Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Autorki. Dziękuję!
Wydawnictwo:
AXIS MUNDI 2025
W świecie, który
nieustannie przyspiesza, hołdując młodości i spychając starość na margines,
pojawiają się książki, które z odwagą i czułością przełamują utarte schematy.
Jedną z takich literackich pereł jest Apetyt na życie. Kornelia od serca
autorstwa Renaty Czarneckiej — powieść, która nie tylko ogrzewa serce, lecz
staje się prawdziwym manifestem życia, empatii i niegasnącego ducha,
niezależnie od wieku. To opowieść o Kornelii, osiemdziesięcioletniej kobiecie,
która z niezwykłą siłą udowadnia, że apetyt na życie nie ma terminu ważności, a
ludzkie serce potrafi bić pełnią mocy, oferując ciepło i zrozumienie w świecie
coraz bardziej obojętnym. Już od pierwszych stron Renata Czarnecka z wyjątkową
subtelnością i wrażliwością wprowadza nas w codzienność Kornelii — emerytowanej
bibliotekarki, dla której wiek to tylko liczba. W jej duszy wciąż tli się
nieskończona ciekawość świata i głęboka potrzeba dzielenia się dobrem. Kornelia
uosabia to, co w człowieku najpiękniejsze: autentyczną radość z istnienia,
otwartość na drugiego człowieka i zdolność dostrzegania uroku w
najdrobniejszych gestach i chwilach. Jej życzliwość i gotowość do działania,
nawet u progu dziewiątej dekady życia, czynią z niej bohaterkę, której nie
sposób nie pokochać.
Kornelia to
bohaterka, która z wdziękiem przełamuje stereotypy związane ze starością. W
świecie, gdzie od osób w podeszłym wieku często oczekuje się wycofania,
pasywności i cichego godzenia się z przemijaniem, Kornelia jawi się jako ich
pełna antyteza. Jej życie to nieustanne odkrywanie, aktywne uczestnictwo w
codzienności i, co najważniejsze, nieprzerwane dawanie siebie innym. Jednym z
najbardziej urokliwych i symbolicznych momentów w fabule jest epizod z
przypadkowym ufarbowaniem włosów na różowo. Ten pozornie drobny incydent staje
się metaforą jej życiowej postawy — spontanicznej, otwartej na eksperymenty,
niebojącej się małych, nieoczekiwanych ekscesów. Różowe włosy Kornelii nie
świadczą o braku rozsądku, lecz o odwadze bycia sobą, o młodzieńczym duchu,
który nie pozwala zamknąć się w ciasnych ramach społecznych konwenansów. To
wyraz wolności, wewnętrznego luzu i pogodzenia się z tym, co przynosi los, a
także zdolności do czerpania z tego radości. Ten drobny epizod mówi o Kornelii
więcej niż niejedna strona opisu: to kobieta, która z uśmiechem przyjmuje
niespodzianki, nawet te, które innych mogłyby wprawić w zakłopotanie.
Jednak Kornelia
to nie tylko uosobienie beztroskiej radości. Jej „apetyt na życie” idzie w
parze z głęboką wrażliwością i autentycznym sercem dla innych. Przykładem jest
jej świadoma, przemyślana troska o sąsiada. Renata Czarnecka pokazuje, że
aktywność Kornelii nie jest powierzchownym eskapizmem, lecz wynika z potrzeby
kontaktu, empatii i realnej chęci niesienia pomocy. To działanie wymagające
zaangażowania, uważności i gotowości do wyjścia poza własną strefę komfortu. W
świecie, gdzie relacje sąsiedzkie często sprowadzają się do anonimowości,
Kornelia staje się wzorem budowania wspólnoty. Jej troska nie jest nachalna,
lecz subtelna — oparta na obserwacji, zrozumieniu i cichej obecności tam, gdzie
jest naprawdę potrzebna. Najbardziej poruszającym, a zarazem bolesnym aspektem
empatii Kornelii jest jej próba pomocy młodemu bezdomnemu. Ten epizod wnosi do
powieści Renaty Czarneckiej wyjątkową głębię i realizm. Nie mamy tu do
czynienia z cukierkową wizją świata, w której dobra wola jednostki rozwiązuje
wszystkie problemy. Wręcz przeciwnie — autorka nie boi się ukazać, że dobroć i
chęć niesienia pomocy nie zawsze wystarczają, że życie bywa okrutne, a
cierpienie nie zawsze daje się ukoić prostym gestem. To trudne doświadczenie
nie załamuje jednak Kornelii, lecz przeciwnie — ujawnia jej wewnętrzną siłę i
niezachwianą wiarę w wartość empatii, nawet jeśli niesie ona ze sobą ból.
Dzięki temu Kornelia staje się postacią jeszcze bardziej wiarygodną i ludzką —
nie jest naiwną idealistką, lecz realistką, która mimo wszystko wybiera dobro.
I właśnie w obliczu takich porażek jej „apetyt na życie” oraz „serce” lśnią
najjaśniej, dowodząc, że prawdziwa siła tkwi w nieuleganiu rozpaczy.
Jednym z kluczowych
momentów w życiu Kornelii jest decyzja o sprzedaży domu i przeprowadzce do
pobliskiego miasteczka — krok podjęty za namową córek. Dla wielu osób w
starszym wieku opuszczenie znanych kątów, pełnych wspomnień i emocjonalnych
zakorzenień, bywa doświadczeniem niezwykle trudnym, a nierzadko wręcz nie do
przyjęcia. Kornelia, choć zapewne z pewnym sentymentem, decyduje się jednak na
ten ruch, dając wyraz swojej niezwykłej elastyczności i otwartości na nowy etap
życia. Ta przeprowadzka nie jest jedynie zmianą adresu, ale staje się metaforą
wewnętrznej gotowości do adaptacji, porzucenia rutyny na rzecz nowych
doświadczeń. Kornelia nie zamyka się w sobie, nie rozpamiętuje utraconej
przeszłości, lecz z odwagą i ciekawością otwiera się na to, co przed nią. To
właśnie w tej decyzji najpełniej ujawnia się jej „apetyt na życie” — gotowość
do przyjęcia zmian i aktywnego współtworzenia nowej codzienności. Córki, które
ją do tego zachęcają, odgrywają tu istotną rolę — symbolizują międzypokoleniowe
wsparcie i więź, która daje siłę do podejmowania śmiałych decyzji. Nowe
miasteczko staje się dla Kornelii nie tylko miejscem zamieszkania, ale nową
sceną, na której może kontynuować swój niepowtarzalny spektakl życia — z tą samą
czułością, energią i otwartością, które definiują ją od pierwszych stron
powieści.
Życie Kornelii w
nowym otoczeniu wydaje się na pierwszy rzut oka zwyczajne, a jednak Renata
Czarnecka potrafi wydobyć z tej codzienności niezwykły urok. Emerytowana
bibliotekarka z wyjątkową wnikliwością obserwuje swoich sąsiadów — nie z
ciekawskim zacięciem, lecz z empatyczną uwagą, przypominającą antropologiczne
studium ludzkich gestów, emocji, drobnych radości i smutków. Jej życiowe i
zawodowe doświadczenie bez wątpienia ukształtowało w niej umiejętność „czytania
ludzi” — dostrzegania historii ukrytych za fasadą codzienności. W oczach
Kornelii każdy człowiek jest jak otwarta księga, warta poznania. Wyprawa do
pobliskiego marketu czy księgarni nie jest dla niej jedynie obowiązkiem — to
małe ekspedycje, podróże w świat zapachów, przedmiotów, a przede wszystkim
innych ludzi. W księgarni Kornelia czuje się jak w swoim dawnym królestwie.
Choć dziś stoi po drugiej stronie lady, nadal z pasją przegląda nowe tytuły,
dotyka okładek, zanurza się w literackie światy. To dowód, że jej intelektualna
ciekawość i miłość do kultury nie wygasły.
Kornelia z upodobaniem
dzierga na drutach. Jest to czynność, która w dzisiejszym świecie bywa
postrzegana jako anachroniczna, lecz w powieści nabiera głębokiego znaczenia.
Dzierganie to forma medytacji, cierpliwości, tworzenia czegoś z niczego, a
także symbol troski i ciepła, które Kornelia tak chętnie ofiarowuje innym.
Każdy splot to metafora życia — misterny, wymagający uwagi, a w efekcie
przynoszący coś pięknego i użytecznego. To również wyraz spokoju i zwolnienia
tempa, które w świecie nieustannego pośpiechu stają się luksusem i sposobem na
kontemplację. A gdy Kornelia z miłością wyczekuje odwiedzin ukochanych córek,
odsłania się jej głębokie zakorzenienie w rodzinie. To właśnie te relacje są
dla niej kotwicą, źródłem siły i radości. Oczekiwanie nie jest bierne, ale
pełne ciepła, przygotowań, drobnych gestów, które emanują serdecznością.
Kornelia, choć niezależna i silna, potrafi czerpać szczęście z bliskości
innych. I właśnie to czyni ją tak pełną, tak bardzo ludzką.
Apetyt
na życie. Kornelia od serca to książka, która z pozoru snuje
prostą opowieść, lecz pod jej powierzchnią kryje się bogactwo uniwersalnych
tematów, poruszających najgłębsze struny ludzkiego doświadczenia. Jednym z najważniejszych
przesłań powieści jest ukazanie starości nie jako schyłku życia, lecz jako
stanu ducha. Renata Czarnecka z odwagą odrzuca stereotypowe postrzeganie wieku
jako granicy aktywności czy sensu życia. Kornelia staje się żywym dowodem na
to, że prawdziwa witalność tkwi w umyśle i sercu. Jej postawa przypomina, że
osoby starsze wciąż mają wiele do zaoferowania — mądrość, empatię, radość życia
i gotowość do uczestnictwa w życiu społecznym. Książka staje się tym samym
wyrazistym głosem sprzeciwu wobec ageizmu i zaproszeniem do refleksji nad
wartością doświadczenia. Autorka z czułością i precyzją ukazuje również, jak
fundamentalne dla ludzkiego szczęścia są autentyczne relacje. Kornelia
nieustannie buduje mosty — z sąsiadami, z przypadkowymi przechodniami, z
rodziną. Jej otwartość, brak osądu i uważność tworzą przestrzeń, w której inni
mogą poczuć się bezpieczni i zauważeni. W świecie cyfrowych interakcji i
samotności w tłumie, ta powieść przypomina o bezcennej wartości prawdziwych kontaktów międzyludzkich.

Empatia w ujęciu
Kornelii to nie bierne współczucie, lecz aktywne działanie. Jej „serce” nie
jest jedynie metaforą, ale realną siłą napędową jej codziennych wyborów. Nawet
gdy próby pomocy kończą się niepowodzeniem, Kornelia nie zamyka się w sobie.
Przeciwnie, jej gotowość do otwierania się na innych, mimo ryzyka zranienia, świadczy
o niezwykłej odwadze bycia wrażliwym w świecie, który często premiuje
obojętność i twardość. Powieść nie unika trudnych tematów. Wątek bezdomnego wprowadza
element tragizmu i głębokiej refleksji nad kruchością ludzkiego losu. To
przypomnienie, że nawet największe dobro nie zawsze wystarcza, by przezwyciężyć
wszystkie przeciwności. A jednak Kornelia nie traci nadziei. Jej filozofia
życia obejmuje zarówno światło, jak i cień — uczy, że nawet w obliczu straty
można odnaleźć siłę, by iść dalej i nadal otwierać się na innych. Wreszcie,
esencją Apetytu na życie jest radość
z małych rzeczy. Kornelia pokazuje, że szczęście nie zależy od wielkich
wydarzeń czy materialnych osiągnięć, lecz od umiejętności dostrzegania piękna w
codzienności: w promieniach słońca, zapachu świeżego chleba, nowej książce,
rozmowie z córkami, czy kolejnym oczku na drutach. To opowieść o tym, że
spowolnienie tempa i uważne życie mogą przynieść niezwykłe bogactwo doznań — i
że prawdziwy apetyt na życie nie zna wieku.
Renata Czarnecka
pisze językiem, który działa jak ciepły koc — otula, koi i zaprasza do zaszycia
się w lekturze. Jej styl jest niezwykle przystępny, a zarazem pełen subtelności
i poetyckiej delikatności. Zdania płyną miękko, tworząc spokojny, niemal
medytacyjny rytm, doskonale współgrający z charakterem głównej bohaterki i
tempem jej życia. Autorka unika zbędnych udziwnień, wyszukanych metafor czy
skomplikowanych konstrukcji, dzięki czemu tekst trafia prosto do serca i
pozostaje bliski czytelnikowi. Autorka posiada wyjątkową zdolność tworzenia
żywych obrazów i oddawania emocji. Poprzez drobne detale, przemyślenia Kornelii
i jej codzienne interakcje z otoczeniem, buduje postać głęboko autentyczną,
która porusza swoją prawdą. Jej opisy są pełne empatii i czułości, sprawiając,
że czytelnik nie tylko śledzi wydarzenia, ale przeżywa je razem z bohaterką.
Delikatne, inteligentne poczucie humoru przeplata się z momentami refleksji,
tworząc narrację, która potrafi zarówno rozbawić, jak i wzruszyć. Renata Czarnecka
posługuje się prostotą, by przekazać głębokie prawdy o człowieku i świecie. Jej
styl nie epatuje formą, lecz skupia się na treści — na tym, co najważniejsze:
emocjach, relacjach, codziennych gestach. To właśnie ta literacka prostota,
połączona z wrażliwością, czyni jej prozę tak poruszającą i prawdziwą.

W dzisiejszym
świecie, zdominowanym przez pośpiech, cynizm i coraz częściej doskwierającą
samotność, Apetyt na życie. Kornelia od
serca Renaty Czarneckiej jawi się jako książka niezwykle potrzebna. To
prawdziwy balsam dla duszy — czułe przypomnienie o wartościach, które tak łatwo
giną w zgiełku codzienności. Powieść ta działa niczym pigułka optymizmu, podana
w przystępnej, a zarazem literacko wyrafinowanej formie. To lektura dla
każdego, kto szuka ukojenia, inspiracji i potwierdzenia, że życie — nawet w
jego późnym etapie — może być pełne barw, sensu i radości. To książka skierowana
zarówno do tych, którzy czują się zmęczeni i zagubieni, jak i do tych, którzy
pragną pogłębić swoją empatię i spojrzeć na świat oczami osoby pełnej mądrości
i miłości. Ta powieść to także ważny głos w debacie o godności starości i o
tym, jak budować społeczeństwo, w którym każda generacja czuje się wartościowa
i potrzebna. Kornelia to nie tylko bohaterka literacka, lecz także wzór. Wzór
człowieka, który niezależnie od wieku potrafi cieszyć się każdym dniem,
okazywać serce innym i znajdować siłę do życia, nawet gdy los nie szczędzi
przeszkód. To opowieść, która zostaje z czytelnikiem na długo po przewróceniu
ostatniej strony, inspirując do większej uważności, empatii i — przede
wszystkim — do odkrywania własnego apetytu na życie.
Reasumując, Apetyt na życie. Kornelia od serca
Renaty Czarneckiej to wyjątkowa podróż w świat autentycznych emocji, subtelnych
obserwacji i głębokiej życiowej mądrości. To książka, która z czułością i
lekkością opowiada o sile ludzkiego ducha, o niegasnącej ciekawości świata i o
tym, że wiek to tylko liczba, a prawdziwy apetyt na życie, podobnie jak serce
zdolne do kochania, może bić pełnią mocy przez całe życie. Kornelia, z różowymi
włosami i niezachwianą wiarą w dobro, staje się przewodniczką po świecie, w
którym nawet najmniejsze gesty mają ogromne znaczenie, a każda chwila zasługuje
na celebrację. To powieść, która nie tylko bawi i wzrusza, ale przede wszystkim
uczy. Pokazuje, jak żyć pełnią życia, jak pielęgnować relacje międzyludzkie,
jak radzić sobie z trudnościami i odnajdywać piękno w codzienności. Renata
Czarnecka stworzyła dzieło będące literackim balsamem dla duszy —
przypomnieniem o tym, co najważniejsze, i inspiracją do tego, by z odwagą i
otwartym sercem przyjmować każdy nowy dzień. To książka, którą warto polecić
każdemu, kto pragnie poczuć ciepło, wzruszyć się i na nowo odkryć swój własny,
niepowtarzalny apetyt na życie.
Agnieszka Różycka
tłumaczka, autorka, eseistka, dziennikarka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz