czwartek, 1 marca 2012

Dzięki staraniom swoich krewnych Kraszewski uniknął zesłania do wojska na Kaukaz...



LITERAT MARCA 2012 


JÓZEF IGNACY KRASZEWSKI


Józef Ignacy Kraszewski urodził się 28 lipca 1812 roku w Warszawie. Jego ojciec, Jan Kraszewski (1788-1864), był chorążym prużańskim. Był to szlachcic starej daty, a zarazem fantastyczny gawędziarz. Matką Józefa była Zofia z Malskich (1791-1859). Rodzice Pisarza byli właścicielami wsi Dołhe położonej na Grodzieńszczyźnie. Józef był najstarszym z pięciorga rodzeństwa. Miał dwie siostry, Joannę i Annę, oraz dwóch braci, Lucjana i Kajetana. Pisarz wychowywał się pod bezpośrednią opieką prababki Konstancji Nowomiejskiej w majątku dziadka Malskiego w Romanowie. Była to przepiękna, niemalże szlachecka rezydencja położona na terenie powiatu włodawskiego. Rodzina Kraszewskiego przerastała pod względem kulturowym poziom tradycyjnego dworu szlacheckiego.

Do szkoły Pisarz zaczął uczęszczać w wieku dziesięciu lat. Najpierw była to szkoła w Białej Podlaskiej (niegdyś Radziwiłłowskiej), a następnie w Lublinie i Świsłoczy, gdzie w 1829 roku zdał egzamin dojrzałości. Po zdaniu matury Kraszewski zapisał się na Uniwersytet Wileński, gdzie próbował studiować medycynę, aby ostatecznie przenieść się na wydział literacki. W dniu 3 grudnia 1830 roku został aresztowany. Początkującemu Pisarzowi zarzucono udział w konspiracji powstaniowej i osadzono go w więzieniu. Niemniej, dzięki staraniom swoich krewnych Kraszewski uniknął zesłania do wojska na Kaukaz. W areszcie spędził ponad rok, lecz po opuszczeniu go nie mógł wyjechać z Wilna przez dwa lata, pozostając pod nadzorem policyjnym. W tym czasie zapoznał się z materiałami źródłowymi dotyczącymi historii miasta, co następnie znalazło swoje odzwierciedlenie w jego twórczości.

Po ustaniu nadzoru policyjnego w roku 1833 Kraszewski przez pewien czas mieszkał w ojcowskim Dołhem, a na Wołyń jeździł jedynie z wizytami do krewnych. W 1835 roku na jego drodze życiowej stanęła Zofia Woroniczówna, która była bratanicą zmarłego już prymasa Jana Woronicza. Z Zofią ożenił się w 1838 roku i od tego momentu rozpoczął osiadły tryb życia jako szlachcic-ziemianin oraz dzierżawca wsi Omelno w powiecie łuckim na Wołyniu. Dwudziestoletni pobyt na Wołyniu naznaczony był w głównej mierze nieudanymi próbami gospodarowania nie tylko w dzierżawionym Omelnie, ale również we własnych wsiach, czyli w Gródku i Hubinie. W roli pańszczyźnianego dziedzica Pisarz był niezwykle sprawiedliwy i humanitarny w stosunku do swoich poddanych, którymi byli ukraińscy chłopi. Bardzo często odwiedzał swoich krewnych na Wołyniu. Odbywał też krótsze i dłuższe podróże do Kijowa i Dubna na słynne kontrakty. Jeździł do Odessy i Druskienik oraz do rodziców i dziadków w Dołhem i Romanowie, a także do Warszawy. W tym okresie na świat przyszło czworo jego dzieci: Konstancja, Jan, Franciszek i Augusta. Pomimo pobytu na głębokiej prowincji wołyńskiej, Pisarz utrzymywał niezwykle ożywiony kontakt ze wszystkimi środowiskami literackimi w Polsce.

W 1853 roku Kraszewski przeniósł się do Żytomierza w celu kształcenia swoich dorastających dzieci. Zamożne oraz ożywione środowisko szlachty polskiej nadało mu szereg godności, jak na przykład funkcję dyrektora Klubu Szlacheckiego, Towarzystwa Dobroczynności oraz kuratora polskich szkół, jak również dyrektora artystycznego Teatru Żytomierskiego. Niemniej, już wkrótce Kraszewski popadł w konflikt z tymże środowiskiem. Spór miał związek z dyskusją przeduwłaszczeniową, która wywiązała się w państwie carskim. Zdaniem szlachty wołyńskiej poglądy Pisarza były zbyt radykalne, choć kompromisowe. W 1858 roku Józef Ignacy Kraszewski udał się w podróż po Europie. Odwiedził Austrię, Włochy, Francję i Niemcy. W Rzymie zmuszony był wysłuchać upomnienia papieża Piusa IX, które dotyczyło rzekomo niemoralnego kierunku jego twórczości. W tym samym czasie Pisarz zdobył rozległą wiedzę na temat egzystencji społeczeństw zachodnich, skupiającej się na wyższości form gospodarczych i cywilizacyjnych, które oparte były na zasadach burżuazyjnej demokracji z wszelkimi dobrodziejstwami rozwoju techniki i przemysłu.

Rok później, czyli w 1859 roku, Kraszewski przyjął propozycję bankiera warszawskiego, Leopolda Kronenberga, dotyczącą objęcia redaktorstwa zakupionej przez niego „Gazety Codziennej”, którą pragnął przekształcić w organ popularyzujący rozwój kapitalistycznych form gospodarczych w Królestwie Polskim. Pisarz, pełniąc funkcję redaktora „Gazety Codziennej”, którą od roku 1860 zaczęto wydawać jako „Gazetę Polską”, podniósł pismo z upadku głównie poprzez modernizację układu. Swoje działania skupił również na doborze odpowiednich współpracowników, poziomie artykułów oraz szybkości informacji. Był też jej czołowym publicystą. Pobyt Kraszewskiego w Warszawie zbiegł się z ruchem przedpowstaniowym, a także z falą ulicznych manifestacji oraz z organizacją konspiracyjnych władz powstańczych. W związku z tym nie było sposobu, aby nie zaangażował się aktywnie w sytuację polityczną kraju. Z Warszawy Kraszewski wyjechał pod koniec stycznia 1863 roku, zaś 3 lutego był już w Dreźnie. Do Warszawy i Królestwa już nigdy nie powrócił.

Będąc w Dreźnie, gdy powstanie jeszcze trwało, Pisarz organizował rozmaite formy pomocy dla emigrantów z Polski, uchodzących po rozbiciu oddziałów powstańczych. Pisał też artykuły do gazet angielskich i francuskich, biorąc tym samym w obronę powstanie przed atakami dzienników zachodnich, które finansowane były przez ambasady carskie. Najprawdopodobniej już od roku 1871 Kraszewski został wciągnięty przez swych paryskich przyjaciół do współpracy z siatką francuskiego wywiadu antypruskiego. Zbierane przez agentów materiały Pisarz opracowywał, a następnie przesyłał do Paryża. Częściowo wykorzystywał je również w artykułach zwróconych przeciw Prusom i Bismarckowi, które drukowane były zarówno w pismach krajowych, jak i zagranicznych. Zadziwiająco szybko działalnością Pisarza zainteresowała się policja pruska. Pomimo rewizji w domu i roztoczonej inwigilacji Kraszewskiemu nie udało się zlikwidować na czas swej działalności i wyjechać na stałe do Niemiec. W dniu 13 czerwca 1883 roku Pisarz został aresztowany w Berlinie w drodze powrotnej z Francji. W więzieniu śledczym przebywał do sierpnia tego samego roku, natomiast od 12 do 19 maja 1884 roku miał miejsce jego proces przed Trybunałem Stanu w Lipsku. Sąd skazał go na trzy i pół roku twierdzy bez konfiskaty majątku. Okolicznością łagodzącą był fakt, iż Kraszewski działał jako Polak z pobudek czysto ideowych.

W dniu 5 listopada 1885 roku Kraszewski otrzymał półroczny urlop z więzienia z powodu stale pogarszającego się stanu zdrowia. Kaucja wynosiła dwadzieścia tysięcy marek. Wyjechał na Riwierę Włoską, próbował się leczyć, lecz w rezultacie był w stanie poruszać się jedynie przy pomocy pielęgniarza. W styczniu 1887 roku Kraszewski wyjechał do Florencji, gdzie odwiedził swego dawnego przyjaciela, Teofila Lenartowicza. Po powrocie przeżył w San Remo trzęsienie ziemi, które zmusiło go do wyjazdu do Szwajcarii. Dnia 19 marca, w dniu swych imienin, Pisarz zmarł w Genewie, w hotelu de la Paix otoczony opieką Teodora Tomasza Jeża* oraz dra Laskowskiego, który w tym czasie był profesorem uniwersytetu w Genewie. W dniu 18 kwietnia 1887 roku miał miejsce uroczysty pogrzeb jego zwłok w Krakowie w grobach zasłużonych na Skałce.




Opracowano na podstawie: W. Danek, Józef Ignacy Kraszewski. Nauka dla wszystkich, Wyd. PAN, Kraków, nr 3/1967.





Teodor Tomasz Jeż (1824-1915) to działacz społeczny i polityczny, publicysta, powieściopisarz.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz