Wydawnictwo:
AXIS MUNDI 2025
Historia zwykle
przemawia głosem powagi – zapisana atramentem pietyzmu, z uwagą śledzi losy
wielkich postaci, ich wzloty i upadki. Ale bywają chwile, gdy ciężar
rzeczywistości staje się zbyt przytłaczający, a okrucieństwo losu domaga się
innego spojrzenia. Wtedy pojawia się potrzeba dystansu, odrobiny szaleństwa i
fantazji, która pozwala przekroczyć granice możliwego. Właśnie taką podróż –
balansującą między faktami a fikcją – proponuje Renata Czarnecka w swojej
najnowszej powieści. To nie jest typowa powieść historyczna. To śmiała gra z
przeszłością, pełna humoru, intrygi i literackiej swobody, która pozwala na
chwilę zapomnieć o melancholii dawnych epok.
Autorka zaprasza
nas do Białegostoku, w styczniu roku 1796. Sceneria jest surowa: mroźna zima,
skrzypiący pod butami śnieg, a drogą sunie dyliżans eskortowany przez rosyjskich
żołnierzy. W jego wnętrzu siedzi Stanisław August Poniatowski – zdetronizowany
król, pozbawiony korony i godności, wieziony do Grodna przez tych, którzy
przypieczętowali upadek Rzeczypospolitej. To obraz głęboko melancholijny, w
którym odbija się nie tylko koniec epoki, lecz także osobista tragedia
monarchy. W jego oczach czai się widmo klęski i bezsensu dalszej egzystencji.
Trudno wyobrazić sobie większy smutek – ostatnia podróż, która zamyka rozdział
historii i życia. Zanim jednak Stanisław
August dotrze do Grodna, los – a właściwie serdeczność jego siostry, Izabeli
Branickiej – postanawia podarować mu chwilę wytchnienia. Księżna, kobieta o
wielkim sercu i wyjątkowej intuicji, dostrzegając przygnębienie brata,
podejmuje próbę rozweselenia go. Jej magnacka rezydencja w Białymstoku staje
się tymczasową przystanią, a pałac Branickich, zwany „polskim Wersalem”,
otwiera swe podwoje dla znamienitych gości. To właśnie tutaj rozpoczyna się
tytułowa „awantura” – literacka gra z historią, która zmienia jej oblicze…
przynajmniej w wyobraźni czytelnika.
Wśród gości pojawia się postać, która zelektryzuje każdego miłośnika tajemnic i mistyki – hrabia Alessandro Cagliostro. Enigmatyczny alchemik, uzdrowiciel i iluzjonista, owiany legendą mistrza okultystycznych nauk, wnosi do pałacu nową, niepokojącą energię. Jego obecność działa niczym kamień wrzucony do spokojnego stawu – wywołuje falę zdarzeń, które wymykają się racjonalnemu pojmowaniu. W otoczeniu króla zaczynają dziać się rzeczy dziwne, wręcz paranormalne, a sam Stanisław August niespodziewanie podupada na zdrowiu. Czy to przypadek? Fatum? A może efekt działań Cagliostra, który – świadomie lub nie – uchyla wrota do innego wymiaru? I właśnie wtedy zaczyna się prawdziwa uczta dla wyobraźni. W tym samym miejscu i czasie, w Białymstoku roku 1796, pojawia się postać z zupełnie innej epoki – królowa Bona Sforza. Tak, ta sama Bona, której włoski temperament i polityczne ambicje odcisnęły trwały ślad na dziejach Polski Jagiellonów. Jak to możliwe? Renata Czarnecka z literacką swobodą ignoruje granice czasu i przestrzeni, tworząc najbardziej nieprawdopodobny, a zarazem najbardziej intrygujący duet w polskiej powieści historycznej.
Autorka porywa
już od pierwszej strony. Jej styl łączy lekkość z precyzją w oddawaniu
historycznego klimatu – choć mocno przeplatanego elementami fantastycznymi.
Postacie są żywe, pełnokrwiste, zbudowane z dbałością o szczegóły. Stanisław
August i Bona Sforza, mimo absurdalności sytuacji, stają się bohaterami, z
którymi naprawdę można się związać. Ich ambicje, lęki, wady i zalety czynią ich
niezwykle ludzkimi. Awantura o królową
Bonę to literacki balsam dla duszy – szczególnie w czasach, gdy tak bardzo
potrzebujemy ucieczki od codzienności. To inteligentna rozrywka, która skłania
do refleksji: co by było, gdyby historia mogła się zmienić? Gdybyśmy mogli
spotkać naszych przodków, zrozumieć ich decyzje, a może nawet je odwrócić?
Pierwszy tom
zostawia czytelnika z niedosytem i ogromną ciekawością, co przyniesie kolejny.
Jeśli szukacie książki, która rozświetli Wasze wieczory i pozwoli zapomnieć o
całym świecie – Renata Czarnecka i jej niezwykła Awantura o królową Bonę czekają na Was z
otwartymi ramionami. Dajcie się porwać tej fantastycznej podróży!
Agnieszka Różycka
tłumaczka. autorka, eseistka, dziennikarka




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz