Wydawnictwo:
MIĘDZY SŁOWAMI/ZNAK
Kraków
2014
Tytuł
oryginału: Queen’s Vow. A Novel of Isabella of Castile
Przekład: Dorota
Malina
Królowa
Izabela I Kastylijska kojarzy mi się przede wszystkim z hiszpańską inkwizycją. Ale
czy na pewno tylko jej walka z „niewiernymi” sprawiła, że zapisała się ona na
kartach historii jako władczyni rządząca twardą ręką? Izabela Katolicka – tak
również można o niej mówić – koronę Kastylii odziedziczyła po przedwcześnie
zmarłym bracie – Alfonsie. Wraz ze swoim mężem – Ferdynandem II Aragońskim –
położyła mocne fundamenty pod przyszłą międzynarodową potęgę Hiszpanii. Nie
było to trudne, ponieważ Ferdynand Aragoński posiadał niecodzienne zdolności
polityczne, które za wzór innym władcom stawiał sam Niccolò di Bernardo dei
Machiavelli (1469-1527). Królewski związek był naprawdę bardzo udany, choć jak
w każdym małżeństwie nie obywało się również bez zgrzytów. Wydaje się jednak,
że dominującą stroną była Izabela, ponieważ to właśnie ona stanowiła duszę
rekonkwisty i podróży do Nowego Świata.
Królowa
umiała docenić i zrozumieć bezkrytyczny zapał oraz zdolności innych ludzi,
obdarzając ich swoim poparciem i otaczając ich opieką. Tak właśnie stało się z
historycznym planem Krzysztofa Kolumba, wielką reformą duchowieństwa, która
została przeprowadzona przez kardynała Francisco Jiméneza de Cisnerosa
(1436-1517), a także ze zwycięską kampanią Gonzalo Fernándeza de Córdoby
(1453-1515) mającą miejsce na polach bitewnych ówczesnych Włoch. Ponieważ
Izabela Kastylijska charakteryzowała się niezwykłą – wręcz fanatyczną –
religijnością, broniła Indian przed możliwością obrócenia ich w niewolników,
nie mówiąc już o jej udziale w powstaniu i funkcjonowaniu Świętej Inkwizycji.
Jej zasługi na rzecz Kościoła zostały w końcu zauważone przez papieża, który
zarówno Izabeli, jak i Ferdynandowi nadał tytuł Królów Katolickich.
Jaka
zatem była Izabela Kastylijska jako kobieta? Kim była księżniczka, która już
rychło miała poślubić księcia Aragonii? Źródła historyczne podają, że Izabela i
Ferdynand po raz pierwszy spotkali się na dzień przed ślubem, więc wcześniej
raczej niewiele o sobie nawzajem wiedzieli. Ewentualnie zarówno jedna, jak i
druga strona mogła domyślać się kim jest osoba, z którą przyjdzie dzielić łoże
i rządzić państwem. Czego zatem mogli się domyślać, a co wiedzieli na pewno?
Ferdynand Aragoński z pewnością znał wiek przeznaczonej mu niewiasty. Wiedział,
że jest młoda, mniej więcej w jego wieku. Ale czy przypuszczał, że Izabela
posiada niesamowicie silny charakter? Dzisiaj, kiedy patrzymy na nią z
perspektywy minionych wieków widzimy, że przyszłość, która była jeszcze przed
nią, na razie pozostawała tajemnicą. Dopiero w miarę upływu czasu Izabela
Kastylijska miała roztoczyć wokół siebie niezwykły blask. Na pewno zimą 1469
roku nie zależało wiele spodziewać się po księżniczce.
Izabela I Kastylijska (1451-1504) portret powstał około 1520 roku, czyli już po śmierci królowej |
Obecnie
wiemy natomiast, że Izabela była bez wątpienia odważna, ponieważ gdyby było
inaczej nie ośmieliłaby się rzucić wyzwania swojemu panującemu wówczas
przyrodniemu bratu – Henrykowi IV Bezsilnemu (1424-1474), ani też potędze oraz
przebiegłości jego faworyta, którym był markiz Enrique de Villena (1384-1434).
Obydwaj bowiem przygotowywali dla Izabeli zupełnie inne małżeństwo, niż to,
które znamy z historii.
Czy
Izabela Kastylijska była piękną kobietą? Kronikarz Fernando del Pulgar
(1436-1492) opisuje Izabelę nie jako młodą dziewczynę, ale jako dojrzałą
kobietę. Jej portret widziany oczami kronikarza nakreślony został pod koniec XV
wieku, czyli w momencie, gdy królowa już od ponad dwudziestu lat zasiadała na
tronie. Fernando del Pulgar ukazuje Izabelę w pełni majestatu, który odpowiada
jej wielkim i licznym osiągnięciom. Królowa odniosła przede wszystkim
zwycięstwo nad stronnikami księżniczki Joanny, którą złośliwie zwano
„Beltranicą” (1462-1530), i która stanowiła dla niej główne zagrożenie, jeśli chodzi o
kwestię objęcia tronu. Joanna była córką Henryka IV, choć jego ojcostwo
podawano w wątpliwość. Nawet on sam nie był pewien, czy księżniczka to
faktycznie jego biologiczne dziecko. Ponadto Izabela Kastylijska zaprowadziła
pokój w królestwie, które wstrząsane było rozmaitymi buntami i tym samym
upokorzyła szlachtę w jego wschodniej części. Bez wątpienia Izabela wyrosła na
prawdziwą bojowniczkę wiary katolickiej, którą Kościół niezwykle cenił za
wykorzenienie herezji. Działania Izabeli w tej kwestii dotyczyły przede wszystkim
przeprowadzenia straszliwej czystki wśród konwertytów, którzy oskarżani byli o
to, że w tajemnicy praktykują judaizm. Królowa przystąpiła także do zaciekłej
walki z nasrydzkim królestwem Grenady, co ostatecznie sprawiło, że zwycięstwo
odniosła trwająca przez wieki rekonkwista, a to tylko nielicznym wydawało się
realne. Izabela Kastylijska objęła również szczególny patronat nad okryciem
Nowego Świata, co mogło wydawać się prawdziwym darem od Boga.
Wracając
do portretu królowej nakreślonego przez Fernando del Pulgara, który opisuje
Izabelę jako monarchinię mającą na koncie lata triumfów, można stwierdzić, że królowa była średniego wzrostu blondynką o niezwykle jasnej karnacji. Miała
zielononiebieskie oczy i radosną twarz. Kronikarz nie prezentuje kobiety pięknej,
lecz raczej ładną oraz dostojną. Niestety, dziejopisarz omija te cechy Izabeli,
które mogłyby sprawić, że budziła pożądanie u mężczyzn. Nie wspomina o ładunku
erotycznym, który zapewne Izabela posiadała. Fernando del Pulgar mówi o „prawej
pani”, zaś nie opisuje wyglądu jej ust, piersi czy nóg. Mianem „prawej pani”
określał Izabelę jej przyrodni brat – Henryk IV. Pulgar skupia się natomiast
głównie na wrażeniu, jakie monarchini wywierała na swoim otoczeniu. Tak więc
miała urocze, miłe i szczere spojrzenie, twarz jej była proporcjonalna, a do
tego bardzo ładna i radosna. Mówiła w sposób niezwykle uprzejmy. Potrafiła też
panować nad swoimi emocjami. Nawet podczas porodu nie wydawała z siebie jęków.
Starała się nie skarżyć i nie okazywać bólu. Pulgar zwraca też uwagę na
nieprzeciętną religijność Izabeli Kastylijskiej. Królowa była również skora do
wymierzania sprawiedliwości, co sprawiało, że zarzucano jej, iż w swoich
działaniach kieruje się bardziej surowością, aniżeli miłosierdziem.
Kapitulacja Grenady obraz został namalowany w 1882 roku autor: Francisco Pradilla Ortiz (1848-1921) |
Z
powyższego wynika więc, że mamy do czynienia nie ze świętą monarchinią, ale
przede wszystkim z pełną energii władczynią, która za wszelką cenę zamierzała
zaprowadzić ład w Kastylii. W związku z tym żądała bezwzględnego i
natychmiastowego posłuszeństwa od swoich poddanych. Wymagała, aby jej pisma
oraz rozkazy były bezzwłocznie wypełniane. Kiedy stawała przed wyborami
właściwymi każdemu władcy, wówczas wolała, aby raczej się jej obawiano, niż ją
kochano. Zupełnie inaczej tę kwestię rozumiał jej przyrodni brat – Henryk IV. Izabela
Kastylijska była również kobietą, która perfekcyjnie ukrywała swój gniew, nie
dając go po sobie poznać. Z tego też powodu wszyscy panicznie bali się popaść w
jej niełaskę. Hojną raczej nie była, gdyż pilnie strzegła skarbca Korony.
Odznaczała się natomiast ogromną stanowczością przy podejmowaniu decyzji i
bardzo rzadko wycofywała się z nich bez względu na pojawiające się z tego
tytułu przeciwności. Ta postawa była godna podziwu i przyniosła jej
zdumiewające triumfy, czego przykładem mogą być wojny z Grenadą. Lubiła też
dotrzymywać danego słowa, chyba że pojawiły się jakieś nieprzewidziane
okoliczności, które zmuszały ją do cofnięcia złożonego wcześniej przyrzeczenia.
Ferdynand II Aragoński (1452-1516) autor: Michel Sittow (1469-1525) |
Izabela
Kastylijska na pewno nie była zwyczajną niewiastą, prawie zapomnianą infantką.
To kobieta, która wspięła się na sam szczyt wielkości. W dodatku była królową,
która osiągnęła w pełni zwycięstwo. Uwielbiała, kiedy jej wielkość była
widoczna w wystąpieniach na dworze. Lubiła ceremonie, na które mogła włożyć
przepiękne szaty, obwiesić się klejnotami, dzięki czemu była w stanie skupić na
sobie wyłączną uwagę innych. To od stroju, jaki akurat miała na sobie
uzależniała sposób rozmów z dworzanami. Pragnęła, aby usługiwali jej ludzie
wielcy i pochodzący ze szlachty. Mieli także okazywać jej ogromny szacunek i
posłuszeństwo.
Izabela
Kastylijska bez wątpienia była królową wielkich dokonań. Na szczególną uwagę
zasługuje jej wytężona walka o dokończenie rekonkwisty, a także bezwzględne i
okrutne dzieło inkwizycji. Pewien niemiecki podróżnik o nazwisku Hieronim
Münzer (1437-1508), składając wizytę na dworze Izabeli i Ferdynanda w 1495 roku
powiedział, że królowa miała „miłą twarz”. Tak więc pojawiła się przed nim
monarchini majestatyczna, lecz nieco ociężała. Wówczas Izabela liczyła sobie już
czterdzieści pięć wiosen i raczej nie przypominała osiemnastoletniej
księżniczki, która w przyszłości za wszelką cenę pragnęła zostać królową
Kastylii, a Ferdynand, aby ją poślubić, musiał zobowiązać się, że nie będzie
nigdy próbował wywieźć z królestwa ani jej, ani też ich dzieci.
To
tyle, jeśli chodzi o portret Izabeli I Kastylijskiej oparty na faktach
historycznych. A jaka jest Izabela widziana oczami C.W. Gortnera? Wydaje mi
się, że Autor podobnie, jak wynika to z powyższego opisu, również stara się przedstawić
tę silną monarchinię przede wszystkim jako kobietę. Kobietę, która posiada
uczucia i wcale nie pragnie zemsty ani prześladowań. Historycy przeważnie
próbują zwrócić naszą uwagę na poczynania Izabeli w kwestii prześladowań
innowierców, natomiast C.W. Gortner pokazuje, że królowa nie do końca była
przekonana o słuszności takiego postępowania. Ona kochała swoich poddanych i
trudno było jej podjąć decyzję w sprawie ich przymusowych nawróceń. Z drugiej
strony jednak jej fanatyczna wiara w Boga skłoniła ją do podjęcia działań, z
powodu których zapisała się na kartach historii jako bezwzględna i krwawa monarchini.
Jak
sam Autor przyznaje, nie wszystkie wydarzenia, które umieścił w Przysiędze
królowej stanowią jednoznaczne odzwierciedlenie faktów historycznych.
Jednym z takich zdarzeń jest bez wątpienia moment pierwszego spotkania Izabeli
z Ferdynandem. Historycy podają bowiem, że młodzi po raz pierwszy spotkali się
dzień przed ślubem. A jak wygląda to w powieści? O tym musicie przekonać się
sami, sięgając po książkę.
Pomimo
że w małżeństwie Izabeli i Ferdynanda pojawiały się konflikty, to jednak zawsze
starali się szukać skutecznych rozwiązań własnych problemów, a pomagała im w
tym ogromna miłość, jaką czuli do siebie wzajemnie. Bo tego uczucia naprawdę
nie można im odmówić. Poza tym, Izabela bardzo przeżywała fakt, że wciąż rodzi
córki, zamiast dać mężowi upragnionego syna. Kiedy w końcu na świat przyszedł
infant Jan, para królewska nie posiadała się z radości.
Krzysztof Kolumb przed Ferdynandem i Izabelą obraz powstał w 1843 roku autor: Emanuel Gottlieb Leutze (1816-1868) |
Powieść
C.W. Gortnera to książka, która naprawdę zasługuje na uwagę. Jest napisana
niezwykle dynamicznie, a do tego trzyma w napięciu aż do ostatniej strony. Autor
płynnie kreśli losy głównej bohaterki, dzieląc je na etapy. Rozpoczyna
wydarzeniem, które dla małej, bo tylko trzyletniej Izabeli, stanowi niezwykłą
traumę. Otóż dziewczynka właśnie traci ukochanego ojca, a za jego śmierć już
zawsze będzie obwiniać jego faworyta. W miarę upływu lat, kiedy Izabela robi
się coraz starsza, jej stosunki z matką nie będą należeć do udanych. Kluczowym
powodem ku temu stanie się pogłębiająca się stopniowo choroba psychiczna
rodzicielki. Lecz przyszła królowa będzie mieć wokół siebie zaufane dwórki,
które będą zdolne oddać za nią nawet własne życie.
Na
kartach książki zarówno Izabela, jak i jej mąż, stale muszą o coś lub z kimś
walczyć. Praktycznie nie mają dnia spokoju. Bezustannie otrzymują informacje o
groźbie wybuchu nowego konfliktu, w związku z czym Ferdynand zamiast przebywać z żoną i
dziećmi, musi wyruszać na pole bitwy, aby bronić korony. Oczywiście ogromne
wsparcie otrzymuje od żony. Nie jest to jedynie pomoc duchowa, ale także
fizyczna, bo Izabela kiedy tylko może rusza jego śladem. Para królewska
zmuszona jest również uważać na zdrajców, którzy w każdej chwili są zdolni wbić
im nóż w plecy. Oczywiście ogromny wpływ na decyzje Izabeli i Ferdynanda mają
duchowni, którzy ich otaczają.
Pomimo
że generalnie wiadomo, w jakim kierunku potoczy się fabuła, to jednak nie
zmienia to faktu, że czytelnik zaskakiwany jest z każdą kolejną stroną.
Naprawdę trudno jest napisać coś sensownego o powieści, która jest perfekcyjna
w każdym calu. Nie jest również łatwo skupić uwagę na postaci głównej
bohaterki, nie zdradzając jednocześnie fabuły książki. Myślę, że najlepiej
będzie, jeśli każdy zainteresowany czytelnik sięgnie po Przysięgę królowej
i sam przekona się o wartości tej pozycji. Dla mnie osobiście jest to historia,
którą już od dawna chciałam poznać i cieszę się, że w końcu mi się to udało.
Portret
Izabeli I Kastylijskiej przedstawiłam w oparciu o następującą książkę:
M. F. Álvarez, Izabela
Katolicka (Isabel la Católica), tłum. J. Antkowiak, Wyd. PIW,
Warszawa 2007.
Warszawa 2007.
Lubię takie książki czasem czytać, a jeszcze bardziej oglądać filmy. Może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz taką prozę, to przypuszczam, że może Ci spodobać, zwłaszcza że C.W. Gortner pisze po mistrzowsku. :-)
UsuńUwielbiam Gortnera. Tej książki jeszcze nie czytałam, choć stoi na półce:)
OdpowiedzUsuńNo to koniecznie musisz przeczytać. Pewnie wiesz, że ciąg dalszy to "Ostatnia królowa". :-)
UsuńTaaaaaak... Autora nie znam i jak widzę niesłusznie, więc będę "polowała" na tą i inne jego powieści :)
OdpowiedzUsuńNo jak taka miłośniczka historii może nie znać pana Gortnera? :-D A poważnie,to naprawdę warto je przeczytać. Są tacy, którzy tego autora stawiają w jednym rzędzie obok Philippy Gregory, więc już samo to mówi o jego wielkiej klasie. :-)
Usuń