LITERAT MARCA 2012
JÓZEF IGNACY KRASZEWSKI
Józef Ignacy
Kraszewski urodził się 28 lipca 1812 roku w Warszawie. Jego ojciec, Jan
Kraszewski (1788-1864), był chorążym prużańskim. Był to szlachcic starej daty, a
zarazem fantastyczny gawędziarz. Matką Józefa była Zofia z Malskich
(1791-1859). Rodzice Pisarza byli właścicielami wsi Dołhe położonej na
Grodzieńszczyźnie. Józef był najstarszym z pięciorga rodzeństwa. Miał dwie
siostry, Joannę i Annę, oraz dwóch braci, Lucjana i Kajetana. Pisarz wychowywał
się pod bezpośrednią opieką prababki Konstancji Nowomiejskiej w majątku dziadka
Malskiego w Romanowie. Była to przepiękna, niemalże szlachecka rezydencja
położona na terenie powiatu włodawskiego. Rodzina Kraszewskiego przerastała pod
względem kulturowym poziom tradycyjnego dworu szlacheckiego.
Do szkoły Pisarz
zaczął uczęszczać w wieku dziesięciu lat. Najpierw była to szkoła w Białej
Podlaskiej (niegdyś Radziwiłłowskiej), a następnie w Lublinie i Świsłoczy,
gdzie w 1829 roku zdał egzamin dojrzałości. Po zdaniu matury Kraszewski zapisał
się na Uniwersytet Wileński, gdzie próbował studiować medycynę, aby ostatecznie
przenieść się na wydział literacki. W dniu 3 grudnia 1830 roku został
aresztowany. Początkującemu Pisarzowi zarzucono udział w konspiracji
powstaniowej i osadzono go w więzieniu. Niemniej, dzięki staraniom swoich krewnych
Kraszewski uniknął zesłania do wojska na Kaukaz. W areszcie spędził ponad rok,
lecz po opuszczeniu go nie mógł wyjechać z Wilna przez dwa lata, pozostając pod
nadzorem policyjnym. W tym czasie zapoznał się z materiałami źródłowymi
dotyczącymi historii miasta, co następnie znalazło swoje odzwierciedlenie w
jego twórczości.
Po ustaniu nadzoru
policyjnego w roku 1833 Kraszewski przez pewien czas mieszkał w ojcowskim
Dołhem, a na Wołyń jeździł jedynie z wizytami do krewnych. W 1835 roku na jego
drodze życiowej stanęła Zofia Woroniczówna, która była bratanicą zmarłego już
prymasa Jana Woronicza. Z Zofią ożenił się w 1838 roku i od tego momentu
rozpoczął osiadły tryb życia jako szlachcic-ziemianin oraz dzierżawca wsi
Omelno w powiecie łuckim na Wołyniu. Dwudziestoletni pobyt na Wołyniu
naznaczony był w głównej mierze nieudanymi próbami gospodarowania nie tylko w
dzierżawionym Omelnie, ale również we własnych wsiach, czyli w Gródku i
Hubinie. W roli pańszczyźnianego dziedzica Pisarz był niezwykle sprawiedliwy i
humanitarny w stosunku do swoich poddanych, którymi byli ukraińscy chłopi.
Bardzo często odwiedzał swoich krewnych na Wołyniu. Odbywał też krótsze i
dłuższe podróże do Kijowa i Dubna na słynne kontrakty. Jeździł do Odessy i
Druskienik oraz do rodziców i dziadków w Dołhem i Romanowie, a także do
Warszawy. W tym okresie na świat przyszło czworo jego dzieci: Konstancja, Jan,
Franciszek i Augusta. Pomimo pobytu na głębokiej prowincji wołyńskiej, Pisarz
utrzymywał niezwykle ożywiony kontakt ze wszystkimi środowiskami literackimi w
Polsce.
W 1853 roku
Kraszewski przeniósł się do Żytomierza w celu kształcenia swoich dorastających
dzieci. Zamożne oraz ożywione środowisko szlachty polskiej nadało mu szereg
godności, jak na przykład funkcję dyrektora Klubu Szlacheckiego, Towarzystwa
Dobroczynności oraz kuratora polskich szkół, jak również dyrektora
artystycznego Teatru Żytomierskiego. Niemniej, już wkrótce Kraszewski
popadł w konflikt z tymże środowiskiem. Spór miał związek z dyskusją
przeduwłaszczeniową, która wywiązała się w państwie carskim. Zdaniem szlachty
wołyńskiej poglądy Pisarza były zbyt radykalne, choć kompromisowe. W 1858 roku
Józef Ignacy Kraszewski udał się w podróż po Europie. Odwiedził Austrię,
Włochy, Francję i Niemcy. W Rzymie zmuszony był wysłuchać upomnienia papieża
Piusa IX, które dotyczyło rzekomo niemoralnego kierunku jego twórczości. W tym
samym czasie Pisarz zdobył rozległą wiedzę na temat egzystencji społeczeństw
zachodnich, skupiającej się na wyższości form gospodarczych i cywilizacyjnych,
które oparte były na zasadach burżuazyjnej demokracji z wszelkimi
dobrodziejstwami rozwoju techniki i przemysłu.
Rok później, czyli w
1859 roku, Kraszewski przyjął propozycję bankiera warszawskiego, Leopolda
Kronenberga, dotyczącą objęcia redaktorstwa zakupionej przez niego „Gazety
Codziennej”, którą pragnął przekształcić w organ popularyzujący rozwój
kapitalistycznych form gospodarczych w Królestwie Polskim. Pisarz, pełniąc
funkcję redaktora „Gazety Codziennej”, którą od roku 1860 zaczęto wydawać jako
„Gazetę Polską”, podniósł pismo z upadku głównie poprzez modernizację układu.
Swoje działania skupił również na doborze odpowiednich współpracowników,
poziomie artykułów oraz szybkości informacji. Był też jej czołowym publicystą. Pobyt
Kraszewskiego w Warszawie zbiegł się z ruchem przedpowstaniowym, a także z falą
ulicznych manifestacji oraz z organizacją konspiracyjnych władz powstańczych. W
związku z tym nie było sposobu, aby nie zaangażował się aktywnie w sytuację
polityczną kraju. Z Warszawy Kraszewski wyjechał pod koniec stycznia 1863 roku,
zaś 3 lutego był już w Dreźnie. Do Warszawy i Królestwa już nigdy nie powrócił.
Będąc w Dreźnie,
gdy powstanie jeszcze trwało, Pisarz organizował rozmaite formy pomocy dla
emigrantów z Polski, uchodzących po rozbiciu oddziałów powstańczych. Pisał też
artykuły do gazet angielskich i francuskich, biorąc tym samym w obronę
powstanie przed atakami dzienników zachodnich, które finansowane były przez
ambasady carskie. Najprawdopodobniej już od roku 1871 Kraszewski został
wciągnięty przez swych paryskich przyjaciół do współpracy z siatką francuskiego
wywiadu antypruskiego. Zbierane przez agentów materiały Pisarz opracowywał, a
następnie przesyłał do Paryża. Częściowo wykorzystywał je również w artykułach
zwróconych przeciw Prusom i Bismarckowi, które drukowane były zarówno w pismach
krajowych, jak i zagranicznych. Zadziwiająco szybko działalnością Pisarza
zainteresowała się policja pruska. Pomimo rewizji w domu i roztoczonej
inwigilacji Kraszewskiemu nie udało się zlikwidować na czas swej działalności i
wyjechać na stałe do Niemiec. W dniu 13 czerwca 1883 roku Pisarz został
aresztowany w Berlinie w drodze powrotnej z Francji. W więzieniu śledczym
przebywał do sierpnia tego samego roku, natomiast od 12 do 19 maja 1884 roku
miał miejsce jego proces przed Trybunałem Stanu w Lipsku. Sąd skazał go na trzy
i pół roku twierdzy bez konfiskaty majątku. Okolicznością łagodzącą był fakt,
iż Kraszewski działał jako Polak z pobudek czysto ideowych.
W dniu 5 listopada
1885 roku Kraszewski otrzymał półroczny urlop z więzienia z powodu stale
pogarszającego się stanu zdrowia. Kaucja wynosiła dwadzieścia tysięcy marek.
Wyjechał na Riwierę Włoską, próbował się leczyć, lecz w rezultacie był w stanie
poruszać się jedynie przy pomocy pielęgniarza. W styczniu 1887 roku Kraszewski
wyjechał do Florencji, gdzie odwiedził swego dawnego przyjaciela, Teofila
Lenartowicza. Po powrocie przeżył w San Remo trzęsienie ziemi, które zmusiło go
do wyjazdu do Szwajcarii. Dnia 19 marca, w dniu swych imienin, Pisarz zmarł w
Genewie, w hotelu de la Paix otoczony opieką Teodora Tomasza Jeża* oraz dra
Laskowskiego, który w tym czasie był profesorem uniwersytetu w Genewie. W dniu
18 kwietnia 1887 roku miał miejsce uroczysty pogrzeb jego zwłok w Krakowie w grobach
zasłużonych na Skałce.
Opracowano na podstawie:
W. Danek, Józef Ignacy Kraszewski. Nauka
dla wszystkich, Wyd. PAN, Kraków, nr 3/1967.
* Teodor Tomasz Jeż (1824-1915) to działacz
społeczny i polityczny, publicysta, powieściopisarz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz