróż śladami Marty i
Chrystiana rozpoczynamy w 1179 roku. W Magdeburgu odbywa się zjazd nadworny, na którym bardzo
wyraźnie rysuje się konflikt cesarza z Henrykiem Lwem. Wtedy też młodszy brat
Ottona z Wettinu – Dytryk von Landsberg (1142-1185) wyzywa Henryka na pojedynek na śmierć i
życie. Natomiast samemu Fryderykowi Barbarossie nie podoba się polityka Lwa.
Cesarz oskarża go o zdradę i w konsekwencji wytacza mu proces, co ostatecznie
doprowadza do kolejnej wojny. Fakt ten sprawia, że Chrystian będzie musiał
opuścić swoją rodzinę i wziąć udział w wojennej wyprawie. Ale przecież pod
nieobecność Chrystiana ktoś będzie musiał na chwilę przejąć funkcję kasztelana
w osadzie. Wybór pada więc na najstarszego syna margrabiego Miśni – Albrechta I
Pysznego (1158-1195).
Jak
sam przydomek wskazuje, Albrecht jest zadufanym w sobie młodzieńcem, który nie
przyjmuje niczego do wiadomości. W Chrystianowie robi to, na co ma ochotę i
nikt nie ma wpływu na jego działania. Wszyscy muszą podporządkować się jego drastycznym
rządom, które dodatkowo wspomagane są przez wrogów Marty i Chrystiana. Czy
mieszkańcy osady zdołają dotrwać do powrotu swojego prawowitego kasztelana? Ilu
z nich będzie musiało do jego powrotu stracić zdrowie albo nawet życie? Czy
Marcie uda się przeciągać w nieskończoność wykonanie bezsensownych wyroków,
które de facto są tylko kaprysem młodego Albrechta? Czy sama nie będzie
musiała się poświecić, aby tylko ratować swoich przyjaciół? Praktycznie przez
cały czas bardzo istotny jest też konflikt Albrechta I Pysznego z jego ojcem i
młodszym bratem, którego uznaje za życiowego nieudacznika i robi wszystko, aby
tylko go poniżać i upokarzać.
Albrecht I Pyszny Posąg pochodzi z 1692 roku. autor: Samuel Reyher |
Kiedy
sięgałam po Wybór znachorki nawet w najśmielszych snach nie
przypuszczałam, że Sabine Ebert pokieruje wydarzeniami w taki sposób, jak
możemy przeczytać na kartach powieści. Po przeczytaniu dwóch poprzednich części
(Tajemnica znachorki i Zniknięcie znachorki) wiedziałam, że łatwo
nie będzie, ale nie sądziłam, że aż tak! Jeśli Autorka chciała zaskoczyć
czytelnika i doprowadzić go do rozbicia emocjonalnego, to udało jej się to aż
nazbyt dobrze. Muszę jednak ostrzec, że czytanie Posłowia przed
przeczytaniem całej książki grozi tym, iż poznamy fakty nie tylko z trzeciego
tomu, ale też dowiemy się, co będzie w kolejnych dwóch częściach. Autorka
wyjaśnia tam, dlaczego pokierowała fabułą powieści w taki, a nie inny sposób.
Mówi też – choć w mniejszym stopniu – jak będzie to wyglądać w Klątwie
znachorki i Marzeniu znachorki.
Tak
jak poprzednio, tak i tutaj czytelnik ma okazję przekonać się, ile tak naprawdę
dla poszczególnych bohaterów znaczy miłość i przyjaźń. Są to dwa uczucia, które
nawet po śmierci wciąż posiadają ogromną moc. Oprócz głównych bohaterów – Marty
i Chrystiana – na szczególną uwagę zasługuje także Łukasz, który jest oddanym
przyjacielem rycerza. Kiedyś był jego giermkiem, ale potem został pasowany na
rycerza i od tamtej pory zażarcie walczy u boku Chrystiana, nie bacząc na
niebezpieczeństwo i możliwość utraty życia. Jest bowiem w stanie poświęcić
wszystko, co ma najcenniejszego, aby tylko nie rozczarować Marty i jej męża. To
bardzo sympatyczny i dzielny bohater, którego nie sposób nie lubić.
Jeśli
chodzi o pozycję kobiet, to z jednej strony można odnieść wrażenie, że są one
zdominowane przez mężczyzn, co oczywiście jest charakterystyczne dla epoki
średniowiecza. Z drugiej strony jednak wydaje się, że mają one w sobie pewną
moc, która pozwala im pogrywać z mężczyznami według własnego uznania.
Oczywiście ci szlachetni mężczyźni nigdy w życiu nie poważyliby się odebrać
godności takiej niewieście. Lecz są i tacy, którym jest to obojętne, a wręcz
czerpią radość i satysfakcję z tego, że mogą kobietę upokorzyć. Mało tego. Ich
to zwyczajnie podnieca.
Jeśli
chodzi o samą Martę, to trzeba wiedzieć, że ona wciąż żyje przeszłością.
Przecież w jej życiu wydarzyło się tak wiele złego, że naprawdę trudno jest o
tym zapomnieć. Skazana na okaleczenie zmuszona była uciekać. Potem fanatyczny
duchowny oskarżył ją o paranie się czarną magią i tylko cudem uniknęła śmierci.
Ledwo przeżyła tortury, jakie jej zafundowano. Kiedy już myślała, że wszystko
się skończyło, na jej drodze stawali mężczyźni, których jedynym celem było zniewolenie
jej seksualnie. To wszystko nadal siedzi w jej głowie i nie pozwala normalnie
żyć. Gdyby nie kochający Chrystian i dzieci nie wiadomo, jak potoczyłoby się
dalej jej życie. Niemniej los gotuje jej o wiele dramatyczniejsze chwile,
którym będzie musiała stawić czoło. Czy zatem Marta przeżyje kolejne tragiczne
doświadczenia? Czy znajdzie się ktoś, kto jej pomoże przejść przez gehennę,
jaka ją czeka? Czy nie zabraknie jej sił do dalszej walki? Czy będzie potrafiła
zaufać?
Myślę,
że ta seria jest naprawdę godna uwagi. Należy jednak zacząć czytać ją od
początku. Choć w tomie trzecim Autorka wiele rzeczy przypomina, to jednak
trzeba pamiętać, że nie jest to na tyle pomocne, aby odpuścić sobie czytanie
poprzednich części, jeśli czytelnik chce gruntownie poznać losy znachorki Marty
i jej bliskich, a także wrogów, którzy do jej życia wnoszą na tyle dużo złego,
iż można odnieść wrażenie, że tym razem to właśnie Zło wygrywa z Dobrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz