sobota, 9 kwietnia 2016

Mika Waltari – „Mikael. Mikael Hakim” # 2













Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa. Dziękuję!



Wydawnictwo: KSIĄŻNICA/
GRUPA WYDAWNICZA PUBLICAT S.A.
Katowice 2015
Tytuł oryginału: Mikael Hakim
Przekład: Zygmunt Łanowski




Imperium Osmańskie (inaczej: imperium dynastii Osmanów lub imperium ottomańskie) było tureckim państwem położonym na Bliskim Wschodzie i założonym przez jedno z plemion tureckich w zachodniej Anatolii. Od XIV do XX wieku obejmowało Anatolię, południowo-zachodnią część Azji, północną Afrykę oraz południowo-wschodnią Europę. W kręgach dyplomatycznych, aby określić dwór sułtana, a potem również całe państwo tureckie, stosowano termin Wysoka Porta. W XVI i XVII stuleciu Imperium Osmańskie było jednym z najpotężniejszych państw świata pod względem politycznym i militarnym. Wtedy też kraje europejskie poczuły się poważnie zagrożone permanentnym rozwojem imperium na Półwyspie Bałkańskim. 

Imperium dynastii Osmanów zostało założone przez Osmana I (1258-1324). W języku arabskim jego imię brzmi Uthman, dlatego też alternatywna nazwa sułtanatu to imperium ottomańskie. W pierwszych wiekach swego istnienia było to państwo dość agresywne i prowadziło politykę skierowaną na bezustanne podboje. W XIII i XIV stuleciu tureckim władcom udało się dokonać podboju całej Anatolii, a także rozpocząć trwające od ponad dwóch wieków okupowanie Półwyspu Bałkańskiego, przez co etapowo podporządkowywali sobie skonfliktowane i słabe państewka feudalne, w których rządy sprawowali chrześcijańscy władcy. Późniejszy rozwój imperium został jednak powstrzymany przez islamskich przywódców religijnych, którzy byli przeciwni wdrażaniu wszelkiego rodzaju wynalazków zapożyczonych z Europy, takich jak kompas czy zegar. Uważali oni bowiem, że rytm dnia muzułmanina powinien być uzależniony i regulowany przez cykl modlitw. Porażka w bitwie pod Wiedniem w dniu 12 września 1683 roku dała początek wypieraniu Turków z terenów Europy.

Osman I 
Pierwszy sułtan Osmanów i założyciel dynastii.
Portret powstał około 1580 roku. 
Imperium ottomańskim władał sułtan, który generalnie był władcą despotycznym, o którym wręcz mówiono, że jest panem ludzkich karków. Wszystkich poddanych traktował niczym swoich niewolników. Zarówno państwo, jak i cała ziemia znajdująca się w obrębie państwa traktowana była jako dziedziczna własność dynastii Osmanów. Zdanie sułtana uważano za świętość, natomiast jedynym ograniczeniem jego władzy było religijne prawo, czyli szariat. Sułtan nigdy nie mógł sprzeciwić się zasadom szariatu. Sułtana nazywano także kalifem, czyli sługą dwóch świątyń, co miało swoje odniesienie do opieki nad Mekką i Medyną. Sułtan był również imperatorem Wschodu i Zachodu, natomiast wykorzystując perskie wzorce ustrojowe nazywano go także panem królów (padyszachem) bądź królem królów (szachinszachem). Ponadto sułtani zwykli byli tytułować samych siebie rzymskimi cesarzami. Tak było po zdobyciu Konstantynopola w 1453 roku.

Do pomocy w rządzeniu każdy sułtan miał swoich urzędników. Najwyższym z nich był wielki wezyr, który odpowiedzialny był za koordynację prac urzędów, politykę zagraniczną, ogólną politykę wewnętrzną w państwie, a nierzadko dowodził także wyprawami wojennymi. Oprócz niego władzę sprawowało jeszcze dwóch wezyrów niższego stopnia. Byli też dwaj ministrowie, którzy zajmowali się finansami i skarbowością. Z kolei çavus başi (czyt. czawus baszi) kierował dworem oraz wymiarem sprawiedliwości, zaś kapudan pasza dowodził wojenną flotą. Kahyabey kierował natomiast kancelarią sułtana, a dwóch kadi asker odpowiadało za wojskowe sądownictwo. Najwyżsi rangą urzędnicy wchodzili w skład Dywanu, czyli rady nadzorczej sułtana, która bardzo często obradowała sama i – niemalże jak rząd – zajmowała się kwestiami, które powierzał jej sam władca.  

Ogólnie Imperium Osmańskie było państwem posiadającym feudalną strukturę i ogromne wpływy o charakterze militarnym i biurokratycznym. Było ono na tyle sprawne pod względem administracyjnym, iż w Europie pomiędzy wiekiem XV a XVII wśród szeregu rządzących i filozofów społecznych panowało przekonanie o niemalże doskonałości systemu tureckiego, który usiłowano w mniejszym bądź większym stopniu naśladować. Fakt ten spowodował, że w Europie zaczęła pojawiać się władza absolutna.

Sulejman I Wspaniały 
W swej gospodarczej organizacji Imperium Osmańskie było także państwem łupieskim, które swój złoty okres przeżywało w czasie grabienia podbijanych terenów. Tego rodzaju organizacja była spuścizną po koczowniczych początkach imperium, kiedy to mocarstwo było jedynie jednym z wielu łupieżczych sułtanatów, jakie istniały na terenie Azji Mniejszej. Imperium nie zdołało jednak wytworzyć klasy średniej i zalążków nowoczesnej gospodarki kapitalistycznej, co spowodowane było nadmierną biurokratyzacją i militaryzacją życia społecznego. Sytuacja ta doprowadziła do tego, że od XVII wieku Imperium Osmańskie powoli zaczynało chylić się ku upadkowi, natomiast w XVIII wieku, a zwłaszcza w wieku XIX, Turcję określano chorym człowiekiem Europy. Niemniej należy przyznać, że pomiędzy wiekiem XV a XVIII, na tle państw europejskich targanych wojnami, imperium ottomańskie stało się oazą stabilności, a przyczyną takiej sytuacji były rozwój handlu i względna zamożność, co z kolei spowodowało, iż ludność chłopska pochodząca z terenów cesarstwa Habsburgów i mająca dosyć wojen oraz religijnych prześladowań, szukała schronienia na terenach imperium dynastii Osmanów.

Nie bez powodu zaczęłam swój wpis od krótkiej charakterystyki Imperium Osmańskiego. W ostatnim czasie w Polsce wiele mówi się o tym państwie, a to z powodu serialu produkcji tureckiej Wspaniałe stulecie, który – przynamniej – w naszym kraju bije rekordy popularności. Głównym bohaterem serialu jest Sulejman I Wspaniały (1494-1566), którego rządy przypadły na lata 1520-1566. Wspomniany sułtan był jednym z najwybitniejszych władców Imperium Osmańskiego, natomiast ogromny wpływ na jego rządy miała jedna z jego żon – Rusinka o imieniu Hürrem (ok. 1505-1558), która zyskała sobie przydomek Roksolana. Na świat przyszła w państwie rządzonym przez dynastię Jagiellonów.

Sulejman Wspaniały był wybitnym dyplomatą oraz nieprzeciętnym wodzem. To on wyprowadził Turcję z dyplomatycznego odizolowania względem Europy, w której państwo znajdowało się z powodu konfliktu istniejącego pomiędzy muzułmanami a chrześcijanami. Osobiście sułtan stał na czele trzynastu kampanii wojennych, dzięki którym zdołał rozszerzyć granice imperium. Jednym z kierunków ekspansji, jakie zaplanował sobie osmański władca, była właśnie Europa. A zatem w 1521 roku zdobył Belgrad, skąd ruszył dalej w kierunku północnym. Z kolei w bitwie pod Mohaczem, która rozegrała się 29 sierpnia 1526 roku, Sulejman Wspaniały pokonał węgierskiego króla Ludwika II Jagiellończyka (1506-1526). Wtedy też śmierć węgierskiego monarchy otworzyła drogę Habsburgom do sięgnięcia po koronę świętego Stefana zwanego Węgierskim (ok. 969-1038). Był on pierwszym węgierskim władcą koronowanym na króla. Sytuacja ta całkowicie zrujnowała plany Jagiellonów w kwestii dominacji w Europie Środkowej. W tym samym czasie Sulejman Wspaniały parł dalej, jednak w 1529 roku bez skutku oblegał Wiedeń.


Odnalezienie ciała króla Ludwika II Jagiellończyka pod Mohaczem
Obraz został namalowany w 1860 roku.
autor: Bertalan Székely (1835-1910)

W czasie panowania Sulejmana Wspaniałego relacje polsko-tureckie były dość dobre. Sułtanowi zależało bowiem na tym, aby nasz ówczesny władca Zygmunt I Stary (1467-1548) nie angażował się w konflikt militarny pomiędzy Habsburgami a Turcją. Polskiemu królowi na rękę było natomiast bezpieczeństwo na granicy południowej, ponieważ w tym czasie Zygmunt Stary swoją uwagę skupiał raczej na konflikcie z Moskwą. Tak naprawdę to Zygmunt Stary był pierwszym katolickim władcą panującym w Europie, który zdecydował się zawrzeć pokój z państwem islamskim.

Wyżej wspomniałam już, że Hürrem (Roksolana) miała ogromny wpływ na Sulejmana. Przypuszczalnie była ona jedyną żoną sułtana, którą ten naprawdę kochał. Wiadomo, że pochodziła z Rusi, która w tamtym czasie stanowiła część Rzeczypospolitej. Najprawdopodobniej Hürrem została porwana w jasyr, a potem sprzedana do haremu sułtana. Kobieta rozkochała w sobie potężnego władcę i przez ponad trzydzieści lat ingerowała w decyzje podejmowane przez Sulejmana Wspaniałego. Zdaniem historyków zachowało się dwa listy Roksolany do Zygmunta II Augusta (1520-1572), choć zapewne było ich znacznie więcej. Co ciekawe, Hürrem wysłała również Zygmuntowi Augustowi własnoręcznie haftowane kalesony. Do polskich królów pisał także sam sułtan, który przez wiele lat traktował Zygmunta I Starego jak brata, co w dyplomatycznym języku turecko-osmańskim było czymś zgoła naturalnym. Sulejman Wspaniały zmarł podczas oblężenia Szigetváru na Węgrzech, zaś jego ciało przetransportowano do Stambułu, gdzie został pochowany obok ukochanej Hürrem.

Hürrem (Roksolana) – najukochańsza
i najbardziej wpływowa żona 
Sulejmana Wspaniałego
Portret pochodzi z XVI wieku.
Do takiego właśnie Imperium Osmańskiego rządzonego przez Sulejmana I Wspaniałego trafia główny bohater drugiej części dylogii Miki Waltariego. Drugi tom swoją premierę miał w 1949 roku. W pierwszej części poznaliśmy Mikaela Karvajalka, który jako bardzo młody chłopak podróżuje po szesnastowiecznej Europie i przeżywa swoje mniej lub bardziej niebezpieczne przygody. Wikła się także w szereg problemów, z których większość wykreowana jest na jego własne życzenie. Naiwność naszego bohatera jest tak wielka, że czasami czytelnik ma ochotę potrząsnąć nim, aby ten wreszcie zaczął używać rozumu zamiast bezgranicznie ufać ludziom, którzy na to zaufanie zupełnie nie zasługują, co oczywiście widać na pierwszy rzut oka. Jedynie Mikael nie dostrzega ich fałszu.

Tym razem w wyniku zbiegu dramatycznych okoliczności Mikael Karvajalka trafia na statek, aby w ten sposób dostać się do Ziemi Świętej. Opuszczając Rzym nie czuje się najlepiej pod względem moralnym. Otóż, jeszcze nie tak dawno brał udział w grabieży Wiecznego Miasta, której dokonywały wojska cesarza Karola V Habsburga (1500-1558). Mikael nie może pojąć, jak to się stało, że wystąpił przeciwko papieżowi! Tak więc w ramach pokuty pragnie wyruszyć do Ziemi Świętej, aby zmazać swoją winę. W związku z tym, w przebraniu udaje się do Wenecji i wchodzi na pokład wspomnianego wyżej statku. Wszystko byłoby w jak najlepszym porządku, gdyby nie pech, który wciąż towarzyszy Mikaelowi. W trakcie przeprawy przez morze na statek napadają piraci, którzy są niesamowicie okrutni. A zatem jeszcze chwila, a nasz bohater straci głowę i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Piraci bowiem ścinają głowy wszystkim, którzy nie są muzułmanami. Wraz z Mikaelem na statku są też jego przybrany brat o imieniu Antti oraz mały piesek bez oka, którego Mikael uratował niegdyś przed pewną śmiercią. Od tamtego czasu zwierzę towarzyszy mu w każdej niedoli i jest dla niego przyjacielem, o jakim czasami można sobie tylko pomarzyć.

Ponieważ Antti jest silny i dobrze zbudowany udaje mu się uniknąć śmierci. W końcu jako niewolnik w państwie sułtana Sulejmana Wspaniałego będzie niezwykle pożądanym towarem. Mikael natomiast nie może liczyć na tego rodzaju szczęście. Kiedy więc przychodzi na niego kolej, aby zostać ściętym, nagle bez wahania nawraca się na islam. Pamiętajmy, że jeszcze nie tak dawno jedyne o czym marzył to zostać katolickim duchownym! Jak to w obliczu zagrożenia życia szybko zmieniają się człowiekowi poglądy, prawda? No cóż, bez względu na to, czym kieruje się nasz bohater jedno jest pewne: ratuje głowę i trafia do tureckiej niewoli, co w konsekwencji zaprowadzi go na dwór Sulejmana Wspaniałego. Nie bez znaczenia będzie też jego dość rozległa wiedza dotycząca leczenia rozmaitych chorób, którą jeszcze w dzieciństwie zdobył od fińskiej znachorki. To pod bezpiecznym dachem Pirjo schronił się, kiedy Jutowie wymordowali jego rodzinę.

Oblężenie Wiednia w 1529 roku,
w którym udział bierze także 
Mikael el-Hakim.
Spędzając czas na dworze sułtana Mikael – już nie Karvajalka, lecz el-Hakim – znów wplątuje się w kłopoty, które mogą mieć bardzo poważne konsekwencje. Któregoś dnia ktoś może przecież „poprosić” go, aby popełnił samobójstwo, o ile najpierw inni nie wykonają na nim wyroku śmierci, jeśli uznają, że przestał być użyteczny albo zwyczajnie zdradził władcę bądź któregoś z jego ważnych urzędników. Mikael el-Hakim musi zatem bardzo uważać na to, po której stronie się opowiada, zważywszy że na dworze praktycznie rządzi Hürrem, zamiast Sulejmana. Podczas swojego pobytu w Imperium Osmańskim Mikael bierze też udział w oblężeniu Wiednia przez wojska sułtana, jak również podróżuje po krajach muzułmańskich. Prawdę powiedziawszy jego życie wcale nie przypomina egzystencji niewolnika. Mikael może korzystać z szeregu przywilejów pod warunkiem jednak, że będzie posłusznie wykonywał rozkazy i nie straci czujności. Oczywiście centrum jego życia stanowi kobieta. Jeszcze podczas podróży statkiem poznał niewiastę o „złych” oczach i teraz dzieli z nią życie, co wcale nie jest takie proste. Nie dość, że Giulia nie ma łatwego charakteru, to jeszcze dodatkowo jest pazerna, chodzi własnymi drogami i nie spowiada się Mikaelowi ze swoich czynów, co może ściągnąć niebezpieczeństwo na ich głowy. Cóż za głupia niewiasta!

Podobnie jak w części pierwszej, tak i tutaj Mika Waltari przeplata kwestie polityczne z osobistymi problemami bohaterów, szczegółowo nakreślając tło historyczne. Mikael el-Hakim stale głowi się też nad tajnikami kobiecej duszy. Trudno jest mu bowiem zrozumieć postępowanie kobiet, a szczególnie tej jednej, z którą dzieli życie. Wiele też myśli o sułtance Hürrem, która tak bardzo owinęła sobie wokół palca najpotężniejszego władcę świata. Mikael nie wstydzi się także łez i pomimo że jest mężczyzną płacze, jeśli akurat zajdzie ku temu potrzeba. Nawiązuje bowiem szereg przyjaźni, z których nie każda przetrwa próbę czasu. Wciąż jest jednak czujny. Wydaje się, że chyba jednak wyciągnął wnioski z poprzednich wydarzeń, jakie miały miejsce w jego życiu. Ponieważ narracja nadal prowadzona jest w pierwszej osobie, więc czytelnik ma sposobność dokładniejszego poznania emocji głównego bohatera. Możemy zatem wczuć się w poszczególne sytuacje w zależności od ich charakteru i miejsca występowania.

Przyznam, że trudno jest mi obiektywnie wypowiedzieć się na temat drugiej części dylogii, jak i całości tej historii, ponieważ Mika Waltari to mój ulubiony autor od wielu, wielu lat. Każdą jego książkę czytam z ogromnym zainteresowaniem i wciąż od nowa podziwiam jego niezwykłą umiejętność snucia dość trudnych tematycznie historii. Czytając biografię Miki Waltariego można dojść do przekonania, że tak naprawdę najlepsze książki autor tworzy wówczas, kiedy jego stan emocjonalny nie jest w najlepszej kondycji. Przynajmniej tak było w przypadku fińskiego Autora. Możliwe więc, że pisanie stanowi swego rodzaju formę terapii. Na pewno Mikael Karvajalka, jak i Mikael Hakim są powieściami, obok których nie można przejść obojętnie, jeśli lubi się tego rodzaju literaturę. Przygody głównego bohatera potrafią wciągnąć już od pierwszej strony, natomiast sam Mikael jest postacią tak bardzo skomplikowaną, że pod względem psychologicznym trudno jest ocenić go jednoznacznie. Czyżby zatem Mika Waltari udzielił mu cech, które sam posiadał?














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz