Współczesny obraz Bożego Narodzenia – rozświetlony migoczącymi lampkami, rozbrzmiewający kolędami i nasycony konsumpcyjnym przepychem – głęboko zakorzenił się w naszej zbiorowej świadomości. Jednak pod tą błyszczącą powierzchnią kryje się bogata i burzliwa historia. Dawne angielskie Boże Narodzenie nie było jednolitym, statycznym świętem, lecz dynamiczną mozaiką splecioną z pogańskich rytuałów, chrześcijańskich obrzędów, społecznych hierarchii i tradycji przekazywanych przez pokolenia. Od hucznych uczt w średniowiecznych dworach, przez potajemne zgromadzenia w czasach purytańskiego interregnum, aż po wyrafinowaną domowość georgiańskiej szlachty – święta zawsze odzwierciedlały prądy religijne, społeczne i polityczne swojej epoki.
Kiedy plemiona anglosaskie przybyły do Brytanii, ich pogańskie zwyczaje
przesilenia głęboko wrosły w lokalny krajobraz kulturowy. Z kolei nadejście
chrześcijaństwa przyniosło strategiczną integrację istniejących świąt. Zamiast
tłumić zakorzenione praktyki, Kościół wcześnie je zaadaptował, reinterpretując
symbole i rytuały przez pryzmat chrześcijańskiej doktryny. Narodziny Jezusa
umieszczono więc w czasie przesilenia zimowego, nadając im wymiar duchowej
opowieści o świetle wkraczającym w świat w jego najciemniejszej godzinie. W ten
sposób chrystianizowano ogień julowy, drzewo wiecznie zielone i wspólne
ucztowanie. Do czasu podboju normańskiego w 1066 roku Boże Narodzenie (ang. Christ’s Mass) było już mocno ugruntowane
jako święto religijne, choć wciąż nosiło echo swojej pogańskiej przeszłości.
Wczesne anglosaskie i normańskie obchody koncentrowały się przede wszystkim na
duchowej refleksji i modlitwie, lecz nawet wtedy szlachta świętowała wystawnymi
ucztami. Bankiety te nie tylko demonstrowały majątek, lecz także umacniały
pozycję społeczną gospodarzy, ustanawiając precedens dla bożonarodzeniowej
wesołości, która w kolejnych epokach nabierała coraz bardziej zorganizowanego
charakteru.
Rozrywki były równie bogate. „Pan Zamętu” (ang. Lord of Misrule), wybierany z niższych warstw społecznych, a czasem
nawet spośród duchownych, przewodniczył uroczystościom, organizując gry, zabawy
i chwilowe odwrócenie porządku społecznego, pozwalając na satyryczne krytyki i
huczne wybryki. Popularne były przedstawienia mummersów, zakorzenione w dawnych
rytuałach płodności – aktorzy w przebraniach odgrywali heroiczne
bitwy i zmartwychwstania, wnosząc dramat i humor do wiosek i dworów. Kolędy,
które pierwotnie były pieśniami tanecznymi, rozkwitały jako wspólne śpiewy,
często przy akompaniamencie instrumentów. Długie zimowe wieczory wypełniały
także opowieści, zagadki, gry planszowe oraz rozrywki fizyczne, takie jak
zapasy czy łucznictwo. Dekoracje, choć proste, miały głęboką symbolikę.
Zimozielone rośliny – ostrokrzew, bluszcz i jemioła – wnoszono do
wnętrz, wierząc, że odpędzają złe duchy i symbolizują trwałość życia. Świece
rozświetlały mrok, a ich płomienie odzwierciedlały światło narodzin Chrystusa.
Średniowieczne Boże Narodzenie było więc złożoną mieszanką sacrum i profanum,
powagi i zabawy, łączącą wspólnoty poprzez rytuały uczty, wiary i rozrywki, w
czasie gdy granice między chrześcijańskim obrzędem a dawnymi zwyczajami
pogańskimi często uroczo się zacierały.
Epoka Tudorów i wczesnych Stuartów (XVI – początek XVII wieku) przyniosła głębokie
przemiany w Anglii, szczególnie związane z Reformacją. Mimo zerwania z Rzymem
za panowania Henryka VIII, które ograniczyło liczbę dni świątecznych i skłoniło
do ponownej oceny praktyk katolickich, Boże Narodzenie zachowało swój
wspólnotowy i świąteczny charakter. Święto dostosowało się do nowych realiów,
nie tracąc znaczenia. Monarchowie – Henryk VIII, Elżbieta I i Jakub I – chętnie wykorzystywali okres bożonarodzeniowy do politycznego teatru i
ostentacyjnych pokazów, jeszcze bardziej podkreślając jego wagę i umacniając
rolę w życiu społecznym Anglii. Świąteczne uroczystości dworskie tego okresu
przeszły do legendy. Wystawne maskarady –arystokratyczna forma rozrywki łącząca
muzykę, taniec, bogate kostiumy i alegoryczne fabuły – stanowiły stały element świąt, dostarczając olśniewających widowisk monarchom i
ich dworzanom. Królewskie bankiety przewyższały przepychem średniowieczne
uczty, a na stołach pojawiały się egzotyczne potrawy sprowadzane z Ameryki i
Azji. Ważnym elementem dworskiej etykiety stała się wymiana darów między
monarchą a szlachtą –kosztownych i symbolicznych, podkreślających
hierarchię i więzi lojalności. Obecność króla lub królowej wyznaczała trendy
dla całego królestwa, wpływając na kulinaria, modę i formy rozrywki.
![]() |
| Tak najprawdopodobniej wyglądali mummersi w dawnej Anglii. |
Na poziomie ludowym wiele dawnych zwyczajów trwało i zyskiwało nowe
formy. Popularność zdobyło „wassailing” – rytuał odwiedzania sąsiadów i
częstowania ich napojem z ceremonialnej czary w zamian za kolędy lub podarunki.
W regionach produkujących cydr praktyka ta wiązała się z błogosławieniem
jabłoni, by zapewnić obfite zbiory. Wśród ziemiaństwa rozkwitały gry salonowe,
takie jak „snap-dragon” – wyciąganie płonących rodzynek z miski z
brandy – oraz różne formy kalamburów i zabaw wróżbiarskich. Mumming i kolędowanie pozostawały żywymi
formami publicznej rozrywki, przenoszącymi się od domu do domu. Kuchnia
rozwijała się w niezwykle bogaty sposób. Popularnym daniem był przodek
współczesnego puddingu śliwkowego – gęsta potrawa zwana plum pottage, przygotowywana z wołowiny lub baraniny, suszonych
śliwek, rodzynek i przypraw. Paszteciki z mięsem (ang. mince pies), wciąż zawierające mieloną baraninę lub wołowinę,
zaczęły coraz częściej wzbogacać się o owoce i przyprawy, stopniowo zmierzając
ku swojej dzisiejszej, słodszej formie. Pieczone mięsa nadal dominowały na
stołach, a indyk – sprowadzony do Anglii w XVI wieku – przez
pewien czas uchodził za egzotyczny luksus. Coraz częściej używano cukru, a
wśród bogatych pojawiały się wymyślne słodycze, modelowane w fantazyjne
kształty. „Pan Zamętu” wciąż przewodził świątecznym zabawom, nie tylko w domach
szlacheckich, lecz także w instytucjach takich jak Inns of Court
(stowarzyszenia prawnicze), gdzie studenci prawa oddawali się tygodniom
świątecznej anarchii. Kolędy zaczęły przybierać bardziej rozpoznawalną formę – wiele
z nich, jak „God Rest Ye Merry, Gentlemen”, przetrwało do dziś, łącząc
religijną narrację z radosnymi melodiami.
![]() |
| Ponieważ purytanie nie pozwalali na radosne celebrowanie Bożego Narodzenia, angielskie rodziny w tamtym okresie musiały świętować w czterech ścianach własnych domów. |
Ta bezprecedensowa próba stłumienia świąt spotkała się jednak z silnym
oporem społecznym. Dla wielu Anglików Boże Narodzenie było nie tylko świętem
religijnym, lecz także głęboko zakorzenioną tradycją kulturową i społeczną – rzadką
okazją do wspólnej radości, ucztowania i budowania więzi w czasie zimowych
miesięcy. Sprzeciw przejawiał się w różnorodnych formach: od potajemnych
spotkań przy świątecznych posiłkach i sekretnych nabożeństw, po otwarte
zamieszki, jak w Canterbury w 1647 roku, gdzie mieszkańcy odmówili otwarcia
sklepów i starli się z wojskiem. Rozpowszechniano pamflety broniące dawnych
zwyczajów, podkreślając napięcie między nakazami państwa a tradycją ludową.
Pomimo restrykcji wiele rodzin znajdowało sposoby na ciche obchodzenie świąt,
co dowodzi niezwykłej odporności ducha bożonarodzeniowego wobec politycznego i
religijnego ucisku. Ten krótki, lecz znaczący epizod przerwania ciągłości
świętowania ukazuje, jak głęboko Boże Narodzenie było zakorzenione w angielskiej
świadomości – stanowiło bowiem nie tylko praktykę religijną, lecz
także fundament tożsamości narodowej i spójności społecznej. Restauracja
monarchii w 1660 roku, wraz z objęciem tronu przez Karola II, przyniosła
radosny powrót tradycji stłumionych w okresie interregnum. Boże Narodzenie
zostało oficjalnie przywrócone, a społeczeństwo, pozbawione świątecznej radości
przez niemal dwie dekady, przyjęło jego powrót z entuzjazmem. Doświadczenie lat
purytańskich pozostawiło jednak subtelny ślad –choć huczne zabawy powróciły, niektóre z
bardziej anarchicznych elementów, jak pełna rola „Pana Zamętu”, zaczęły
stopniowo tracić na znaczeniu, ustępując miejsca bardziej uporządkowanym i
wyrafinowanym formom świętowania, szczególnie wśród ziemiaństwa.
Na początku XIX wieku, u progu epoki wiktoriańskiej, wiele dawnych
tradycji Bożego Narodzenia w Anglii zaczęło zanikać. Rewolucja przemysłowa,
prowadząca do masowej migracji z terenów wiejskich do miast, osłabiła bliskie
więzi wspólnotowe, w których te zwyczaje dotąd kwitły. Skupienie na
produktywności i surowa codzienność życia fabrycznego pozostawiały niewiele
miejsca na długie okresy świątecznej beztroski. W rezultacie Boże Narodzenie
straciło nieco na znaczeniu w skali narodowej, stając się spokojniejszym i
mniej publicznym wydarzeniem, a huczne rytuały wspólnotowe ograniczały się
głównie do odległych wsi. Ten pozorny upadek przygotował jednak grunt pod jedno
z najważniejszych kulturowych odrodzeń w historii. Wiktoriańska fascynacja
średniowieczem, wpływ tradycji niemieckich przyniesionych przez księcia
Alberta, popularyzacja „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa oraz rosnące pragnienie
klasy średniej do domowego komfortu rozpaliły potężne odrodzenie, które na nowo
zdefiniowało Boże Narodzenie. Święto stało się bliższe współczesnej formie,
lecz wciąż oparte na dawnych fundamentach ułożonych przez angielskich
poprzedników.
Boże Narodzenie w dawnej Anglii było zatem świętem złożonym, dynamicznym
i niezwykle trwałym, dalekim od skomercjalizowanego widowiska, które znamy
obecnie. Od pogańskich i rzymskich rytuałów przesilenia zimowego, poprzez
uroczyste, lecz radosne adaptacje średniowiecznego Kościoła, aż po wystawne
pokazy monarchów Tudorów i Stuartów – święto nieustannie odzwierciedlało i
kształtowało angielskie społeczeństwo. Przetrwało purytańskie zakazy, wychodząc
z interregnum z nową energią, a następnie dostosowało się do zmieniających się
norm epoki restauracji i czasów georgiańskich, stopniowo przesuwając się od
hucznej, publicznej zabawy ku bardziej wyrafinowanym, domowym obchodom. Na
przestrzeni wieków utrzymywały się kluczowe motywy: wspólne ucztowanie i picie,
rozrywka odpędzająca zimową ponurość, symboliczna moc roślin zimozielonych i
światła oraz duchowe znaczenie narodzin Chrystusa. Boże Narodzenie pełniło rolę
nie tylko święta religijnego, lecz także społecznego spoiwa, wzmacniającego
więzi między panem a poddanym, rodziną a wspólnotą. Choć wiele dawnych
zwyczajów zanikło lub uległo przekształceniu, trwała potrzeba światła, ciepła,
wspólnoty i radości w najciemniejszym czasie roku – po raz
pierwszy wyrażona w julowych obchodach dawnej Anglii – nadal
rezonuje. Duchy minionych świąt, ze swoim ponadczasowym przesłaniem hojności,
wesołości i nadziei, wciąż obecne są w tkance angielskich współczesnych
obchodów, przypominając o bogatym dziedzictwie, które podtrzymuje jedno z
najbardziej trwałych świąt świata.
Bibliografia:
- Armstrong N.: Christmas in Nineteenth-Century England, Manchester University Press, Manchester 2011.
- Jackson S.: The Medieval Christmas, The History Press, Stroud 2013.
- Mount T.: Medieval Christmas: The Origins and Traditions of Christmas in the Middle Ages, Amberley Publishing, Stroud 2007.
- Orme N.: Christmas in Medieval England, Yale University Press, Londyn 2025.
- Shanahan M.: Christmas Food and Feasting: A History, Bloomsbury Publishing PLC, Londyn 2019.
Ⓒ Agnieszka Różycka




_-_Twelfth-night_(The_King_Drinks)_-_WGA22083.jpg)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz