Wydawnictwo:
ALBATROS A. KURYŁOWICZ
Warszawa
2014
Tytuł
oryginału: La Reina Descalza
Przekład:
Teresa Gruszecka-Loiselet
Romowie,
powszechnie określani Cyganami, znani są przede wszystkim z tego, że prowadzą
koczowniczy tryb życia. Sytuacja taka ma miejsce na całym świecie. Choć termin
„cygański” często łączony jest z każdym, kto prowadzi nomadyczny tryb życia, to
jednak Romowie posiadają wspólne kulturowe i językowe dziedzictwo, które
odróżnia ich od autentycznej grupy etnicznej. Kiedy pojawili się w Europie po
raz pierwszy, a było to jakieś pięćset lat temu, błędnie twierdzono, że
pochodzą oni z Egiptu. Prawdziwe pochodzenie Romów pozostawało jednak tajemnicą
aż do końca XVIII wieku, kiedy to europejscy lingwiści odkryli powiązania
występujące pomiędzy językiem romskim a niektórymi dialektami używanymi w
północno-zachodnich Indiach. Natomiast nowsze badania językowe i historyczne
potwierdzają, że Romowie faktycznie wywodzą się właśnie z terenów Indii.
Populacja
Romów na skalę światową jest trudna do ustalenia. Szacunki wskazują, że na
całym świecie żyje około dwunastu milionów Romów. Z kolei około osiem milionów z
nich żyje w Europie, co sprawia, że tworzą oni największą mniejszość etniczną
kontynentu. Największe zagęszczenie Cyganów występuje na Półwyspie Bałkańskim w
południowo-wschodniej Europie, jak również w Europie Środkowej, w Rosji oraz
innych państwach należących niegdyś do Związku Socjalistycznych Republik
Radzieckich (ZSRR). Reszta rozproszona jest po całej Europie Zachodniej,
Bliskim Wschodzie, Afryce Północnej oraz obydwu Amerykach. Romowie podzieleni
są na grupy, które czasami określane są mianem narodów lub plemion. Generalnie
podziały te są odzwierciedleniem historycznych wzorców ich osiedlania się na
różnych obszarach geograficznych. Europejskie plemiona żyją w Hiszpanii,
Finlandii i Walii; Sinti, czyli wędrowna grupa etniczna wywodząca się z
Półwyspu Indyjskiego, zamieszkuje tereny Niemiec i Europy Środkowej; Manouche to Cyganie z Francji; Romanichals mieszkają w Wielkiej
Brytanii; są też Cyganie z Rumunii oraz podgrupa większej populacji romskiej
zamieszkująca tereny Europy Wschodniej i Bałkanów. Pomimo że pod względem
historycznym Romowie znani są jako lud koczowniczy, to jednak zdecydowana
większość z nich żyje w nowoczesnych osiadłych społecznościach.
Jedno z najstarszych ikonograficznych przedstawień Romów. Berno 1485 autor: Diebold Schilling (1445-1486) |
Ponieważ
Romowie są dość szeroko rozproszeni, ich kultura i organizacja społeczna
znacznie się różni. Niemniej bez względu na to, gdzie żyją, ich wspólną i ważną
cechą jest silne poczucie przynależności do grupy. Kultura romska mocno
podkreśla świętość własnych tradycji, które znajdują się w opozycji do tych,
jakie występują na zewnątrz poza ich grupą. Kontakt z nie-Romami traktowany
jest jako potencjalne zanieczyszczenie. Takie przekonanie najprawdopodobniej
pochodzi od religijnych hinduskich wierzeń charakterystycznych dla romskich
przodków. Inną jednoczącą siłą jest ich język, który składa się z wielu
dialektów należących do indoirańskiej gałęzi języków indoeuropejskich.
Większość Romów używa swojej indywidualnej formy języka romskiego. Z kolei inni
mówią dialektami języków lokalnych z rozległymi zapożyczeniami z języka
romskiego, który częściej używany jest w mowie niż w piśmie. Przez bardzo długi
czas większość Cyganów była analfabetami. Pomimo że sytuacja nieco się zmieniła,
to jednak wciąż występuje wysoki wskaźnik analfabetyzmu wśród tej społeczności
etnicznej.
Poszczególne
romskie plemiona podzielone są na klany, z których każdy składa się z kilku
rodzin powiązanych ze sobą wzajemnie wspólnym pochodzeniem lub związkiem
historycznym. Przywódcy klanów przyjmują czasami tytuł króla lub królowej.
Takie tytuły nadawane są w ramach okazania szacunku i niekoniecznie oznaczają
pozycję politycznego przywództwa. Wszelkie spory wśród Romów rozwiązywane są
przez starszyznę, czyli nieformalny sąd (Kris), który decyduje o sprawach
będących przedmiotem wspólnego prawa i zwyczaju. Najpoważniejszą karą
wymierzaną przez Kris jest wykluczenie ze społeczności. Z reguły Romowie
przyjmują tę wiarę, która wyznawana jest w kraju, w którym aktualnie żyją. Tak
więc niektórzy są katolikami, inni przyjmują wiarę prawosławną, protestancką
czy islam. Generalnie wolą przeprowadzać religijne rytuały w swoich własnych
domach lub być częścią ludowych obrzędów.
Romowie
szczególną uwagę skupiają na rodzinie, głównie na osobach starszych, które w
ich familijnej hierarchii piastują stanowiska budzące szacunek i symbolizujące władzę.
Według standardów europejskich i amerykańskich Romowie mają tendencję do
zawierania małżeństw w bardzo młodym wieku. Wiele romskich kobiet wychodzi za
mąż w wieku dwunastu lub trzynastu lat. Małżeństwa zazwyczaj aranżowane są
przez rodziców przyszłych małżonków i odzwierciedlają chęć tworzenia sojuszy
pomiędzy rodzinami bądź klanami. Wśród Romów przeważa silna moralność seksualna,
dlatego też powszechna jest obecność przyzwoitki w kontaktach niezamężnych dziewcząt
z mężczyznami, którzy nie są członkami rodziny. Szereg rodzin utrzymuje zwyczaj
wnoszenia przez pana młodego opłaty za narzeczoną. Wszelkie płatności
dokonywane są przez rodzinę przyszłego męża familii, z której pochodzi jego
oblubienica. Zapłata taka rekompensuje bowiem rodzinie panny młodej utratę
córki i gwarantuje, że będzie ona dobrze traktowana przez członków swojej nowej
rodziny.
Romska orkiestra (1860) autor: Năstase Ochialbi (1835-1906) |
Ważne,
aby pamiętać, że Romowie wywarli znaczący wpływ na artystyczną historię Europy.
Cygańskie wróżki, tańczące niedźwiedzie, czy też barwne romskie wozy ożywiały
literaturę i europejski folklor. Zazwyczaj wielu Romów pracowało jako muzycy i
artyści, a wpływ ich talentu stał się szczególnie silny jeśli chodzi o muzykę. Cygańska
muzyka ludowa była bowiem inspiracją dla wielu najznamienitszych kompozytorów
europejskich, w tym także kompozytorów węgierskich, jak Béla Bartók
(1881-1945), Zoltán Kodály (1882-1967), Ferenc Liszt (1811-1886). Z muzyki
cygańskiej czerpali również francuski kompozytor Alexandre-César-Léopold Bizet,
znany jako Georges Bizet (1838-1875), oraz rumuński muzyk George Enescu
(1881-1955). Muzyka popularna i hiszpański taniec flamenco zostały
zapoczątkowane właśnie przez Romów i nadal drzemie w nich charakterystyczny
romski duch. Cygańskie tradycje muzyczne w dalszym ciągu rozwijają się w wielu
częściach Europy Wschodniej, zwłaszcza w Rumunii, Bułgarii i Słowacji. Oprócz
muzyki i rozrywki Romowie generalnie trudnili się takimi tradycyjnymi
profesjami, jak kowalstwo i metaloplastyka, handel, w tym również końmi, oraz
wróżbiarstwo, wyrób koszy czy rzeźbienie w drewnie.
Tak
naprawdę niewiele wiadomo o wczesnej historii Romów. Nie jest jasne, czy żyli
na peryferiach cywilizacji indyjskiej, byli członkami jednego bądź kilku
hinduskich kast albo przedstawicielami wielu różnych warstw społecznych i grup
plemiennych. Najwyraźniej w kilku etapach opuszczali swoją pierwotną ojczyznę
znajdującą się w północnych Indiach. Ta migracja została zapoczątkowana już w V
wieku. Niemniej najważniejsza wędrówka rozpoczęła się w XI wieku po muzułmańskiej
inwazji na Indie. Ich drogę do Europy należy badać pod względem słownictwa,
które można odnaleźć we współczesnym europejskim dialekcie Romów. Są to słowa
pochodzące z takich języków, jak perski, kurdyjski i grecki. Początkowo Romowie
jechali na zachód przez Iran do Azji Mniejszej. Stamtąd większość przedostała
się do Europy drogą prowadzącą do Grecji, a było to na początku XIV wieku. Po około
stu latach przebywania w Grecji Romowie rozprzestrzenili się po całej Europie.
Na początku XVI wieku dotarli do większości obszarów kontynentu, w tym do
Rosji, Skandynawii, Hiszpanii i na Wyspy Brytyjskie.
Początkowo
Cyganie na ogół byli dobrze przyjmowani w Europie, lecz ich nieznane zwyczaje i
zamknięte społeczeństwo szybko wzbudziło niepokój wśród tubylców. W Hiszpanii
Romowie cieszyli się wolnością pod panowaniem muzułmańskim, ale ich sytuacja
zmieniła się po dojściu w tym kraju do głosu chrześcijańskiej rekonkwisty w
1492 roku. W latach 1499-1783 hiszpański rząd uchwalił co najmniej kilkanaście
przepisów zakazujących Romom nosić swój tradycyjny strój, używać swojego języka
czy praktykować własne zwyczaje. We Francji pierwsze oficjalne represje wobec
Romów miały miejsce w 1539 roku, kiedy zostali oni wygnani z Paryża. W 1563
roku nakazano im opuścić także Anglię pod groźbą śmierci. Począwszy od XV wieku
węgierscy i rumuńscy szlachcice, którzy potrzebowali robotników do swoich
dużych gospodarstw, zmuszali wielu Cyganów do życia w niewoli. W Rumunii
zniewolenie Romów zakończyło się dopiero w 1855 roku.
Taniec andaluzyjski (1893) autor: José Villegas Cordero (1844-1921) |
Niemniej
nie wszędzie w Europie Romowie traktowani byli tak surowo. Na przykład w
carskiej Rosji (1547-1917) ich sytuacja nieco różniła się od tej panującej
wśród innych zubożałych chłopów. Na Bałkanach w ciągu prawie pięciuset lat
panowania tureckiego wielu Romów dzięki przejściu na islam posiadało specjalne
przywileje. Niestety, dyskryminacja ludności romskiej przetrwała w znacznej
części Europy. W XX wieku największe prześladowania Cyganów miały miejsce
podczas drugiej wojny światowej (1939-1945), kiedy to aż pięćset tysięcy Romów
zginęło w nazistowskich obozach koncentracyjnych. W krajach komunistycznych
powojennej Europy Wschodniej Cyganów poddawano przymusowej asymilacji na
podstawie programów sponsorowanych przez rząd. Zmuszano ich zatem do integracji
z dominującymi narodowymi kulturami panującymi w danym regionie. Programy te
często skutkowały pozbawieniem ich własnego języka i kultury. Od upadku
komunizmu w latach 80. i na początku 90. XX wieku w Europie Wschodniej
odnotowano gwałtowne ożywienie nastrojów antyromskich. W krajach Europy
Zachodniej Romowie również żyją pod presją, która zmusza ich do odrzucenia
tradycyjnego koczowniczego trybu życia. Na przykład we Francji od dawna mają
ograniczony dostęp do pól kempingowych.
Niemniej
coraz częstej obserwuje się romską aktywność w ruchach politycznych i
kulturowych celem ustalenia ich praw i zachowania dziedzictwa. W 1979 roku
Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) uznała Romów za odrębną grupę etniczną.
Międzynarodowy Związek Romów zwany też Międzynarodową Unią Romską (z ang. The
International Romani Union; IRU) będący organizacją pozarządową,
reprezentuje Romów w ONZ. Inne organizacje, takie jak Związek Romów w Hiszpanii
( z ang. The Union Romani
of Spain) oraz Ruch Romów Węgierskich (z ang. Phralipe of Hungary)
prowadzą kampanię na rzecz ich praw obywatelskich w poszczególnych krajach lub
regionach.
W
Ameryce Północnej Romowie po raz pierwszy pojawili się w okresie kolonialnym.
Znaczna część Cyganów z Rosji i Bałkanów przybyła do Stanów Zjednoczonych i
Kanady pod koniec XIX wieku. W USA Romowie osiedlili się na obszarach wiejskich
i przebywali tam aż do Wielkiego Kryzysu, który nastąpił w 1930 roku, kiedy to
większość z nich udała się do dużych miast znajdujących się na obydwu
wybrzeżach.
Hiszpańska tancerka flamenco (1880) autor: John Singer Sargent (1856-1925) |
Jak
już wcześniej wspomniałam życie Cyganów przez lata stawało się inspiracją dla
muzyków i pisarzy. Jest to tak barwna i oryginalna grupa społeczna, iż trudno
przejść obok niej obojętnie. Przypuszczam, że hiszpański pisarz Ildefonso
Falcones był dokładnie tego samego zdania, kiedy powziął postanowienie, iż na
kartach swojej powieści ożywi środowisko romskie i tym samym przybliży
czytelnikowi jego specyfikę. W Bosonogiej królowej Autor zabiera nas
zatem do Hiszpanii z połowy XVIII wieku i z niezwykłą dokładnością odmalowuje
obraz cygańskiej społeczności, która musi zmierzyć się nie tylko z własnymi
wewnętrznymi problemami, ale przede wszystkim z tym, co ją otacza, czyli z
represjami, jakie ówczesny hiszpański władca zastosował wobec Romów. Zacznijmy
jednak od początku.
Jest
styczeń 1748 roku. Do Hiszpanii przypływa statek, na którego pokładzie znajduje
się czarnoskóra niewolnica o imieniu Caridad. Z Hawany wypłynęła w towarzystwie
swojego właściciela, lecz ten nieszczęśliwie zapadł na jakąś tajemniczą chorobę
i zmarł. Don José nigdy nie był dla niej dobrym panem. Nie dość, że wciąż ją
poniżał i bił, to jeszcze któregoś dnia odebrał jej syna, którego de facto
mu urodziła. To było już drugie dziecko, które straciła. Trzeba bowiem
wiedzieć, że jako niewolnica musiała wykonywać wszystkie polecenia tych, którzy
stali nad nią wyżej. Jeśli jakiś mężczyzna zapragnął, aby poszła z nim do
łóżka, wówczas Caridad robiła to bez słowa skargi. Mogło jej się to nie
podobać, ale kto zwracałby na to uwagę. Przecież była tylko niewolnicą z Afryki
pracującą na plantacji tytoniu, więc każdy mógł robić z nią, co tylko chciał. Była nikim.
Po
śmierci swojego właściciela dziewczyna zostaje sama. Tak naprawdę nie ma
pojęcia dokąd powinna się teraz udać. Jest w obcym kraju, który budzi w niej
strach. Niestety, tutaj też nie będzie łatwo. Bardzo szybko Caridad przekonuje
się, że tak naprawdę mężczyźni wszędzie są tacy sami. Chodzi im tylko o seks, a
ona nie ma ani siły, ani motywacji ku temu, żeby się bronić. Tylko czy Caridad potrafi
powiedzieć „nie!”, skoro przez całe życie nie używała tego słowa w odniesieniu
do tych, którzy sprawowali nad nią władzę? Tak więc bardzo szybko trafia pod
dach mężczyzny, dla którego jest jedynie narzędziem do zaspokajania jego
potrzeb seksualnych i towarem, który może sprzedać takim samym jak on obleśnym
typom, którzy z chęcią zapłacą za parę minut przyjemności z Murzynką. Choć kobieta
bardzo cierpi, to jednak musi godzić się na takie życie, ponieważ nie ma dokąd
pójść, a tutaj przynajmniej nie cierpi głodu i ma dach nad głową. Lecz z
drugiej strony poniżana i gwałcona tęskni za życiem, które wiodła na plantacji
na Kubie.
Tymczasem
w cygańskiej dzielnicy Sewilli toczy się zupełnie inne życie. Naprzeciwko
siebie stoją dwa romskie klany: Vega i García. Obydwie rodziny są ze sobą
poważnie poróżnione od lat. Melchor Vega wciąż nie potrafi zapomnieć i wybaczyć
tego, że to przez Rafaela Garcíę niegdyś trafił na całe długie dziesięć lat na
galery. Od tego czasu wszyscy ochrzcili go przydomkiem „Galernik”. Jak gdyby
tego było mało córka Melchora – Ana – wyszła za mąż za przedstawiciela klanu
Carmonów, których głowa Vegów też nie darzy sympatią. Ale to jeszcze nie
koniec. Jest też Milagros Carmona, czyli wnuczka Melchora Vegi. Dziewczyna ma
czternaście lat, a więc już niedługo trzeba będzie poszukać dla niej męża.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że dziewczyna już sama go sobie znalazła.
Otóż, od pewnego czasu cielęcym wzrokiem podąża za przystojnym Pedrem Garcíą. Wszystko
to sprawia, że Melchor nie potrafi spokojnie spać po nocach. Jego najbliższa
rodzina łączy się z wrogiem, a on nie ma na to wpływu!
Pewnego
dnia Melchor w zupełnie nieoczekiwanych okolicznościach spotyka na swojej
drodze Caridad. Okazuje się bowiem, że dziewczyna uciekła od swojego oprawcy i
teraz ledwo żywa siedzi pod jakimś drzewem i śpiewa. Ten śpiew jest tak piękny,
że stary Cygan nie potrafi przejść obok niego obojętnie. Jedyne, co robi to
zabiera Murzynkę do swojej osady i od tej pory jej życie już na zawsze będzie
związane z hiszpańskimi Romami. Chociaż początkowo mieszkańcy Triany spoglądają
na nią nieufnie, to jednak już niedługo nie będą wyobrażać sobie, że Caridad
mogłoby z nimi nie być. Oczywiście dziewczyna trafia pod opiekę Vegów.
Zaprzyjaźnia się z Milagros, która chroni ją przed pożądliwymi spojrzeniami
mężczyzn. Czy jest jakakolwiek szansa na to, aby przyjaźń pomiędzy młodymi
kobietami przetrwała próbę czasu? Czy przypadkiem los nie zakpi sobie z nich i
w najmniej oczekiwanym momencie nie przerwie tej wyjątkowej przyjaźni? Co
stanie się, kiedy Milagros faktycznie dopnie swego i wyjdzie za mąż za Pedra
Garcíę? Czy będzie szczęśliwa w tym małżeństwie? Czy Melchor Vega pogodzi się z
wyborem wnuczki, tak jak ostatecznie zaakceptował obecność swojego zięcia w
rodzinie?
Inne wydanie również z 2014 roku. |
Bosonoga
królowa to powieść, w której mieszają się ze sobą dwie społeczności. Z
jednej strony widzimy asymilację Cyganów, którzy niekiedy są wręcz gotowi do
tego, aby porzucić swoje tradycje i wtopić się w ogół hiszpańskiego
społeczeństwa, przyjmując jego zasady i sposób życia. Z drugiej strony jednak
Romowie wciąż uparcie tkwią w tym, co jest dla nich najważniejsze i co każdy z
nich wyssał z mlekiem matki. Jakakolwiek zdrada karana jest jeśli nie
całkowitym wykluczeniem z klanu, to przynajmniej wyrzeczeniem się we własnym
sumieniu tego członka rodziny, który w jakiś sposób zawinił. W związku z tym
jest to także powieść o wyrównywaniu rachunków i zemście za wyrządzone niegdyś
krzywdy. Prawdziwy Cygan nigdy nie zapomina i nigdy nie wybacza. Prawdziwy
Cygan zawsze wszystko musi doprowadzić do końca, aby potem móc już tylko żyć w
poczuciu spełnienia swojego obowiązku.
Historia,
którą opowiada nam Ildefonso Falcones to także opowieść o miłości i przyjaźni. Okazuje
się bowiem, że prawdziwi Cyganie są zdolni kochać aż po grób. Są również w
stanie walczyć o swoją przyjaźń, nawet jeżeli z pozoru wydaje się to nierealne.
Poszczególni bohaterowie muszą też stale dokonywać niesamowicie trudnych wyborów.
Nie zawsze ich decyzje są dla nich dobre. Czasami konsekwencje tych wyborów mogą
być naprawdę tragiczne. Podczas czytania nie można zacząć zastanawiać się nad
miejscem kobiety w powieściowej cygańskiej społeczności. Otóż odniosłam
wrażenie, że w tej historii kobieta tak naprawdę nie jest nawet przedmiotem,
lecz towarem, którym można pohandlować. Liczą się jedynie pieniądze, w imię
których dokonuje się przerażających czynów. Można wręcz zabić, aby tylko
zaspokoić swoją pazerność. To wszystko jednak nie zmienia faktu, że Cygan kieruje
się w swoim życiu dumą, a kiedy ją straci nie jest w stanie już normalnie
funkcjonować. Dlatego też nasi bohaterowie nawet w najbardziej dramatycznych i
poniżających ich okolicznościach robią co tylko w ich mocy, aby zachować swą
dumę. Bo duma to życie.
Z
kolei tło historyczne powieści skupia się na prześladowaniu Romów przez
ówczesnego monarchę do spółki z Kościołem. Cyganie są zamykani w więzieniach na
wiele lat, gdzie muszą radzić sobie w niesłychanie tragicznych warunkach.
Zmuszeni są robić wszystko, aby tylko przeżyć. Oczywiście nie każdemu się to
udaje. W tej książce sporo jest też na temat relacji międzyludzkich i więzi
występujących pomiędzy członkami poszczególnych rodzin. Niemniej najważniejsze
w tym wszystkim jest chyba to, że w okresie, kiedy rozgrywa się akcja Bosonogiej
królowej rodził się najbardziej znany hiszpański taniec. Mowa oczywiście o
flamenco. Czytelnik sięgając po powieść może zatem spodziewać się wielu scen,
gdzie w roli głównej występuje charakterystyczny dla Cyganów taniec, a także
towarzyszący temu śpiew. Te obrazy są niezwykle barwne i pobudzają wyobraźnię
odbiorcy.
Wiele
osób twierdzi, że obok Bosonogiej królowej i Ręki Fatimy najlepszą
książką Ildefonsa Falconesa jest Katedra w Barcelonie, którą niektórzy
porównują z Filarami Ziemi autorstwa Kena Folletta. Nie wiem, ile w tym
prawdy, ponieważ Filary Ziemi czytałam, ale Katedry w Barcelonie
jeszcze nie. Świadomie zostawiłam sobie tę książkę na koniec, bo nie chciałam
tworzyć porównań. Możliwe, że Katedra w Barcelonie najbardziej zachwyca,
ale prawdą jest też, że pozostałe dwie książki są po prostu niesamowite w
odbiorze. Ponieważ środowisko Romów nie jest mi tak do końca obce, w tym
przypadku mogłam śmiało porównać informacje z książki z tymi, które pochodzą z
moich osobistych doświadczeń. Muszę zatem przyznać, że Ildefonso Falcones na
tym polu nie zawodzi. Autor dopracował tę powieść w najdrobniejszym szczególe.
Myślę,
że książka jest doskonałą lekturą dla tych, którzy lubią oryginalne historie,
jeśli chodzi o tematykę. W dodatku występuje tutaj również ciekawe tło
historyczne. Jest romans i kryminał. Poruszony jest również temat przemytu
tytoniu, którego charakterystyczny zapach wciąż unosi się nad tą opowieścią. To
wszystko tworzy naprawdę interesującą i wciągającą całość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz