Wydawnictwo:
ALBATROS A. KURYŁOWICZ
Warszawa
2006
Tytuł
oryginału: The Godfather
Przekład:
Bronisław Zieliński
Mafia,
czyli sieć zorganizowanych grup przestępczych z głównym ośrodkiem we Włoszech i w Ameryce, na Sycylii zmieniała się na przestrzeni wieków, zaś aż do połowy XIX
wieku rządziło nią wielu obcych najeźdźców. Sycylijczycy połączyli się w grupy,
aby chronić siebie i jednocześnie wprowadzać sprawiedliwość na własną rękę. Na
Sycylii terminy „mafioso” lub „członek mafii” początkowo nie posiadały
konotacji karnej i używane były w odniesieniu do osoby, która wzbudzała
podejrzenia u centralnego organu władzy. Do końca XIX wieku niektóre z tych
grup zaczęły jawić się jako wewnętrzne armie, czyli „mafie”, które wymuszały
haracz od właścicieli gruntów i ostatecznie stawały się brutalnymi
organizacjami przestępczymi znanymi dziś jako Mafia Sycylijska. Z kolei
amerykańska mafia, która doszła do władzy w latach 20. XX wieku stanowi odrębny
podmiot mafii działającej we Włoszech, pomimo że kierują się one tymi samymi
zasadami, jak chociażby kodeksem postępowania i lojalności, czyli tak zwaną Omertą.
Jak
wspomniałam wyżej przez wieki Sycylia (wyspa leżąca na Morzu Śródziemnym
pomiędzy Afryką Północną a włoskim stałym lądem) rządzona była przez długą
listę obcych najeźdźców, w tym Fenicjan, Rzymian, Arabów, Francuzów i
Hiszpanów. Mieszkańcy wyspy, której powierzchnia wynosi prawie dziesięć tysięcy
stóp kwadratowych (25 710 km²), tworzyli grupy,
aby często w ten sposób chronić się przed wrogimi siłami okupacyjnymi, jak
również przed innymi lokalnymi grupami Sycylijczyków. Grupy te później znane
były jako Klany lub Rodziny; opracowywały one własny system
sprawiedliwości i zemsty, realizując swoje zadania w tajemnicy. Do końca XIX
wieku wewnętrzne armie, czyli „mafie” często wykorzystywały chaotyczne warunki
panujące na Sycylii i w ramach ochrony wymuszały pieniądze od właścicieli
gruntów. Dlatego też mafia sycylijska pojawiła się jako zespół Klanów
lub Rodzin prowadzących przestępczą działalność.
Chociaż dokładne pochodzenie terminu „mafia” nie jest
znane, to jednak według Selwyna Raaba, autora Pięciu Rodzin, wywodzi się on z sycylijsko-arabskiego slangu i
oznacza „działając jako protektor przeciwko arogancji możnych”. Selwyn
Raab zauważa też, że aż do końca XIX wieku słowo
„mafioso” nie odnosiło się do kogoś, kto trudnił się działalnością przestępczą,
lecz do osoby wzbudzającej podejrzenia centralnego szczebla władzy. W 1861 roku
Sycylia stała się prowincją niedawno zjednoczonych Włoch. Niemniej chaos i
przestępczość opanowały całą wyspę, podczas gdy raczkujący włoski rząd starał
się umocnić swoją pozycję. W 1870 roku rzymscy urzędnicy poprosili nawet klany
mafii sycylijskiej o to, aby te pomogły im ścigać niebezpieczne i niezależne
grupy przestępcze; w zamian urzędnicy mieli przymykać oko na działania mafii
wobec właścicieli ziemskich. Rząd uważał, że ten układ jest tymczasowy, lecz
mimo to miał trwać wystarczająco długo, aby Rzym mógł przejąć kontrolę nad
rzeczonymi grupami przestępczymi. W tym czasie mafia sycylijska rozszerzyła
swoją działalność gangsterską i zakorzeniła się w sycylijskiej polityce i
gospodarce. Mafiosi stali się specjalistami, jeśli chodzi o korupcję w polityce
oraz zastraszanie ludzi w kwestii przymusu głosowania na określonych
kandydatów, którzy objęci byli mafijną kuratelą. W tym okresie nawet Kościół
Katolicki związany był z mafijnymi Rodzinami i liczył na to, że mafiosi będą
monitorować jego ogromne posiadłości ziemskie znajdujące się na Sycylii, a tym
samym sprawować pieczę nad dzierżawcami.
Al Capone (1899-1947) Najsłynniejszy amerykański gangster pochodzenia włoskiego. Fotografia została wykonana około 1935 roku. |
Celem dalszego wzmocnienia swojej pozycji, sycylijskie
Klany zaczęły wprowadzać ceremonie inicjacyjne, podczas których nowi członkowie
składali tajne przysięgi lojalności. Fundamentalne znaczenie miała tak zwana Omertá,
czyli kodeks postępowania, który był odzwierciedleniem starożytnych
sycylijskich przekonań odnośnie do tego, iż człowiek nigdy nie powinien udawać
się do władz rządowych, aby u nich szukać sprawiedliwości za wyrządzone krzywdy,
oraz współpracować z organami śledczymi. Wpływ mafii sycylijskiej rósł aż do
lat 20. XX wieku, kiedy to do władzy doszedł premier Benito Mussolini
(1883-1945) i rozpoczął brutalną rozprawę z gangsterami, którzy postrzegani
byli jako poważne zagrożenie dla jego faszystowskiego reżimu. Niemniej, w
latach 50. XX wieku mafia znów dała o sobie znać. Chodziło wówczas o „nadzór”
nad firmami budowlanymi, które w tamtym okresie – po drugiej wojnie światowej –
zaczęły lawinowo powstawać na Sycylii. W ciągu najbliższych kilku dekad mafia
sycylijska po prostu kwitła, rozszerzała swoje przestępcze imperium, a w latach
70. XX wieku stała się ważnym graczem w międzynarodowym handlu narkotykami.
Z kolei amerykańska mafia – odłam mafii sycylijskiej –
doszła do władzy w latach 20. XX wieku, kiedy nastąpiła era prohibicji. Swoje
dynamiczne sukcesy włosko-amerykańskie gangi święciły w przemyśle monopolowym.
Do końca lat 50. XX wieku mafia – znana jako Cosa Nostra (z wł. Nasza
Rzecz lub Nasza Sprawa) – stała się znaczącą siecią zorganizowanych
grup przestępczych funkcjonujących na terenie Stanów Zjednoczonych. Jej
podziemna działalność skupiała się na finansowym wspieraniu prostytucji, jak
również przenikaniu w struktury związków zawodowych i aktywności w takich
branżach, jak nowojorskie budownictwo i przemysł odzieżowy. Podobnie jak mafia
sycylijska, amerykańskie Rodziny były zdolne utrzymywać swoją działalność w
tajemnicy, a sukcesem był tutaj kodeks Omertá, a także umiejętność
przekupywania i zastraszania urzędników państwowych, prezesów firm, świadków w
sądzie czy osób zasiadających w ławach przysięgłych. Z tego też powodu organy
ścigania przeważnie miały związane ręce, a ich brak skuteczności w
zatrzymywaniu członków mafii był dość wyraźnie widoczny w pierwszej połowie XX
wieku. Niemniej, w latach 1980-1990 prokuratorzy w Ameryce i we Włoszech z
powodzeniem rozpoczęli stosowanie surowych przepisów wobec czołowych gangsterów
wymuszających haracze. Celem uniknięcia długoletnich kar więzienia, niektórzy
mafiosi zaczęli łamać zasady świętego kodeksu Omertá i tym samym
zeznawać przeciwko innym członkom mafii. Od początku XXI wieku – po tym, jak w
ciągu kilku ostatnich lat dokonano zatrzymań wysokich rangą gangsterów aktywnie
działających przez kilka dekad – wydaje się, że zarówno we Włoszech, jak i w
Ameryce siła mafii słabnie. Niemniej nie można jeszcze mówić o całkowitym
wyeliminowaniu jej aktywności.
Myślę,
że Ojca Chrzestnego nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać, ponieważ zarówno
książka, jak i film są dziś kultowymi dziełami, które obecnie zaliczane są do
klasyki literatury czy kina. Skupmy się jednak na powieści. Po raz pierwszy
książka została wydana w 1969 roku, zaś jej akcja rozgrywa się tuż po
zakończeniu drugiej wojny światowej i obejmuje dziesięć lat z życia
sycylijskiej Rodziny mafijnej, która swoje przestępcze rządy prowadzi w Nowym
Jorku. Na czele Rodziny stoi don Vito Corleone, który jest jej założycielem i
zarazem tytułowym Ojcem Chrzestnym. Vito Corleone ma ponad sześćdziesiąt lat.
Urodził się na Sycylii w pewnej wiosce, od której przyjął obecne nazwisko. W
wieku dwunastu lat zmuszony był uciekać ze swojego ojczystego kraju, dlatego
też dziś mieszka w Ameryce. Gdyby został we Włoszech, wówczas mordercy ojca na
pewno załatwiliby również i jego. W Nowym Jorku przygarnęła go rodzina włoskich
imigrantów, dając mu także pracę w sklepie. Minęło parę lat, Vito dorósł i
ożenił się z Carmelą, która dała mu trzech synów i córkę. Kiedy Vito skończył
dwadzieścia pięć lat, jego życie tak się jakoś dziwnie potoczyło, że
ostatecznie zszedł na złą drogę i bardzo szybko wyrobił sobie opinię
inteligentnego, zaradnego i przede wszystkim „szanowanego” dżentelmena. Zaczął
więc budzić strach u innych poprzez swoje zimne opanowanie i zaciętość.
Marlon Brando (1924-2004) jako Vito Corleone & Al Pacino w roli Michaela Corleone Kadr z filmu Ojciec Chrzestny (1972) reż. Francis Ford Coppola źródło |
Początkowo
Vito Corleone dorabiał się majątku na handlu oliwą, a potem założył Rodzinę
Corleone, która niezwykle szybko stała się najbardziej wpływową mafijną Rodziną
Nowego Jorku. Vito Corleone jest niezwykle mądry i szczodry, a w interesach
kieruje się nieprzeciętną intuicją, natomiast wszelkie konflikty chce
rozwiązywać na drodze pokojowej. Niemniej wobec zdrajców i wrogów jest
bezlitosny, a kara, jaką im wymierza może być tylko jedna. Jak już wspomniałam
wyżej, żona urodziła mu trzech synów i córkę. Najstarszy syn Santino, zwany
przez wszystkich „Sonny”, pragnie zająć kiedyś miejsce ojca, dlatego też robi
wszystko, aby tylko rodziciel był z niego zadowolony. Jego porywczy charakter
sprawia, że czasami podejmuje zbyt pochopne decyzje, które w konsekwencji mogą
doprowadzić do zguby. Z drugiej strony Sonny potrafi być jednak łagodny, a
wręcz hojny, lecz nie stroni od kobiet, pomimo że w domu czeka na niego
małżonka.
Z kolei średni syn Frederico (Fredo) to postać nieco bezbarwna i jak
gdyby wycofana z życia Rodziny. Można odnieść wrażenie, że jak na członka mafii,
posiada zbyt słaby charakter i rozkleja się tam, gdzie nie powinien tego robić.
W trudnych sytuacjach nie potrafi zachować zimnej krwi. Czy zatem ktoś taki
może kiedykolwiek stanąć na czele mafii albo przynajmniej być jednym z jej
filarów?
Najmłodszym
synem don Vita Corleone jest Michael, którego zwą po prostu „Mike” i wszyscy
pamiętają o tym, że bohaterem wojennym. Chłopak jakoś niespecjalnie pała
sympatią do tego, co robi jego ojciec. Chce podążać swoją życiową drogą i nie
uczestniczyć w interesach, jakie prowadzi Rodzina. Chciałby się też niedługo
ożenić, a wybrankę serca pragnie trzymać jak najdalej od rzeczywistości, którą
chcąc nie chcąc przesiąkł od najmłodszych lat. Czy zatem uda mu się zrealizować
swoje plany? A może los zadecyduje inaczej? Co musi się stać, aby Michael
zmienił zdanie i stał się jednym z tych prawdziwych Corleone, którzy są
bezwzględni i bezlitośni dla wrogów i zdrajców? Czy Kay Adams, z którą Mike ma
zamiar stworzyć rodzinę, będzie w stanie zaakceptować to, co od lat robią jego
ojciec i bracia? W końcu Kay to dziewczyna z dobrego domu i trudno jest sobie
wyobrazić, aby miała w sobie aż tyle sił i odwagi, żeby móc udawać, że nic tak
naprawdę się nie dzieje.
W
Rodzinie istotne miejsce zajmuje także Tom Hagen. To mężczyzna w wieku
Sonny’ego, który po śmierci rodziców trafił pod opiekę Vita Corleone.
Przypuszczalnie gdyby nie Ojciec Chrzestny, Toma mogłoby dziś nie być na
świecie. Tak więc mężczyzna od najmłodszych lat stopniowo poznawał interesy
Rodziny, aby w końcu stać się jedną z ważnych postaci w mafii. Z kolei przyjaźń
z Sonnym bardzo wiele dla niego znaczy. Tom nie jest z pochodzenia
Sycylijczykiem, więc „interesów” nie ma we krwi. Robi natomiast co tylko może,
aby nie rozczarować swojego wybawiciela oraz nie utracić jego zaufania i
szacunku. I tu nasuwają się pytania: Czy ktoś taki jest w stanie zająć się
stroną prawną interesów Rodziny i jednocześnie być głównym doradcą dona? Może
doskonała wiedza prawnicza to zbyt mało, żeby móc zostać pełnoprawnym członkiem
mafii?
Akcja
powieści rozpoczyna się od niecodziennego wydarzenia. Otóż na ślubnym kobiercu
stanęła właśnie córka Vita Corleone – Constanzia (Connie). Wybrankiem jej serca
jest niejaki Carlo Rizzi, który gdzieś tam po cichu marzy o tym, aby Ojciec
Chrzestny dał mu szansę i tym samym sprawił, żeby Carlo został ważną postacią
Rodziny. Czy tak się faktycznie stanie? Na razie nie wiadomo. Najpierw
mężczyzna musi udowodnić, że można mu zaufać i że nie zdradzi, kiedy nadarzy
się ku temu okazja. Przyjęcie weselne odbywa się w domu na Long Island. Co
ciekawe, z jednej strony widać, jak zaproszeni goście oddają się zabawie i
wszelkiego rodzaju innym uciechom ciała, a z drugiej – bocznymi drzwiami –
wprowadzani są petenci, którzy oczekują, że Vito Corleone wymierzy w ich imieniu
sprawiedliwość. Ktoś chce, aby raz na zawsze rozprawić się z tymi, którzy
skrzywdzili mu córkę, zaś ktoś inny prosi o pomoc w otrzymaniu roli życia w
jakiejś hollywoodzkiej super produkcji filmowej. To wszystko dowodzi, że ludzie
naprawdę ufają Ojcu Chrzestnemu i wierzą, że ten im pomoże, kiedy wszelkie inne
legalne środki zawiodą. Tylko czy Vito Corleone nie będzie chciał czegoś w
zamian?
Wydanie z 2007 roku |
Przez
bardzo długi czas Ojciec Chrzestny traktowany był jako pierwsza część
cyklu o mafijnej Rodzinie Corleone. Kiedy w 2012 roku na rynek wydawniczy
trafiła powieść Rodzina Corleone napisana przez Edwarda Falco na podstawie
niezrealizowanych scenariuszy filmowych Maria Puzo, wówczas Ojca Chrzestnego
zaczęto traktować jako tom drugi, a to z tego powodu, iż w Rodzinie Corleone
akcja cofa się do lat 30. XX wieku, czyli czasu, kiedy don Vito Corleone pragnie ugruntować pozycję swojej Rodziny w świecie przestępczym. Praktycznie od samego
początku książka uważana jest za swoiste arcydzieło i tak naprawdę nie ma
powodu ku temu, aby zarzucić Autorowi choćby najmniejsze uchybienia. Fabuła Ojca
Chrzestnego jest doskonale skonstruowana, natomiast akcja zaczyna nabierać
tempa po tym, jak na czele Rodziny staje Sonny Corleone. W wyniku splotu
pewnych wydarzeń pełni on obowiązki Ojca Chrzestnego. Praktycznie nikt nie
dopuszcza myśli, że Vito Corleone mógłby już nie wrócić na swoje miejsce.
Niemniej wojna pomiędzy poszczególnymi Rodzinami jest już tak mocno
zaawansowana, że tak naprawdę nie wiadomo, jak to wszystko się skończy. Vito
Corleone jest zwolennikiem pokojowego rozwiązywania konfliktów, natomiast jego
najstarszy syn to całkowite przeciwieństwo ojca. Czy zatem Sonny’ego poniosą
emocje i postawi na rozwiązania przy użyciu siły?
Co
ważne, Mario Puzo swoich bohaterów przedstawił nie tylko jako członków mafii,
ale także jako zwykłych ludzi, którzy mają uczucia. To nie są jedynie postacie
o twardych i bezwzględnych charakterach, ale także osoby, dla których liczą się
takie przyziemne kwestie, jak miłość, przyjaźń czy pomoc innym, choć nie zawsze
w drodze działań zgodnych z prawem. Obok mafiosów bardzo ważną rolę odgrywają
także ich kobiety, które nie zawsze służą im jedynie do zaspokajania ich
potrzeb seksualnych. Choć kobiety raczej nie mają wpływu na podejmowane przez
gangsterów decyzje, to jednak trudno jest sobie wyobrazić fabułę powieści bez
ich obecności. Generalnie panie trzymane są z dala od „interesów”, ale nie są
też na tyle głupie, aby nie domyślać się o co w tym wszystkim chodzi. Milczą
jednak i nie wypowiadają się na tematy, które ich nie dotyczą. Nawet żona dona
Corleone omija sprawy mafijne szerokim łukiem, lecz z drugiej strony w jej
zachowaniu można zauważyć, że jest dość dobrze zorientowana w sprawie.
Obok
brutalnej działalności Cosa Nostry, obecna jest również przemoc domowa.
Są bowiem tacy, którzy swoje emocjonalne napięcie rozładowują na kobietach, z
którymi dzielą życie i które są matkami ich dzieci. Oczywiście nie każdemu
takie postępowanie się podoba, szczególnie jeśli ofiarą jest kobieta nosząca
nazwisko Corleone. Myślę, że do sięgnięcia po Ojca Chrzestnego nie
trzeba nikogo specjalnie zachęcać. Przypuszczam, że zarówno w Polsce, jak i na
świecie znacznie mniej jest czytelników/widzów, którzy nie znają książki/filmu,
niż tych, którzy mają tę lekturę/film już za sobą. Dla mnie ta powieść jest po
prostu doskonała i chciałabym w najbliższym czasie przeczytać całą serię książek
o Rodzinie Corleone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz