poniedziałek, 14 marca 2016

Ildefonso Falcones – „Bosonoga królowa”













Wydawnictwo: ALBATROS A. KURYŁOWICZ
Warszawa 2014
Tytuł oryginału: La Reina Descalza
Przekład: Teresa Gruszecka-Loiselet





Romowie, powszechnie określani Cyganami, znani są przede wszystkim z tego, że prowadzą koczowniczy tryb życia. Sytuacja taka ma miejsce na całym świecie. Choć termin „cygański” często łączony jest z każdym, kto prowadzi nomadyczny tryb życia, to jednak Romowie posiadają wspólne kulturowe i językowe dziedzictwo, które odróżnia ich od autentycznej grupy etnicznej. Kiedy pojawili się w Europie po raz pierwszy, a było to jakieś pięćset lat temu, błędnie twierdzono, że pochodzą oni z Egiptu. Prawdziwe pochodzenie Romów pozostawało jednak tajemnicą aż do końca XVIII wieku, kiedy to europejscy lingwiści odkryli powiązania występujące pomiędzy językiem romskim a niektórymi dialektami używanymi w północno-zachodnich Indiach. Natomiast nowsze badania językowe i historyczne potwierdzają, że Romowie faktycznie wywodzą się właśnie z terenów Indii.

Populacja Romów na skalę światową jest trudna do ustalenia. Szacunki wskazują, że na całym świecie żyje około dwunastu milionów Romów. Z kolei około osiem milionów z nich żyje w Europie, co sprawia, że tworzą oni największą mniejszość etniczną kontynentu. Największe zagęszczenie Cyganów występuje na Półwyspie Bałkańskim w południowo-wschodniej Europie, jak również w Europie Środkowej, w Rosji oraz innych państwach należących niegdyś do Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich (ZSRR). Reszta rozproszona jest po całej Europie Zachodniej, Bliskim Wschodzie, Afryce Północnej oraz obydwu Amerykach. Romowie podzieleni są na grupy, które czasami określane są mianem narodów lub plemion. Generalnie podziały te są odzwierciedleniem historycznych wzorców ich osiedlania się na różnych obszarach geograficznych. Europejskie plemiona żyją w Hiszpanii, Finlandii i Walii; Sinti, czyli wędrowna grupa etniczna wywodząca się z Półwyspu Indyjskiego, zamieszkuje tereny Niemiec i Europy Środkowej; Manouche to Cyganie z Francji; Romanichals mieszkają w Wielkiej Brytanii; są też Cyganie z Rumunii oraz podgrupa większej populacji romskiej zamieszkująca tereny Europy Wschodniej i Bałkanów. Pomimo że pod względem historycznym Romowie znani są jako lud koczowniczy, to jednak zdecydowana większość z nich żyje w nowoczesnych osiadłych społecznościach.

Jedno z najstarszych ikonograficznych
przedstawień Romów.
Berno 1485
autor: Diebold Schilling (1445-1486)
Ponieważ Romowie są dość szeroko rozproszeni, ich kultura i organizacja społeczna znacznie się różni. Niemniej bez względu na to, gdzie żyją, ich wspólną i ważną cechą jest silne poczucie przynależności do grupy. Kultura romska mocno podkreśla świętość własnych tradycji, które znajdują się w opozycji do tych, jakie występują na zewnątrz poza ich grupą. Kontakt z nie-Romami traktowany jest jako potencjalne zanieczyszczenie. Takie przekonanie najprawdopodobniej pochodzi od religijnych hinduskich wierzeń charakterystycznych dla romskich przodków. Inną jednoczącą siłą jest ich język, który składa się z wielu dialektów należących do indoirańskiej gałęzi języków indoeuropejskich. Większość Romów używa swojej indywidualnej formy języka romskiego. Z kolei inni mówią dialektami języków lokalnych z rozległymi zapożyczeniami z języka romskiego, który częściej używany jest w mowie niż w piśmie. Przez bardzo długi czas większość Cyganów była analfabetami. Pomimo że sytuacja nieco się zmieniła, to jednak wciąż występuje wysoki wskaźnik analfabetyzmu wśród tej społeczności etnicznej.

Poszczególne romskie plemiona podzielone są na klany, z których każdy składa się z kilku rodzin powiązanych ze sobą wzajemnie wspólnym pochodzeniem lub związkiem historycznym. Przywódcy klanów przyjmują czasami tytuł króla lub królowej. Takie tytuły nadawane są w ramach okazania szacunku i niekoniecznie oznaczają pozycję politycznego przywództwa. Wszelkie spory wśród Romów rozwiązywane są przez starszyznę, czyli nieformalny sąd (Kris), który decyduje o sprawach będących przedmiotem wspólnego prawa i zwyczaju. Najpoważniejszą karą wymierzaną przez Kris jest wykluczenie ze społeczności. Z reguły Romowie przyjmują tę wiarę, która wyznawana jest w kraju, w którym aktualnie żyją. Tak więc niektórzy są katolikami, inni przyjmują wiarę prawosławną, protestancką czy islam. Generalnie wolą przeprowadzać religijne rytuały w swoich własnych domach lub być częścią ludowych obrzędów.  

Romowie szczególną uwagę skupiają na rodzinie, głównie na osobach starszych, które w ich familijnej hierarchii piastują stanowiska budzące szacunek i symbolizujące władzę. Według standardów europejskich i amerykańskich Romowie mają tendencję do zawierania małżeństw w bardzo młodym wieku. Wiele romskich kobiet wychodzi za mąż w wieku dwunastu lub trzynastu lat. Małżeństwa zazwyczaj aranżowane są przez rodziców przyszłych małżonków i odzwierciedlają chęć tworzenia sojuszy pomiędzy rodzinami bądź klanami. Wśród Romów przeważa silna moralność seksualna, dlatego też powszechna jest obecność przyzwoitki w kontaktach niezamężnych dziewcząt z mężczyznami, którzy nie są członkami rodziny. Szereg rodzin utrzymuje zwyczaj wnoszenia przez pana młodego opłaty za narzeczoną. Wszelkie płatności dokonywane są przez rodzinę przyszłego męża familii, z której pochodzi jego oblubienica. Zapłata taka rekompensuje bowiem rodzinie panny młodej utratę córki i gwarantuje, że będzie ona dobrze traktowana przez członków swojej nowej rodziny.


Romska orkiestra  (1860)
autor: Năstase Ochialbi (1835-1906)


Ważne, aby pamiętać, że Romowie wywarli znaczący wpływ na artystyczną historię Europy. Cygańskie wróżki, tańczące niedźwiedzie, czy też barwne romskie wozy ożywiały literaturę i europejski folklor. Zazwyczaj wielu Romów pracowało jako muzycy i artyści, a wpływ ich talentu stał się szczególnie silny jeśli chodzi o muzykę. Cygańska muzyka ludowa była bowiem inspiracją dla wielu najznamienitszych kompozytorów europejskich, w tym także kompozytorów węgierskich, jak Béla Bartók (1881-1945), Zoltán Kodály (1882-1967), Ferenc Liszt (1811-1886). Z muzyki cygańskiej czerpali również francuski kompozytor Alexandre-César-Léopold Bizet, znany jako Georges Bizet (1838-1875), oraz rumuński muzyk George Enescu (1881-1955). Muzyka popularna i hiszpański taniec flamenco zostały zapoczątkowane właśnie przez Romów i nadal drzemie w nich charakterystyczny romski duch. Cygańskie tradycje muzyczne w dalszym ciągu rozwijają się w wielu częściach Europy Wschodniej, zwłaszcza w Rumunii, Bułgarii i Słowacji. Oprócz muzyki i rozrywki Romowie generalnie trudnili się takimi tradycyjnymi profesjami, jak kowalstwo i metaloplastyka, handel, w tym również końmi, oraz wróżbiarstwo, wyrób koszy czy rzeźbienie w drewnie.

Tak naprawdę niewiele wiadomo o wczesnej historii Romów. Nie jest jasne, czy żyli na peryferiach cywilizacji indyjskiej, byli członkami jednego bądź kilku hinduskich kast albo przedstawicielami wielu różnych warstw społecznych i grup plemiennych. Najwyraźniej w kilku etapach opuszczali swoją pierwotną ojczyznę znajdującą się w północnych Indiach. Ta migracja została zapoczątkowana już w V wieku. Niemniej najważniejsza wędrówka rozpoczęła się w XI wieku po muzułmańskiej inwazji na Indie. Ich drogę do Europy należy badać pod względem słownictwa, które można odnaleźć we współczesnym europejskim dialekcie Romów. Są to słowa pochodzące z takich języków, jak perski, kurdyjski i grecki. Początkowo Romowie jechali na zachód przez Iran do Azji Mniejszej. Stamtąd większość przedostała się do Europy drogą prowadzącą do Grecji, a było to na początku XIV wieku. Po około stu latach przebywania w Grecji Romowie rozprzestrzenili się po całej Europie. Na początku XVI wieku dotarli do większości obszarów kontynentu, w tym do Rosji, Skandynawii, Hiszpanii i na Wyspy Brytyjskie.

Początkowo Cyganie na ogół byli dobrze przyjmowani w Europie, lecz ich nieznane zwyczaje i zamknięte społeczeństwo szybko wzbudziło niepokój wśród tubylców. W Hiszpanii Romowie cieszyli się wolnością pod panowaniem muzułmańskim, ale ich sytuacja zmieniła się po dojściu w tym kraju do głosu chrześcijańskiej rekonkwisty w 1492 roku. W latach 1499-1783 hiszpański rząd uchwalił co najmniej kilkanaście przepisów zakazujących Romom nosić swój tradycyjny strój, używać swojego języka czy praktykować własne zwyczaje. We Francji pierwsze oficjalne represje wobec Romów miały miejsce w 1539 roku, kiedy zostali oni wygnani z Paryża. W 1563 roku nakazano im opuścić także Anglię pod groźbą śmierci. Począwszy od XV wieku węgierscy i rumuńscy szlachcice, którzy potrzebowali robotników do swoich dużych gospodarstw, zmuszali wielu Cyganów do życia w niewoli. W Rumunii zniewolenie Romów zakończyło się dopiero w 1855 roku.   


Taniec andaluzyjski (1893)
autor: José Villegas Cordero (1844-1921)


Niemniej nie wszędzie w Europie Romowie traktowani byli tak surowo. Na przykład w carskiej Rosji (1547-1917) ich sytuacja nieco różniła się od tej panującej wśród innych zubożałych chłopów. Na Bałkanach w ciągu prawie pięciuset lat panowania tureckiego wielu Romów dzięki przejściu na islam posiadało specjalne przywileje. Niestety, dyskryminacja ludności romskiej przetrwała w znacznej części Europy. W XX wieku największe prześladowania Cyganów miały miejsce podczas drugiej wojny światowej (1939-1945), kiedy to aż pięćset tysięcy Romów zginęło w nazistowskich obozach koncentracyjnych. W krajach komunistycznych powojennej Europy Wschodniej Cyganów poddawano przymusowej asymilacji na podstawie programów sponsorowanych przez rząd. Zmuszano ich zatem do integracji z dominującymi narodowymi kulturami panującymi w danym regionie. Programy te często skutkowały pozbawieniem ich własnego języka i kultury. Od upadku komunizmu w latach 80. i na początku 90. XX wieku w Europie Wschodniej odnotowano gwałtowne ożywienie nastrojów antyromskich. W krajach Europy Zachodniej Romowie również żyją pod presją, która zmusza ich do odrzucenia tradycyjnego koczowniczego trybu życia. Na przykład we Francji od dawna mają ograniczony dostęp do pól kempingowych.

Niemniej coraz częstej obserwuje się romską aktywność w ruchach politycznych i kulturowych celem ustalenia ich praw i zachowania dziedzictwa. W 1979 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych (ONZ) uznała Romów za odrębną grupę etniczną. Międzynarodowy Związek Romów zwany też Międzynarodową Unią Romską (z ang. The International Romani Union; IRU) będący organizacją pozarządową, reprezentuje Romów w ONZ. Inne organizacje, takie jak Związek Romów w Hiszpanii ( z ang. The Union Romani of Spain) oraz Ruch Romów Węgierskich (z ang. Phralipe of Hungary) prowadzą kampanię na rzecz ich praw obywatelskich w poszczególnych krajach lub regionach.

W Ameryce Północnej Romowie po raz pierwszy pojawili się w okresie kolonialnym. Znaczna część Cyganów z Rosji i Bałkanów przybyła do Stanów Zjednoczonych i Kanady pod koniec XIX wieku. W USA Romowie osiedlili się na obszarach wiejskich i przebywali tam aż do Wielkiego Kryzysu, który nastąpił w 1930 roku, kiedy to większość z nich udała się do dużych miast znajdujących się na obydwu wybrzeżach.

Hiszpańska tancerka flamenco
(1880)
autor: John Singer Sargent (1856-1925)
Jak już wcześniej wspomniałam życie Cyganów przez lata stawało się inspiracją dla muzyków i pisarzy. Jest to tak barwna i oryginalna grupa społeczna, iż trudno przejść obok niej obojętnie. Przypuszczam, że hiszpański pisarz Ildefonso Falcones był dokładnie tego samego zdania, kiedy powziął postanowienie, iż na kartach swojej powieści ożywi środowisko romskie i tym samym przybliży czytelnikowi jego specyfikę. W Bosonogiej królowej Autor zabiera nas zatem do Hiszpanii z połowy XVIII wieku i z niezwykłą dokładnością odmalowuje obraz cygańskiej społeczności, która musi zmierzyć się nie tylko z własnymi wewnętrznymi problemami, ale przede wszystkim z tym, co ją otacza, czyli z represjami, jakie ówczesny hiszpański władca zastosował wobec Romów. Zacznijmy jednak od początku.

Jest styczeń 1748 roku. Do Hiszpanii przypływa statek, na którego pokładzie znajduje się czarnoskóra niewolnica o imieniu Caridad. Z Hawany wypłynęła w towarzystwie swojego właściciela, lecz ten nieszczęśliwie zapadł na jakąś tajemniczą chorobę i zmarł. Don José nigdy nie był dla niej dobrym panem. Nie dość, że wciąż ją poniżał i bił, to jeszcze któregoś dnia odebrał jej syna, którego de facto mu urodziła. To było już drugie dziecko, które straciła. Trzeba bowiem wiedzieć, że jako niewolnica musiała wykonywać wszystkie polecenia tych, którzy stali nad nią wyżej. Jeśli jakiś mężczyzna zapragnął, aby poszła z nim do łóżka, wówczas Caridad robiła to bez słowa skargi. Mogło jej się to nie podobać, ale kto zwracałby na to uwagę. Przecież była tylko niewolnicą z Afryki pracującą na plantacji tytoniu, więc każdy mógł robić z nią, co tylko chciał. Była nikim. 

Po śmierci swojego właściciela dziewczyna zostaje sama. Tak naprawdę nie ma pojęcia dokąd powinna się teraz udać. Jest w obcym kraju, który budzi w niej strach. Niestety, tutaj też nie będzie łatwo. Bardzo szybko Caridad przekonuje się, że tak naprawdę mężczyźni wszędzie są tacy sami. Chodzi im tylko o seks, a ona nie ma ani siły, ani motywacji ku temu, żeby się bronić. Tylko czy Caridad potrafi powiedzieć „nie!”, skoro przez całe życie nie używała tego słowa w odniesieniu do tych, którzy sprawowali nad nią władzę? Tak więc bardzo szybko trafia pod dach mężczyzny, dla którego jest jedynie narzędziem do zaspokajania jego potrzeb seksualnych i towarem, który może sprzedać takim samym jak on obleśnym typom, którzy z chęcią zapłacą za parę minut przyjemności z Murzynką. Choć kobieta bardzo cierpi, to jednak musi godzić się na takie życie, ponieważ nie ma dokąd pójść, a tutaj przynajmniej nie cierpi głodu i ma dach nad głową. Lecz z drugiej strony poniżana i gwałcona tęskni za życiem, które wiodła na plantacji na Kubie.

Tymczasem w cygańskiej dzielnicy Sewilli toczy się zupełnie inne życie. Naprzeciwko siebie stoją dwa romskie klany: Vega i García. Obydwie rodziny są ze sobą poważnie poróżnione od lat. Melchor Vega wciąż nie potrafi zapomnieć i wybaczyć tego, że to przez Rafaela Garcíę niegdyś trafił na całe długie dziesięć lat na galery. Od tego czasu wszyscy ochrzcili go przydomkiem „Galernik”. Jak gdyby tego było mało córka Melchora – Ana – wyszła za mąż za przedstawiciela klanu Carmonów, których głowa Vegów też nie darzy sympatią. Ale to jeszcze nie koniec. Jest też Milagros Carmona, czyli wnuczka Melchora Vegi. Dziewczyna ma czternaście lat, a więc już niedługo trzeba będzie poszukać dla niej męża. Niestety, wszystko wskazuje na to, że dziewczyna już sama go sobie znalazła. Otóż, od pewnego czasu cielęcym wzrokiem podąża za przystojnym Pedrem Garcíą. Wszystko to sprawia, że Melchor nie potrafi spokojnie spać po nocach. Jego najbliższa rodzina łączy się z wrogiem, a on nie ma na to wpływu!

Pewnego dnia Melchor w zupełnie nieoczekiwanych okolicznościach spotyka na swojej drodze Caridad. Okazuje się bowiem, że dziewczyna uciekła od swojego oprawcy i teraz ledwo żywa siedzi pod jakimś drzewem i śpiewa. Ten śpiew jest tak piękny, że stary Cygan nie potrafi przejść obok niego obojętnie. Jedyne, co robi to zabiera Murzynkę do swojej osady i od tej pory jej życie już na zawsze będzie związane z hiszpańskimi Romami. Chociaż początkowo mieszkańcy Triany spoglądają na nią nieufnie, to jednak już niedługo nie będą wyobrażać sobie, że Caridad mogłoby z nimi nie być. Oczywiście dziewczyna trafia pod opiekę Vegów. Zaprzyjaźnia się z Milagros, która chroni ją przed pożądliwymi spojrzeniami mężczyzn. Czy jest jakakolwiek szansa na to, aby przyjaźń pomiędzy młodymi kobietami przetrwała próbę czasu? Czy przypadkiem los nie zakpi sobie z nich i w najmniej oczekiwanym momencie nie przerwie tej wyjątkowej przyjaźni? Co stanie się, kiedy Milagros faktycznie dopnie swego i wyjdzie za mąż za Pedra Garcíę? Czy będzie szczęśliwa w tym małżeństwie? Czy Melchor Vega pogodzi się z wyborem wnuczki, tak jak ostatecznie zaakceptował obecność swojego zięcia w rodzinie?

Inne wydanie również z 2014 roku. 
Bosonoga królowa to powieść, w której mieszają się ze sobą dwie społeczności. Z jednej strony widzimy asymilację Cyganów, którzy niekiedy są wręcz gotowi do tego, aby porzucić swoje tradycje i wtopić się w ogół hiszpańskiego społeczeństwa, przyjmując jego zasady i sposób życia. Z drugiej strony jednak Romowie wciąż uparcie tkwią w tym, co jest dla nich najważniejsze i co każdy z nich wyssał z mlekiem matki. Jakakolwiek zdrada karana jest jeśli nie całkowitym wykluczeniem z klanu, to przynajmniej wyrzeczeniem się we własnym sumieniu tego członka rodziny, który w jakiś sposób zawinił. W związku z tym jest to także powieść o wyrównywaniu rachunków i zemście za wyrządzone niegdyś krzywdy. Prawdziwy Cygan nigdy nie zapomina i nigdy nie wybacza. Prawdziwy Cygan zawsze wszystko musi doprowadzić do końca, aby potem móc już tylko żyć w poczuciu spełnienia swojego obowiązku.

Historia, którą opowiada nam Ildefonso Falcones to także opowieść o miłości i przyjaźni. Okazuje się bowiem, że prawdziwi Cyganie są zdolni kochać aż po grób. Są również w stanie walczyć o swoją przyjaźń, nawet jeżeli z pozoru wydaje się to nierealne. Poszczególni bohaterowie muszą też stale dokonywać niesamowicie trudnych wyborów. Nie zawsze ich decyzje są dla nich dobre. Czasami konsekwencje tych wyborów mogą być naprawdę tragiczne. Podczas czytania nie można zacząć zastanawiać się nad miejscem kobiety w powieściowej cygańskiej społeczności. Otóż odniosłam wrażenie, że w tej historii kobieta tak naprawdę nie jest nawet przedmiotem, lecz towarem, którym można pohandlować. Liczą się jedynie pieniądze, w imię których dokonuje się przerażających czynów. Można wręcz zabić, aby tylko zaspokoić swoją pazerność. To wszystko jednak nie zmienia faktu, że Cygan kieruje się w swoim życiu dumą, a kiedy ją straci nie jest w stanie już normalnie funkcjonować. Dlatego też nasi bohaterowie nawet w najbardziej dramatycznych i poniżających ich okolicznościach robią co tylko w ich mocy, aby zachować swą dumę. Bo duma to życie.

Z kolei tło historyczne powieści skupia się na prześladowaniu Romów przez ówczesnego monarchę do spółki z Kościołem. Cyganie są zamykani w więzieniach na wiele lat, gdzie muszą radzić sobie w niesłychanie tragicznych warunkach. Zmuszeni są robić wszystko, aby tylko przeżyć. Oczywiście nie każdemu się to udaje. W tej książce sporo jest też na temat relacji międzyludzkich i więzi występujących pomiędzy członkami poszczególnych rodzin. Niemniej najważniejsze w tym wszystkim jest chyba to, że w okresie, kiedy rozgrywa się akcja Bosonogiej królowej rodził się najbardziej znany hiszpański taniec. Mowa oczywiście o flamenco. Czytelnik sięgając po powieść może zatem spodziewać się wielu scen, gdzie w roli głównej występuje charakterystyczny dla Cyganów taniec, a także towarzyszący temu śpiew. Te obrazy są niezwykle barwne i pobudzają wyobraźnię odbiorcy.

Wiele osób twierdzi, że obok Bosonogiej królowej i Ręki Fatimy najlepszą książką Ildefonsa Falconesa jest Katedra w Barcelonie, którą niektórzy porównują z Filarami Ziemi autorstwa Kena Folletta. Nie wiem, ile w tym prawdy, ponieważ Filary Ziemi czytałam, ale Katedry w Barcelonie jeszcze nie. Świadomie zostawiłam sobie tę książkę na koniec, bo nie chciałam tworzyć porównań. Możliwe, że Katedra w Barcelonie najbardziej zachwyca, ale prawdą jest też, że pozostałe dwie książki są po prostu niesamowite w odbiorze. Ponieważ środowisko Romów nie jest mi tak do końca obce, w tym przypadku mogłam śmiało porównać informacje z książki z tymi, które pochodzą z moich osobistych doświadczeń. Muszę zatem przyznać, że Ildefonso Falcones na tym polu nie zawodzi. Autor dopracował tę powieść w najdrobniejszym szczególe.

Myślę, że książka jest doskonałą lekturą dla tych, którzy lubią oryginalne historie, jeśli chodzi o tematykę. W dodatku występuje tutaj również ciekawe tło historyczne. Jest romans i kryminał. Poruszony jest również temat przemytu tytoniu, którego charakterystyczny zapach wciąż unosi się nad tą opowieścią. To wszystko tworzy naprawdę interesującą i wciągającą całość.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz