poniedziałek, 15 grudnia 2025

Księżniczka Maria Adelajda z Cambridge: wiktoriański konflikt królewski

 




Maria Adelajda z Cambridge, późniejsza księżna Teck, zajmuje szczególne i pełne sprzeczności miejsce w dziejach monarchii wiktoriańskiej. Urodzona w 1833 roku jako wnuczka Jerzego III i kuzynka królowej Wiktorii, dorastała w epoce gwałtownych przemian społecznych oraz zmieniających się oczekiwań wobec rodziny królewskiej. Choć w pamięci potomnych zapisała się przede wszystkim jako osoba o okazałej sylwetce, pogodnym usposobieniu, nieustannych kłopotach finansowych i skłonności do hojności, jej biografia odsłania znacznie więcej. To właśnie w jej losach można dostrzec napięcia i możliwości, jakie towarzyszyły „drugoplanowym” członkom dynastii w dziewiętnastowiecznej Wielkiej Brytanii. Życie Marii Adelajdy – łączące w sobie obowiązek wobec korony, zamiłowanie do przepychu, autentyczną działalność dobroczynną oraz chroniczne zadłużenie – stanowi cenne źródło do zrozumienia roli pomniejszych royalsów w epoce wiktoriańskiej. Co więcej, jej wpływ na przyszłość monarchii, choć pośredni, okazał się znaczący dzięki córce, królowej Marii. Analiza jej pozycji społecznej, problemów finansowych, aktywności filantropijnej i znaczenia dynastycznego pozwala dostrzec dziedzictwo postaci, która – mimo słabości – odegrała istotną, choć często niedocenianą rolę w kształtowaniu nowoczesnej monarchii brytyjskiej.


Maria Adelajda, księżna Teck (1885),
urodzona jako księżniczka Maria Adelajda z Cambridge,
była matką królowej Marii, małżonki króla Jerzego V.
autor nieznany
źródło: Hulton Archives

 
Przynależność Marii Adelajdy do dynastii hanowerskiej zapewniała jej miejsce w królewskim kręgu, lecz jej pochodzenie – jako córki księcia i księżnej Cambridge, najmłodszego syna Jerzego III – niosło ze sobą ambiwalentny status: jednocześnie uprzywilejowany i niepewny. Jako „pomniejsza” księżniczka w coraz liczniejszej rodzinie królewskiej cieszyła się wysoką rangą społeczną, lecz nie posiadała ani stabilnej niezależności finansowej, ani jasno określonej roli państwowej, jaką mieli bezpośredni następcy tronu. Ta sprzeczność między oczekiwaniami a realnymi możliwościami stała się osią jej życia. Od młodości wyróżniała się żywiołowym charakterem, donośnym śmiechem i towarzyską otwartością, które zjednywały jej sympatię otoczenia. W przeciwieństwie do bardziej powściągliwego stylu typowego dla wielu royalsów, emanowała serdecznością, dzięki czemu łatwo nawiązywała kontakt z szerszą publicznością. Jednak ta naturalna przystępność musiała współistnieć z wymogiem, by członkowie rodziny królewskiej ucieleśniali majestat i utrzymywali obraz dostatku oraz elegancji, będący symbolem prestiżu narodowego. W praktyce oznaczało to dla Marii Adelajdy prowadzenie życia, które znacznie przekraczało jej dochody i skromną pensję parlamentarną, co stało się fundamentem jej wieloletnich trudności finansowych.
 
Największym wyzwaniem, które towarzyszyło jej przez całe dorosłe życie, był ciężar królewskich oczekiwań połączony z zamiłowaniem do wystawności. Wiktoriańska Anglia była epoką rosnącego konsumpcjonizmu i nacisku na pozory. Dla rodziny królewskiej utrzymywanie okazałego domu, uczestnictwo w intensywnym życiu towarzyskim i wspieranie inicjatyw charytatywnych nie stanowiło jedynie kwestii osobistych wyborów, lecz obowiązek podtrzymujący prestiż monarchii. Maria Adelajda podejmowała te zadania z ogromnym entuzjazmem, lecz brakowało jej finansowej rozwagi i dyscypliny. Jej rezydencje – najpierw w Pałacu świętego Jakuba, a później w White Lodge w Richmond Park – urządzane były z przepychem, który sugerował bogactwo, jakiego faktycznie nie posiadała. Garderoba, podróże i przyjęcia organizowane były na skalę właściwą dla znacznie zamożniejszej księżniczki. Nieustanne rozrzutne gospodarowanie doprowadzało do narastania ogromnych długów – problemu powracającego przez całe jej życie – co budziło poważne zaniepokojenie w rodzinie królewskiej. Królowa Wiktoria, zirytowana powtarzającymi się trudnościami kuzynki, kilkakrotnie interweniowała, udzielając jej pomocy finansowej, choć czyniła to z wyraźną niecierpliwością.
 

Księżniczka Maria Adelajda z Cambridge w roku 1845
autor: Franz Xaver Winterhalter
źródło: Royal Collection


Źródła trudności finansowych Marii Adelajdy miały charakter wielowymiarowy. Po pierwsze, jej dochód jako członkini dalszej gałęzi rodziny królewskiej, choć wysoki w porównaniu ze standardem życia przeciętnych obywateli, nie wystarczał na utrzymanie stylu życia, którego od niej oczekiwano – obejmującego wystawne gospodarstwo, podróże zagraniczne oraz regularne wsparcie inicjatyw charytatywnych. Była to wada systemu finansowania monarchii, który nie zapewniał odpowiednich środków osobom o jej pozycji. Po drugie, sama księżniczka nie posiadała zdolności do rozsądnego zarządzania pieniędzmi. Budżetowanie i oszczędzanie sprawiały jej trudność, a wydatki podejmowała często impulsywnie, bez refleksji nad przyszłymi konsekwencjami. Współcześni podkreślali jej niezwykłą hojność – rozdawała sumy, których realnie nie mogła przeznaczyć – kierując się szczerym współczuciem, lecz jednocześnie pogłębiając własne zadłużenie. Po trzecie, atmosfera wiktoriańskiej elity sprzyjała rywalizacji w zakresie okazywania bogactwa. Oszczędność czy skromność uchodziły za cechy niegodne królewskiej osoby, co zmuszało Marię Adelajdę do dalszych wydatków, aby utrzymać pozory przepychu. W rezultacie jej życie naznaczone było nieustannym balansowaniem między oczekiwanym splendorem a realnymi ograniczeniami finansowymi – sytuacją, która prowadziła do chronicznego zadłużenia, lecz nie powstrzymywała jej przed wypełnianiem społecznych obowiązków.
 
Jej małżeństwo, zawarte stosunkowo późno – w wieku trzydziestu trzech lat – dodatkowo skomplikowało zarówno status, jak i sytuację materialną. W 1866 roku poślubiła księcia Franciszka Teck, arystokratę austriackiego pochodzenia morganatycznego. Choć związek ten był oparty na uczuciu i przyniósł jej osobiste szczęście, nie zapewnił ani znacznego majątku, ani prestiżu, którego zwykle oczekiwano od małżonków brytyjskich księżniczek. W konsekwencji problemy finansowe nie tylko nie zostały rozwiązane, ale wręcz się pogłębiły – pojawiła się konieczność utrzymania wspólnego domu i wychowania dzieci. Wybór morganatycznego księcia oznaczał również, że potomstwo Marii Adelajdy, choć królewskie z urodzenia, nie odziedziczyło pełnych tytułów ani statusu w brytyjskiej arystokracji. W epoce, w której kwestie dynastyczne miały ogromne znaczenie, nakładało to na nią dodatkową presję, by zapewnić dzieciom korzystną przyszłość. Małżeństwo uwydatniło jej pozycję osoby oddalonej od bezpośredniej linii sukcesji, lecz wciąż poddanej uważnej obserwacji i wysokim oczekiwaniom, bez wsparcia, jakie mogłoby dać małżeństwo z partnerem o wyższej randze.


Książę Franciszek Teck
znany również jako hrabia Franciszek von Hohenstein


Jednocześnie, mimo słynnej rozrzutności i nieustannych kłopotów finansowych, Maria Adelajda była głęboko zaangażowana w działalność charytatywną i publiczną. Jej aktywność nie miała charakteru czysto reprezentacyjnego – źródła wskazują na autentyczną empatię i pragnienie niesienia pomocy potrzebującym. Wspierała liczne organizacje dobroczynne, szczególnie te zajmujące się opieką nad dziećmi, szpitalami oraz najuboższymi mieszkańcami Londynu. Jej patronat nadawał tym inicjatywom prestiż i rozgłos, przyciągając darczyńców oraz uwagę opinii publicznej. Była obecna na bazarach, kwestach i wydarzeniach społecznych, wykorzystując swoją królewską pozycję, by wspierać tych, którzy znajdowali się w trudniejszej sytuacji życiowej. Ten rys osobowości Marii Adelajdy stanowił wyraźny kontrast wobec jej reputacji jako księżniczki pogrążonej w długach. Choć w życiu prywatnym nie radziła sobie z gospodarowaniem pieniędzmi, w przestrzeni publicznej wyróżniała się nieustanną hojnością i empatią. Zderzenie rozrzutności w sferze osobistej z aktywną działalnością charytatywną ukazuje typową dla epoki wiktoriańskiej dwutorowość: filantropia była jednocześnie autentycznym przejawem wrażliwości społecznej oraz narzędziem podtrzymywania prestiżu i sympatii wobec arystokracji i rodziny królewskiej. Jej otwartość i serdeczność sprawiały, że cieszyła się popularnością podczas wydarzeń publicznych, potrafiąc nawiązać bezpośredni kontakt z ludźmi w sposób, który pozostawał poza zasięgiem wielu bardziej powściągliwych krewnych.
 
Najtrwalszym wkładem Marii Adelajdy w dzieje monarchii brytyjskiej była jej rola matki, zwłaszcza wobec księżniczki Marii, późniejszej królowej Marii. Pomimo własnej lekkomyślności finansowej, zaszczepiła dzieciom poczucie obowiązku, ogładę i świadomość odpowiedzialności. To właśnie obserwacja trudności matki mogła skłonić Marię do wypracowania pragmatycznego i zdyscyplinowanego podejścia do życia, ekonomii i obowiązków królewskich – cech wyraźnie odmiennych od nawyków Marii Adelajdy. Księżniczka miała ambitne plany wobec swojej najstarszej córki i z dużą zręcznością poruszała się w skomplikowanych układach społecznych wiktoriańskiej rodziny królewskiej, starając się zapewnić jej odpowiednie małżeństwo. Choć śmierć księcia Alberta Victora, pierwszego narzeczonego Marii, była dla rodziny dramatem, ostatecznie doprowadziła do zaręczyn z jego młodszym bratem, księciem Jerzym, późniejszym królem Jerzym V. Ten związek okazał się sukcesem strategicznym Marii Adelajdy, umieszczając jej córkę w centrum monarchii i trwale wiążąc rodzinę Tecków z tronem. To właśnie poprzez długie i stabilne panowanie królowej Marii, nacechowane godnością i skrupulatnym oddaniem obowiązkom, najpełniej ujawnia się pośredni wpływ Marii Adelajdy na historię brytyjskiej monarchii.


Maria Adelajda wraz z dziećmi (ok. 1880)
fot. Alexander Bassano


Nieformalna grupa znana jako „Cambridge Set”, obejmująca Marię Adelajdę i jej rodzeństwo, stanowiła barwną i nieco niezależną część szerszej rodziny królewskiej. Choć pozostawali blisko związani z królową Wiktorią, prowadzili życie mniej skrępowane dworskimi rygorami niż najbliżsi krewni monarchini. Żywiołowość i towarzyska serdeczność Marii Adelajdy czyniły ją lubianą wśród rówieśników, lecz jej problemy finansowe były powszechnie znane i budziły irytację królowej Wiktorii. Sama królowa wysoko ceniła oszczędność i poczucie obowiązku – wartości, które kuzynka miała trudności realizować. Mimo to Wiktoria zachowywała wobec niej pewną sympatię, udzielając wsparcia finansowego i moralnego w chwilach kryzysu. Relacja ta ukazuje złożoną sieć uczuć rodzinnych, wymogów królewskiego obowiązku i oczekiwań dotyczących finansowej przyzwoitości w epoce wiktoriańskiej. Również opinia publiczna miała ambiwalentny stosunek: z jednej strony podziwiała jej blask i hojność, z drugiej – była świadoma plotek o jej zadłużeniu.
 
Rozmiar trudności finansowych Marii Adelajdy doprowadził w końcu do rozwiązania radykalnego, choć jedynie czasowego – dobrowolnego opuszczenia kraju. W 1883 roku rodzina Teck, przytłoczona przez wierzycieli, potajemnie wyjechała z Anglii do Florencji, rozpoczynając okres znany eufemistycznie jako „Teck Tour”. Wyjazd miał umożliwić uporządkowanie spraw majątkowych i oddalić bezpośrednią presję ze strony wierzycieli. Dla królewskiej księżniczki była to sytuacja upokarzająca, ukazująca zarówno powagę jej położenia, jak i niedoskonałości systemu, który nie zapewniał wystarczającego wsparcia dalszym członkom dynastii. Mimo wstydu Maria Adelajda przyjęła ten czas z typową dla siebie pogodą ducha i odpornością, angażując się w życie lokalnej społeczności i kontynuując działalność dobroczynną tam, gdzie było to możliwe. Powrót do Anglii przyniósł chwilowe złagodzenie problemów finansowych, lecz nie zmienił jej nawyków wydatkowych ani skłonności do zaciągania nowych zobowiązań. „Teck Tour” stało się wymownym symbolem trwałości jej kłopotów finansowych oraz społecznych nacisków, które zmusiły ją do tak niewygodnego kroku.


Niniejsze zdjęcie zostało zrobione kilka miesięcy przed
śmiercią Marii Adelajdy. Było to 2 lipca 1897 roku
(Maria zmarła w październiku) podczas balu
w Devonshire House.  Choć tego nie widać, ponieważ
fotografia jest czarno-biała, to należy zwrócić uwagę, że
Maria ma na sobie velours miroir (rodzaj weluru o bardzo
silnym połysku, przypominającym lustrzane odbicie),
pełną spódnicę przymocowaną do bioder dwoma rzędami
dużych pereł, które utrzymywały fałdy przy gorsecie;
spódnica ozdobiona była gronostajem, a wydekoltowany
gorset miał duże klapy z gronostaja oraz kolierę (naszyjnik)
z diamentów i pereł; z jednej klapy zwisała koronkowa
peleryna przymocowana do włosów.
Projektantką stroju Marii była niejaka Madame Fréderic
z Londynu. Tło na zdjęciu miało sugerować ogrodowe rzeźby
w Devonshire House. 
fot. Studio fotograficzne J. Lafayette (Londyn)


Analiza jej dziedzictwa ukazuje Marię Adelajdę jako postać o istotnym znaczeniu – nie tylko z powodu osobistych ekscentryczności, lecz także szerszego wpływu na monarchię. Można ją uznać za zapowiedź późniejszych „księżniczek ludu”: arystokratki, która mimo wysokiego urodzenia posiadała zdolność bezpośredniego kontaktu ze społeczeństwem i autentyczne pragnienie służby publicznej. Jej działalność charytatywna, choć spleciona z paradoksem osobistych finansów, stworzyła podwaliny pod nowoczesne rozumienie roli monarchii w filantropii. Jeszcze większe znaczenie miało jej dziedzictwo dynastyczne poprzez córkę, królową Marię. Długie i stateczne panowanie małżonki Jerzego V zapewniło monarchii ciągłość i stabilność w czasach wielkich globalnych kryzysów, w tym dwóch wojen światowych. Skrupulatność, przywiązanie do tradycji i zdyscyplinowane podejście do finansów królowej Marii stanowiły w wielu aspektach odwrotne odbicie charakteru jej matki. W ten sposób Maria Adelajda pośrednio przyczyniła się do realizacji ideału monarchii, którego pragnęła królowa Wiktoria – stabilnej, poważnej i zakorzenionej w obowiązku. Jej losy prowokują do refleksji nad finansowaniem i rolą mniej znaczących członków dynastii – dyskusji, która pozostaje aktualna również we współczesnych monarchiach.
 
Podsumowując, Maria Adelajda z Cambridge była kimś znacznie więcej niż tylko „Fat Mary” 
– uproszczoną karykaturą pogodnej, pulchnej księżniczki obciążonej długami. Była osobą wielowymiarową, której życie dostarcza cennych spostrzeżeń na temat złożoności wiktoriańskiej monarchii. Jej egzystencja pełna była sprzeczności: hojna i serdeczna, a zarazem niezdolna do rozsądnego gospodarowania finansami; pozbawiona realnej władzy, lecz kluczowa dla zapewnienia ciągłości dynastii poprzez córkę. Jej problemy z długami obnażają systemowe niedostatki w finansowaniu rodziny królewskiej i społeczne oczekiwania związane z utrzymywaniem pozorów przepychu. Jej nieustanna filantropia świadczy o głębokim poczuciu obowiązku i empatii, które przewyższały osobiste słabości. Dziedzictwo Marii Adelajdy wpisuje się w fundamenty nowoczesnej monarchii brytyjskiej – zarówno poprzez bezpośrednią linię do królowej Marii, jak i poprzez przykład służby publicznej splecionej z ludzkimi niedoskonałościami. Jej historia pozostaje fascynującym studium życia królewskiego w epoce wiktoriańskiej, ukazującym koszty osobiste i społeczne wymagania związane z urodzeniem w „złotej klatce”, czyniąc z niej postać trwałą i intrygującą dla historycznych analiz.



Bibliografia:

  1. Cooke C. K.: A Memoir of Her Royal Highness Princess Mary Adelaide, Duchess of Teck: Based on Her Private Diaries and Letters, John Murray, Londyn 1900.
  2. Hadley M.: The Royal Families of Europe, Weidenfeld & Nicolson, Londyn 1983.
  3. Pope-Hennessy J.: Queen Mary, George Allen & Unwin, Londyn 1959.
  4. Ziegler Ph.: King George VI: The Reluctant King, Collins, Londyn 1998.



Ⓒ Agnieszka Różycka



piątek, 12 grudnia 2025

Emma z Normandii: twórczyni angloskandynawskiej potęgi i paradoks dynastii

 



Jedenaste stulecie w Anglii było czasem głębokiej niestabilności politycznej, naznaczonej nieustającymi najazdami wikingów, rozpadem tradycyjnej monarchii anglosaskiej oraz powstaniem rozległego, choć krótkotrwałego, imperium Morza Północnego. W samym centrum tych przemian znalazła się Emma z Normandii – kobieta, której niezwykła godność królowej, regentki i strażniczki dynastii obejmowała panowanie trzech władców i łączyła ze sobą światy Anglosasów, Normanów i Skandynawów. Wywodząc się z rodzącej się struktury politycznej Księstwa Normandii, początkowo pełniła rolę narzędzia dyplomatycznego, lecz szybko przekroczyła granice biernego pionka, stając się jedną z najpotężniejszych i najdłużej sprawujących władzę królowych średniowiecznej Europy. Jej życie (ok. 988-1052) ukazuje złożony obraz transnarodowej sprawczości, odsłaniając postać, która z mistrzowską zręcznością lawirowała między zmieniającymi się lojalnościami, potrafiła przetrwać wygnanie i wykorzystać małżeństwo, macierzyństwo oraz propagandę do umocnienia swojej pozycji w dwóch odmiennych, często wrogich wobec siebie dynastiach.


Portret Emmy z Normandii stworzony według
jedenastowiecznych kronikarskich standardów.


Emma z Normandii jawi się jako świadoma i aktywna uczestniczka wydarzeń, której przemyślane działania w znaczący sposób wpłynęły na losy późnej Anglii anglosaskiej oraz wczesnej Anglii anglonormańskiej. Jej wyjątkowość polegała na zdolności utrzymania autorytatywnej pozycji w dwóch skrajnie różnych systemach politycznych – najpierw w dynastii Wessexów u boku Æthelreda II, a następnie w królestwie Knuta, duńskiego zdobywcy. Ostatecznie doprowadziło to do sytuacji bez precedensu: na tronie Anglii zasiedli synowie z obu jej małżeństw. Analiza jej roli jako narzędzia dyplomacji, twórczyni politycznej syntezy, roztropnej zarządczyni kryzysów sukcesyjnych oraz pionierskiej patronki biografii politycznej ukazuje, jak ogromne znaczenie miała Emma w kształtowaniu geopolitycznego krajobrazu wczesnego średniowiecza.
 
Instrument dyplomatyczny: małżeństwo, sojusz i fundamenty angielskiego królowania
 
Pojawienie się Emmy z Normandii na angielskiej scenie politycznej w roku 1002 było wynikiem naglącej potrzeby dyplomatycznej. Jako córka Ryszarda I, księcia Normandii, należała do rodu, który w burzliwym okresie po upadku Karolingów poszukiwał zarówno legitymizacji, jak i stabilności. Jej związek z Æthelredem II zwanym „Nierozsądnym” (ok. 966-1016) miał charakter czysto strategiczny: miał powstrzymać wikingów przed wykorzystywaniem normandzkich portów jako bazy do ataków na Anglię, a tym samym zneutralizować jedno z głównych źródeł zagrożenia. Dla anglosaskiego króla oznaczało to próbę zabezpieczenia zachodniej granicy, dla Ryszarda – potwierdzenie książęcego statusu i wzmocnienie pozycji poprzez powiązanie z domem królewskim, co stanowiło istotną osłonę dyplomatyczną.

Portret Ӕthelreda II Nierozsądnego stworzony
na podstawie jedenastowiecznych
kronikarskich standardów.

 
Znaczenie tego mariażu było ogromne. Po raz pierwszy doszło do tak wyraźnego powiązania politycznego i rodzinnego między rodzącą się strukturą normandzką a ugruntowaną monarchią angielską – precedensu, który w dalszej perspektywie otworzył drogę do wydarzeń roku 1066. W przeciwieństwie do wielu wcześniejszych królowych z dynastii Wessexów, Emma od razu otrzymała wyraźną tożsamość polityczną. Nadano jej anglosaskie imię Ælfgifu, co miało podkreślić jej kulturową integrację – krok niezbędny w świecie, gdzie legitymizacja dynastyczna była fundamentem królewskiej władzy. Źródła jej współczesne wskazują, że nawet w ostatnich, pełnych chaosu latach panowania Æthelreda Emma aktywnie uczestniczyła w życiu dworu. Była nie tylko matką dzieci (Edwarda, Alfreda i Godi), lecz także posiadała status domina – pani i zwierzchniczki we własnym prawie. Ten etap życia pozwolił jej zdobyć doświadczenie w zarządzaniu rozbudowanymi majątkami królewskimi oraz w przetrwaniu politycznych kryzysów, co okazało się kluczowe w obliczu późniejszego podboju duńskiego.


Królowa Emma z Normandii i jej synowie przyjmowani
przez księcia Ryszarda II Normandzkiego.
Grafika została stworzona w oparciu
o jedenastowieczne kronikarskie standardy.

 
Gdy w wyniku masowej inwazji prowadzonej przez Swena Widłobrodego, a następnie Knuta, panowanie Æthelreda upadło, Emma wraz z dziećmi musiała udać się na wygnanie do rodzinnej Normandii w roku 1013. Nie był to jednak zwykły akt ucieczki, lecz świadomy ruch polityczny. Pod opieką swojego brata, księcia Ryszarda II, zapewniła bezpieczeństwo Æthelingom – prawowitym dziedzicom anglosaskim – i tym samym zachowała ciągłość ich roszczeń do tronu, mimo rosnącej potęgi skandynawskiej. Obecność Æthelingów jako legalnych pretendentów stanowiła realne zagrożenie dla każdego uzurpatora. Knut szybko dostrzegł ten fakt i podjął nadzwyczajne działania polityczne, aby zneutralizować ich potencjalny wpływ.
 
Strategiczne powtórne małżeństwo: architektka angloskandynawskiej legitymizacji
 
Po ostatecznym podboju Anglii przez Duńczyków i śmierci Edmunda Żelaznobokiego, syna Æthelreda, w 1016 roku, Emma znalazła się w obliczu największego wyzwania, które jednocześnie otwierało przed nią nowe możliwości. Knut Wielki (ok. 990-1035), zdobywszy władzę militarną, musiał zmierzyć się z trudnym zadaniem przekształcenia brutalnego podboju w legalne i trwałe panowanie. Rozwiązaniem stał się akt politycznej integracji – małżeństwo z wdową po pokonanym królu, matką prawowitych następców. Zawarcie małżeństwa w 1017 roku nie było dla Emmy aktem poddania się, lecz świadomą transakcją władzy i prestiżu. Dla Knuta oznaczało ono natychmiastowy dostęp do anglosaskiej struktury politycznej oraz osłabienie potencjalnego zagrożenia ze strony Normandii, ponieważ Æthelingowie – dotąd wygnańcy – stali się jego pasierbami. Związek ten wzmacniał jego roszczenia do dziedzictwa dynastii Wessexów, pozwalając mu występować nie tylko jako zdobywca, lecz także jako prawowity kontynuator anglosaskiej tradycji królewskiej. Emma z kolei dokonała kalkulacji równie pragmatycznej, co osobistej. Przyjmując propozycję Knuta, osiągnęła pozycję bez precedensu: została pierwszą królową średniowiecznej Anglii, która poślubiła dwóch monarchów z przeciwnych dynastii. Związek ten zapewnił jej trwały wpływ polityczny, ochronę dla dzieci wychowywanych w Normandii oraz możliwość promowania potomstwa z Knutem – Hardeknuta i Gunhildy – jako dziedziców nowego, angloskandynawskiego imperium.


Portret Knuta Wielkiego stworzony
według jedenastowiecznych kronikarskich standardów.

 
Podwójna rola królowej wymagała od niej wyjątkowej umiejętności mediacji między kulturami i elitami. Emma stała się spoiwem łączącym anglosaską arystokrację, normandzki dwór i duńskich możnych. Pod rządami Knuta osiągnęła niespotykany dotąd poziom autorytetu – źródła z epoki często wymieniają ją obok króla, a czasem nawet przed innymi członkami rodziny królewskiej. Knut obdarzył ją rozległymi dobrami wdowimi, z których najważniejsze znajdowały się w Winchesterze. Tam Emma stworzyła własne centrum polityczne, a połączenie tej terytorialnej bazy z jej roszczeniami macierzyńskimi do dwóch linii sukcesyjnych umocniło jej pozycję jako Regina – królowej sprawującej realną władzę, a nie jedynie małżonki. Stabilność i dobrobyt imperium Knuta, rozciągającego się od Norwegii po Anglię, przyniosły Emmie dodatkowe korzyści. Mogła w pełni rozwinąć rolę patronki Kościoła, budując obraz pobożnej królowej. Z Winchesteru uczyniła centrum swojej działalności religijnej, wspierając reformy monastyczne i zamawiając dzieła sztuki sakralnej. Jej mecenat miał podwójny wymiar: legitymizował władzę duńskiego króla w oczach anglosaskiego duchowieństwa i jednocześnie wzmacniał jej własny autorytet, wpisując go w chrześcijański wzorzec królowania.
 
Strategiczna aktorka polityczna i kryzys sukcesji po Knucie
 
Śmierć Knuta w 1035 roku wprowadziła angloskandynawskie imperium w głęboki kryzys sukcesyjny, który stał się ostatecznym sprawdzianem zdolności politycznych Emmy. Król planował, aby jego syn z Emmą, Hardeknut, objął władzę w Anglii i części Danii, lecz obowiązki w Skandynawii uniemożliwiły mu natychmiastowy przyjazd. Powstała w ten sposób próżnia władzy została wykorzystana przez Harolda Zajęczą Stopę, syna Knuta z poprzedniego, nieprawego związku, z Ælfgifu z Northampton. W latach 1035-1040 Emma dowiodła swojej determinacji i umiejętności w prowadzeniu politycznych rozgrywek. Faktycznie sprawowała regencję w imieniu Hardeknuta na południu Anglii, rządząc z Winchesteru. Jej działania w tym okresie pokazują, że miała własną, niezależną agendę polityczną: konsekwentnie sprzeciwiała się roszczeniom Harolda i dążyła do zapewnienia tronu swojemu młodszemu synowi, utrzymując tym samym pozycję, którą zdobyła jeszcze za życia Knuta.
 
Sytuacja dodatkowo się zaostrzyła, gdy dwaj starsi synowie Emmy, Edward i Alfred, próbowali powrócić z Normandii – prawdopodobnie z jej inicjatywy – aby dochodzić swoich praw. Tragiczny los Alfreda, który został pojmany, oślepiony i wkrótce zmarł, był ciosem zarówno politycznym, jak i osobistym. Większość badaczy przypisuje odpowiedzialność ludziom Harolda Zajęczej Stopy. Wydarzenie to unaoczniło kruchość ówczesnej sytuacji i jeszcze bardziej wzmocniło determinację Emmy w walce przeciwko Haroldowi. Ostatecznie w 1037 roku Harold przejął władzę, zmuszając Emmę do życia na wygnaniu w Brugii we Flandrii. Choć była to chwilowa porażka, okres ten okazał się przełomowy w jej karierze. Emma nie zrezygnowała, lecz wykorzystała ten czas na budowanie międzynarodowych kontaktów, zwłaszcza z Baldwinem V, hrabią Flandrii, oraz na zlecenie powstania wyjątkowego dzieła literatury politycznej: Encomium Emmae Reginae.


Pierwsza strona czternastowiecznej, zrewidowanej,
wersji rękopisu Encomium Emmae Reginae,
odnalezionej w 2008 roku w zbiorze
znanym jako Courtenay Compendium.


Powstały około 1041-1042 roku tekst, napisany anonimowo, był w istocie narzędziem propagandy politycznej ukrytym pod formą pochwalnej kroniki. Emma zleciła jego stworzenie, aby przedstawić siebie, Knuta i Hardeknuta w jak najkorzystniejszym świetle. Encomium realizowało trzy zasadnicze cele: po pierwsze, ukazywało podbój Knuta jako akt boskiej interwencji i przywrócenie ładu; po drugie, podkreślało wyjątkową cnotę i lojalność Emmy wobec obu dynastii 
– duńskiej i anglosaskiej; po trzecie, oczerniało Harolda Zajęczą Stopę, a pośrednio usprawiedliwiało odsunięcie Edwarda na rzecz Hardeknuta. Narracja tragedii Alfreda została w nim przekształcona tak, aby odsunąć winę od stronnictwa Hardeknuta i ukazać Emmę jako cierpiącą, lecz niezłomną matriarchinię. Encomium Emmae Reginae stanowi dowód, że Emma doskonale rozumiała siłę narracji i świadomego kształtowania własnego wizerunku. Była prawdopodobnie pierwszą znaną postacią w dziejach Anglii, która zleciła powstanie tak rozbudowanego dzieła propagandowego, służącego jej przetrwaniu i dalszemu awansowi politycznemu.
 
Triumfalny powrót, restauracja Wessexów i schyłek wpływów
 
Nagła śmierć Harolda Zajęczej Stopy w 1040 roku otworzyła przed Emmą długo oczekiwaną możliwość odzyskania pozycji. Hardeknut bez przeszkód przejął tron, a jego matka powróciła do Anglii w atmosferze triumfu. Choć jej obecność na dworze pod rządami Hardeknuta trwała zaledwie dwa lata (1040-1042), pozwoliła jej ponownie odgrywać znaczącą rolę. Panowanie Hardeknuta szybko jednak obciążyły wysokie podatki i narastająca niepopularność, a jego nagła śmierć ponownie zachwiała układem dynastycznym. Ostatni etap życia Emmy wyznaczyła niespodziewana restauracja dynastii Wessexów w 1042 roku, kiedy tron objął jej syn Edward, jedyny ocalały Ætheling. Choć przez lata Emma wspierała przede wszystkim Hardeknuta, realia polityczne sprawiły, że Edward stał się jedynym akceptowalnym następcą – posiadał zarówno anglosaską legitymizację, jak i normandzkie powiązania. Początkowo Emma przyjęła jego koronację z satysfakcją, pełniąc rolę łącznika między dawnym a nowym porządkiem. W pierwszych latach panowania Edwarda jego zależność od matki potwierdzała jej wciąż istotną pozycję polityczną.


Portret koronacyjny Edwarda Wyznawcy
stworzony według jedenastowiecznych
kronikarskich standardów.

 
Relacja ta szybko jednak uległa załamaniu. Edward, który spędził wiele lat na normandzkim wygnaniu, nosił w sobie głębokie urazy związane z tragiczną śmiercią brata Alfreda oraz przekonaniem, że Emma faworyzowała dzieci z jej duńskiego małżeństwa. W 1043 roku podejrzenia Edwarda doprowadziły do gwałtownej czystki politycznej. Jak odnotowuje Kronika anglosaska, król wraz z potężnymi earlami Leofricem, Godwinem i Siwardem udał się do Winchesteru, gdzie skonfiskował ogromne skarby matki, oskarżając ją o działania wymierzone w jego interesy 
 być może w kontekście domniemanego spisku z udziałem króla Magnusa z Norwegii. Utrata majątku i ograniczenie wpływów oznaczały faktyczne wycofanie się Emmy z aktywnej polityki. Pozbawiona ziem i znaczenia, spędziła ostatnią dekadę życia w stosunkowej ciszy, najczęściej w Winchesterze. Niezależnie od tego, czy zarzuty wobec niej były uzasadnione, konfiskata była dla Edwarda koniecznym krokiem, aby zaznaczyć własną niezależność i podkreślić, że jego panowanie opiera się na angielskich, a nie transnarodowych fundamentach. Emma  niegdyś symbol angloskandynawskiego pomostu – stała się w oczach nowej monarchii obciążeniem politycznym.
 
Transnarodowa siła i nowe spojrzenie historiograficzne
 
Życie Emmy z Normandii wyróżnia się w dziejach średniowiecznej Europy dzięki jej niezwykłej zdolności do działania ponad granicami politycznymi i kulturowymi. Nie była jedynie biernym narzędziem władzy, lecz świadomą uczestniczką geopolitycznych przemian swojej epoki. Poprzez dwa małżeństwa stworzyła unikalny most dynastyczny, który połączył rodzącą się potęgę Normandii, ugruntowaną tradycję anglosaskiej monarchii oraz militarną siłę Skandynawii. W tradycyjnej historiografii, kształtowanej przez narracje skoncentrowane na perspektywie anglosaskiej po podboju, Emma bywała przedstawiana w sposób krytyczny – jako ambitna, przebiegła, a nawet nielojalna, zwłaszcza w kontekście rzekomego faworyzowania syna Knuta kosztem dzieci z pierwszego małżeństwa. Oceniano ją według patriarchalnych standardów, które narzucały królowym obowiązek bezwzględnej lojalności wobec jednego rodu.
 
Współczesne badania, inspirowane pracami historyków takich jak Pauline Stafford, ukazują jednak zupełnie inny obraz Emmy z Normandii, która jawi się w nich jako pragmatyczna i kompetentna uczestniczka polityki, działająca w brutalnym świecie rywalizacji o władzę. Jej decyzje, analizowane przez pryzmat bezpieczeństwa dynastycznego, stają się zrozumiałe, ponieważ nadrzędnym celem było zapewnienie trwałości i prestiżu jej rodu, niezależnie od pochodzenia męża. Zawarcie małżeństwa z Knutem należy więc interpretować jako świadomą strategię ochronną, w której stabilność polityczna miała pierwszeństwo przed osobistymi emocjami. Dziedzictwo Emmy wywarło głęboki wpływ na późniejsze wydarzenia. Jej życie umocniło więź między Normandią a angielską koroną. Syn Edward, wychowany w Normandii i wspierany przez tamtejszych stronników, został znany jako Edward Wyznawca. Jego bezdzietność doprowadziła bezpośrednio do kryzysu sukcesyjnego w 1066 roku. Fakt, że Wilhelm Zdobywca mógł rościć sobie prawo do tronu Anglii, wynikał częściowo z fundamentów dynastycznych ustanowionych przez Emmę sześć dekad wcześniej.


Trumna relikwiarzowa z katedry w Winchesterze w Anglii.
Jest to jedna z sześciu trumien relikwiarzowych
znajdujących się w pobliżu ołtarza w tej katedrze;
ta konkretna ma zawierać szczątki Knuta Wielkiego
i jego żony, Emmy z Normandii, a także innych osób.
Trumna jest zwieńczona koroną.
fot. Ealdgyth 


Równie istotna była jej rola jako patronki propagandy. Encomium Emmae Reginae pokazuje, że doskonale rozumiała znaczenie narracji w utrzymaniu władzy. Choć dzieło ma charakter stronniczy, pozostaje bezcennym świadectwem epoki – rzadkim przykładem świadomego kształtowania własnego wizerunku przez królową. Emma wiedziała, że legitymizacja nie opiera się wyłącznie na krwi czy sile militarnej, lecz także na umiejętnie kontrolowanej reprezentacji publicznej. Materialne dziedzictwo Emmy dodatkowo podkreśla jej znaczenie. Jej patronat w Winchesterze umocnił rolę miasta jako kluczowego centrum religijnego i administracyjnego. Pochowana obok Knuta w Old Minster, otrzymała zaszczytne miejsce spoczynku, świadczące o jej wysokim statusie i trwałym uznaniu. Nawet po utracie wpływów za panowania Edwarda, jej wcześniejsza działalność wyznaczyła wzorzec królowej – posiadającej ziemie, aktywnie uczestniczącej w polityce i kształtującej życie królestwa.
 
Podsumowanie
 
Emma z Normandii zajmuje miejsce wyjątkowe i niemal pomnikowe w dziejach późnoanglosaskiej Anglii. Jej życie było nieustannym sprawdzianem politycznej wytrwałości oraz mistrzowskiego manewrowania w przestrzeni transnarodowej. Jako małżonka dwóch królów, matka kolejnych dwóch oraz regentka jednego, stała się centralną postacią dynastyczną i matriarchalną w burzliwym jedenastym stuleciu. Jej znaczenie polegało na niezwykłej zdolności dostosowywania się do skrajnie odmiennych realiów politycznych – od dworu Wessexów, poprzez imperium angloskandynawskie, aż po odnowioną linię saską – przy jednoczesnym konsekwentnym umacnianiu własnej tożsamości politycznej i interesów rodziny. Z roli dyplomatycznego pionka przekształciła się w świadomą architektkę strategii, wykorzystując małżeństwo, macierzyństwo, propagandę i patronat materialny jako narzędzia do osiągnięcia bezprecedensowej pozycji i długowieczności władzy.


Bradley Freegard jako Knut Wielki oraz Laura Berlin
w roli Emmy z Normandii w trzecim sezonie serialu
Wikingowie: Walhalla. W tym serialu, podobnie jak
w prawdziwej historii, Emma jest potężną
i wpływową postacią polityczną. 
fot. Bernard Walsh / Netflix Ⓒ 2024

 
Historia Emmy ukazuje, jak wielką, choć niepewną, sprawczość mogły posiadać kobiety wysokiego statusu we wczesnym średniowieczu. Choć jej postać została później przyćmiona przez syna Edwarda Wyznawcę, jej wpływ był trwały. To ona położyła fundamenty pod stabilizację panowania duńskiego oraz pod więzi, które zbliżyły Anglię do kontynentu i przygotowały grunt pod podbój normański. Emma z Normandii była więc nie tylko królową, lecz instytucją polityczną – punktem zwrotnym, w którym splotły się losy Anglii, Normandii i Skandynawii. Jej świadome kształtowanie własnej narracji utrwaliło jej pozycję jako jednej z najbardziej fascynujących i znaczących postaci w historii średniowiecznej polityki.


 
Bibliografia:
  1. Campbell A. (red.): Encomium Emmae Reginae, Cambridge University Press, Cambridge 1998.
  2. Hollick H.: The Forever Queen, Sourcebooks Landmark, Naperville (Illinois) 2010.
  3. Lawson M. K.: Cnut: England’s Viking King, 1016–1035, The History Press, Londyn/Nowy Jork 2011.
  4. Stafford P.: Queen Emma and Queen Edith: Queenship and Women’s Power in Eleventh-Century England, Blackwell Publishers, Oxford 1997.
  5. Stafford P.: Unification and Conquest: A Political and Social History of England in the Tenth and Eleventh Centuries, Edward Arnold, Londyn 1989.
  6. Williams A.: Æthelred the Unready: The Ill-Counselled King, Hambledon and London, Londyn/Nowy Jork 2003.


Ⓒ Agnieszka Różycka
 
 


środa, 10 grudnia 2025

Duchy minionych Świąt: podróż przez Boże Narodzenie w dawnej Anglii

 


Współczesny obraz Bożego Narodzenia 
 rozświetlony migoczącymi lampkami, rozbrzmiewający kolędami i nasycony konsumpcyjnym przepychem  głęboko zakorzenił się w naszej zbiorowej świadomości. Jednak pod tą błyszczącą powierzchnią kryje się bogata i burzliwa historia. Dawne angielskie Boże Narodzenie nie było jednolitym, statycznym świętem, lecz dynamiczną mozaiką splecioną z pogańskich rytuałów, chrześcijańskich obrzędów, społecznych hierarchii i tradycji przekazywanych przez pokolenia. Od hucznych uczt w średniowiecznych dworach, przez potajemne zgromadzenia w czasach purytańskiego interregnum, aż po wyrafinowaną domowość georgiańskiej szlachty  święta zawsze odzwierciedlały prądy religijne, społeczne i polityczne swojej epoki.
 
Początki Bożego Narodzenia w Anglii sięgają czasów znacznie wcześniejszych niż narodziny Chrystusa, łącząc się z pradawnymi obchodami przesilenia zimowego. Na długo przed ustanowieniem 25 grudnia jako święta chrześcijańskiego, ludy germańskie i celtyckie świętowały najdłuższą noc roku ucztami i ceremoniami mającymi odpędzić mrok zimy i powitać powracające słońce. Norsemen, czyli ludzie z północy, obchodzili Jul 
dwunastodniowe święto uczty i ofiar, rozświetlane ogniskami i ozdabiane wiecznie zielonymi gałązkami, które symbolizowały trwałość życia w obliczu zimowego chłodu. Podobnie rzymskie Saturnalia  tygodniowa uczta przypadająca na połowę grudnia  wiązały się z odwróceniem ról społecznych, wręczaniem podarunków i ogólną wesołością, wywierając bezpośredni wpływ na późniejsze tradycje bożonarodzeniowe.


Saturnalia (1783)
autor: Antoine-François Callet


Kiedy plemiona anglosaskie przybyły do Brytanii, ich pogańskie zwyczaje przesilenia głęboko wrosły w lokalny krajobraz kulturowy. Z kolei nadejście chrześcijaństwa przyniosło strategiczną integrację istniejących świąt. Zamiast tłumić zakorzenione praktyki, Kościół wcześnie je zaadaptował, reinterpretując symbole i rytuały przez pryzmat chrześcijańskiej doktryny. Narodziny Jezusa umieszczono więc w czasie przesilenia zimowego, nadając im wymiar duchowej opowieści o świetle wkraczającym w świat w jego najciemniejszej godzinie. W ten sposób chrystianizowano ogień julowy, drzewo wiecznie zielone i wspólne ucztowanie. Do czasu podboju normańskiego w 1066 roku Boże Narodzenie (ang. Christ’s Mass) było już mocno ugruntowane jako święto religijne, choć wciąż nosiło echo swojej pogańskiej przeszłości. Wczesne anglosaskie i normańskie obchody koncentrowały się przede wszystkim na duchowej refleksji i modlitwie, lecz nawet wtedy szlachta świętowała wystawnymi ucztami. Bankiety te nie tylko demonstrowały majątek, lecz także umacniały pozycję społeczną gospodarzy, ustanawiając precedens dla bożonarodzeniowej wesołości, która w kolejnych epokach nabierała coraz bardziej zorganizowanego charakteru.
 
Okres pełnego i późnego średniowiecza, obejmujący mniej więcej XI–XV wiek, sprawił, że Boże Narodzenie stało się wielkim i wszechogarniającym świętem, przenikającym wszystkie warstwy społeczne Anglii. Nie ograniczało się ono do jednego dnia 
 było rozciągniętym sezonem, rozpoczynającym się Adwentem, czasem postu i oczekiwania, a kulminującym w Dwunastu Dniach Bożego Narodzenia, od dnia narodzin Chrystusa aż po Wigilię Trzech Króli (5 stycznia). Centralnym punktem obchodów pozostawała praktyka duchowa, a Pasterka w noc wigilijną stanowiła kamień węgielny święta, symbolizując powagę i cud narodzin Zbawiciela. Modlitwa jednak często ustępowała miejsca ucztom i zabawom. Sala dworu feudalnego była sercem bożonarodzeniowych aktywności – to tam panowie okazywali hojność, zapraszając poddanych i służbę do wspólnego biesiadowania, wzmacniając więzi feudalne. Stoły uginały się pod ciężarem pieczonych mięs: głowa dzika, prezentowana z wielką ceremonią, stanowiła centralny element uczty, obok jeleniny, wołowiny, pieczonych gęsi, łabędzi i pawi, które często ponownie przyozdabiano w ich pióra. Przyprawy  luksus tamtej epoki – stosowano obficie, nadając potrawom egzotyczny charakter. Obok mięs pojawiały się placki, chleby oraz obfite ilości piwa i wina. Dla zwykłych ludzi Boże Narodzenie oznaczało rzadką okazję do lepszego jedzenia – często mięsa i dobrego piwa  dzielonego we wspólnocie.




Rozrywki były równie bogate. „Pan Zamętu” (ang. Lord of Misrule), wybierany z niższych warstw społecznych, a czasem nawet spośród duchownych, przewodniczył uroczystościom, organizując gry, zabawy i chwilowe odwrócenie porządku społecznego, pozwalając na satyryczne krytyki i huczne wybryki. Popularne były przedstawienia mummersów, zakorzenione w dawnych rytuałach płodności  aktorzy w przebraniach odgrywali heroiczne bitwy i zmartwychwstania, wnosząc dramat i humor do wiosek i dworów. Kolędy, które pierwotnie były pieśniami tanecznymi, rozkwitały jako wspólne śpiewy, często przy akompaniamencie instrumentów. Długie zimowe wieczory wypełniały także opowieści, zagadki, gry planszowe oraz rozrywki fizyczne, takie jak zapasy czy łucznictwo. Dekoracje, choć proste, miały głęboką symbolikę. Zimozielone rośliny  ostrokrzew, bluszcz i jemioła – wnoszono do wnętrz, wierząc, że odpędzają złe duchy i symbolizują trwałość życia. Świece rozświetlały mrok, a ich płomienie odzwierciedlały światło narodzin Chrystusa. Średniowieczne Boże Narodzenie było więc złożoną mieszanką sacrum i profanum, powagi i zabawy, łączącą wspólnoty poprzez rytuały uczty, wiary i rozrywki, w czasie gdy granice między chrześcijańskim obrzędem a dawnymi zwyczajami pogańskimi często uroczo się zacierały. 

Epoka Tudorów i wczesnych Stuartów (XVI  początek XVII wieku) przyniosła głębokie przemiany w Anglii, szczególnie związane z Reformacją. Mimo zerwania z Rzymem za panowania Henryka VIII, które ograniczyło liczbę dni świątecznych i skłoniło do ponownej oceny praktyk katolickich, Boże Narodzenie zachowało swój wspólnotowy i świąteczny charakter. Święto dostosowało się do nowych realiów, nie tracąc znaczenia. Monarchowie – Henryk VIII, Elżbieta I i Jakub I  chętnie wykorzystywali okres bożonarodzeniowy do politycznego teatru i ostentacyjnych pokazów, jeszcze bardziej podkreślając jego wagę i umacniając rolę w życiu społecznym Anglii. Świąteczne uroczystości dworskie tego okresu przeszły do legendy. Wystawne maskarady arystokratyczna forma rozrywki łącząca muzykę, taniec, bogate kostiumy i alegoryczne fabuły  stanowiły stały element świąt, dostarczając olśniewających widowisk monarchom i ich dworzanom. Królewskie bankiety przewyższały przepychem średniowieczne uczty, a na stołach pojawiały się egzotyczne potrawy sprowadzane z Ameryki i Azji. Ważnym elementem dworskiej etykiety stała się wymiana darów między monarchą a szlachtą kosztownych i symbolicznych, podkreślających hierarchię i więzi lojalności. Obecność króla lub królowej wyznaczała trendy dla całego królestwa, wpływając na kulinaria, modę i formy rozrywki.


Tak najprawdopodobniej wyglądali mummersi w dawnej Anglii.


Na poziomie ludowym wiele dawnych zwyczajów trwało i zyskiwało nowe formy. Popularność zdobyło „wassailing” – rytuał odwiedzania sąsiadów i częstowania ich napojem z ceremonialnej czary w zamian za kolędy lub podarunki. W regionach produkujących cydr praktyka ta wiązała się z błogosławieniem jabłoni, by zapewnić obfite zbiory. Wśród ziemiaństwa rozkwitały gry salonowe, takie jak „snap-dragon”  wyciąganie płonących rodzynek z miski z brandy – oraz różne formy kalamburów i zabaw wróżbiarskich. Mumming i kolędowanie pozostawały żywymi formami publicznej rozrywki, przenoszącymi się od domu do domu. Kuchnia rozwijała się w niezwykle bogaty sposób. Popularnym daniem był przodek współczesnego puddingu śliwkowego  gęsta potrawa zwana plum pottage, przygotowywana z wołowiny lub baraniny, suszonych śliwek, rodzynek i przypraw. Paszteciki z mięsem (ang. mince pies), wciąż zawierające mieloną baraninę lub wołowinę, zaczęły coraz częściej wzbogacać się o owoce i przyprawy, stopniowo zmierzając ku swojej dzisiejszej, słodszej formie. Pieczone mięsa nadal dominowały na stołach, a indyk  sprowadzony do Anglii w XVI wieku  przez pewien czas uchodził za egzotyczny luksus. Coraz częściej używano cukru, a wśród bogatych pojawiały się wymyślne słodycze, modelowane w fantazyjne kształty. „Pan Zamętu” wciąż przewodził świątecznym zabawom, nie tylko w domach szlacheckich, lecz także w instytucjach takich jak Inns of Court (stowarzyszenia prawnicze), gdzie studenci prawa oddawali się tygodniom świątecznej anarchii. Kolędy zaczęły przybierać bardziej rozpoznawalną formę  wiele z nich, jak „God Rest Ye Merry, Gentlemen”, przetrwało do dziś, łącząc religijną narrację z radosnymi melodiami.
 
Jednak czas tej nieokiełznanej zabawy wkrótce miał się skończyć. W połowie XVII wieku Anglia pogrążyła się w wojnie domowej, której następstwem było interregnum purytańskie. Wówczas Boże Narodzenie znalazło się pod bezpośrednim atakiem. Purytanie 
 wpływowa frakcja religijna i polityczna  patrzyli na tradycyjne zwyczaje świąteczne z podejrzliwością i pogardą. Wystawne uczty, hałaśliwe rozrywki i rytuały o pogańskich korzeniach uznawali za „papistyczne” ekscesy, sprzeczne z prawdziwą chrześcijańską pobożnością i odciągające od poważnego kultu religijnego. Twierdzili, że nie istnieje biblijny nakaz obchodzenia 25 grudnia jako dnia narodzin Chrystusa, potępiając święto jako wynalazek Kościoła i kontynuację rzymskich saturnaliów. W 1644 roku parlament, zdominowany przez purytanów, wydał rozporządzenie znoszące obchody Bożego Narodzenia oraz innych świąt kościelnych, zastępując je obowiązkowym dniem postu i pracy. Trzy lata później, w 1647 roku, pojawiły się kolejne dekrety, które wprost zakazywały świętowania i przewidywały grzywny dla tych, którzy zamykali sklepy lub uczestniczyli w bożonarodzeniowych aktywnościach. Żołnierze patrolowali ulice, konfiskowali świąteczne jedzenie i rozpraszali zgromadzenia. Sklepikarze byli zmuszani do otwierania swoich punktów, a ci, którzy odważyli się udekorować domy lub brać udział w specjalnych nabożeństwach, czynili to na własne ryzyko.


Ponieważ purytanie nie pozwalali na radosne celebrowanie
Bożego Narodzenia, angielskie rodziny w tamtym okresie musiały
świętować w czterech ścianach własnych domów. 


Ta bezprecedensowa próba stłumienia świąt spotkała się jednak z silnym oporem społecznym. Dla wielu Anglików Boże Narodzenie było nie tylko świętem religijnym, lecz także głęboko zakorzenioną tradycją kulturową i społeczną  rzadką okazją do wspólnej radości, ucztowania i budowania więzi w czasie zimowych miesięcy. Sprzeciw przejawiał się w różnorodnych formach: od potajemnych spotkań przy świątecznych posiłkach i sekretnych nabożeństw, po otwarte zamieszki, jak w Canterbury w 1647 roku, gdzie mieszkańcy odmówili otwarcia sklepów i starli się z wojskiem. Rozpowszechniano pamflety broniące dawnych zwyczajów, podkreślając napięcie między nakazami państwa a tradycją ludową. Pomimo restrykcji wiele rodzin znajdowało sposoby na ciche obchodzenie świąt, co dowodzi niezwykłej odporności ducha bożonarodzeniowego wobec politycznego i religijnego ucisku. Ten krótki, lecz znaczący epizod przerwania ciągłości świętowania ukazuje, jak głęboko Boże Narodzenie było zakorzenione w angielskiej świadomości  stanowiło bowiem nie tylko praktykę religijną, lecz także fundament tożsamości narodowej i spójności społecznej. Restauracja monarchii w 1660 roku, wraz z objęciem tronu przez Karola II, przyniosła radosny powrót tradycji stłumionych w okresie interregnum. Boże Narodzenie zostało oficjalnie przywrócone, a społeczeństwo, pozbawione świątecznej radości przez niemal dwie dekady, przyjęło jego powrót z entuzjazmem. Doświadczenie lat purytańskich pozostawiło jednak subtelny ślad choć huczne zabawy powróciły, niektóre z bardziej anarchicznych elementów, jak pełna rola „Pana Zamętu”, zaczęły stopniowo tracić na znaczeniu, ustępując miejsca bardziej uporządkowanym i wyrafinowanym formom świętowania, szczególnie wśród ziemiaństwa.


Obraz nosi tytuł Król pije (ok. 1634-1640). Jego autorem jest David Teniers Młodszy.
Obraz przedstawia obchody święta Trzech Króli, w których centralną
postacią jest tzw. Pan Zamętu (Nieporządku). Scena ta ukazuje radosną ludową ucztę,
pełną śmiechu, muzyki i zabawy, gdzie role społeczne zostają odwrócone,
a zwykły człowiek na jeden wieczór staje się królem biesiady.

 
Późny XVII i XVIII wiek, czyli czas panowania dynastii hanowerskiej, przyniósł dalszą ewolucję Bożego Narodzenia. Wśród wyższych klas coraz częściej stawało się ono okazją do wyrafinowanych spotkań towarzyskich. Wielkie wiejskie posiadłości organizowały długie przyjęcia, podczas których goście pozostawali przez dni, a nawet tygodnie. Obchody obejmowały gry karciane, bale, tańce maskowe, gry salonowe i starannie zaplanowane rozrywki. Zwyczaj odwiedzania sąsiadów i przyjaciół w okresie świątecznym mocno się zakorzenił, a wymiana wizyt i gościnność stały się istotnym elementem etykiety społecznej. Choć jawna religijna żarliwość była mniej widoczna w świeckich formach świętowania, uczestnictwo w nabożeństwach pozostawało ważnym aspektem dla wielu. Tradycje kulinarne również się rozwijały. Paszteciki z mięsem, które w tym okresie utraciły swój mięsny skład (lub zachowały jedynie symboliczny ślad łoju), stały się słodkimi, korzennymi ciastkami z owocami 
– w formie znanej nam dzisiaj. Pudding śliwkowy zyskał gęstszą konsystencję i coraz bardziej przypominał współczesną wersję, często gotowaną na parze lub w płótnie. Poncz, przygotowywany na bazie brandy lub rumu, stał się ulubionym napojem spotkań towarzyskich, rozgrzewając gości w zimowe wieczory. Pieczony indyk, choć wciąż uchodził za luksus, stopniowo zyskiwał popularność, zwłaszcza po ustabilizowaniu się szlaków importowych z Ameryki Północnej.
 
Choć wystawne dworskie maskarady stopniowo wychodziły z użycia, wiele popularnych form rozrywki trwało, zwłaszcza na obszarach wiejskich. Przedstawienia mummersów wciąż odbywały się w licznych wsiach, przygotowywane przez lokalnych mieszkańców dla sąsiadów. Kolędowanie również zachowało swoją żywotność, dostarczając wspólnotom muzyki i radości. W większych miastach część dawnych zwyczajów zaczęła jednak zanikać 
 społeczeństwo stawało się coraz bardziej zhierarchizowane, a rozwijająca się industrializacja rozbijała tradycyjne więzi wspólnotowe. Wigilia Bożego Narodzenia nabierała szczególnego znaczenia jako okazja rodzinna, a zwyczaj wieszania skarpet przy kominku na drobne prezenty powoli się pojawiał, zapowiadając bardziej dzieciocentryczne święta, które w pełni rozwiną się później. Choć georgiańska estetyka eleganckiej gościnności i domowego komfortu zaczęła kształtować święta wśród bogatszych warstw, podstawowy duch wspólnej radości, ucztowania i rozświetlania zimowych ciemności światłem oraz nadzieją pozostawał powszechnie ceniony.


Wiktoriańskie Boże Narodzenie


Na początku XIX wieku, u progu epoki wiktoriańskiej, wiele dawnych tradycji Bożego Narodzenia w Anglii zaczęło zanikać. Rewolucja przemysłowa, prowadząca do masowej migracji z terenów wiejskich do miast, osłabiła bliskie więzi wspólnotowe, w których te zwyczaje dotąd kwitły. Skupienie na produktywności i surowa codzienność życia fabrycznego pozostawiały niewiele miejsca na długie okresy świątecznej beztroski. W rezultacie Boże Narodzenie straciło nieco na znaczeniu w skali narodowej, stając się spokojniejszym i mniej publicznym wydarzeniem, a huczne rytuały wspólnotowe ograniczały się głównie do odległych wsi. Ten pozorny upadek przygotował jednak grunt pod jedno z najważniejszych kulturowych odrodzeń w historii. Wiktoriańska fascynacja średniowieczem, wpływ tradycji niemieckich przyniesionych przez księcia Alberta, popularyzacja „Opowieści wigilijnej” Charlesa Dickensa oraz rosnące pragnienie klasy średniej do domowego komfortu rozpaliły potężne odrodzenie, które na nowo zdefiniowało Boże Narodzenie. Święto stało się bliższe współczesnej formie, lecz wciąż oparte na dawnych fundamentach ułożonych przez angielskich poprzedników.
 
Boże Narodzenie w dawnej Anglii było zatem świętem złożonym, dynamicznym i niezwykle trwałym, dalekim od skomercjalizowanego widowiska, które znamy obecnie. Od pogańskich i rzymskich rytuałów przesilenia zimowego, poprzez uroczyste, lecz radosne adaptacje średniowiecznego Kościoła, aż po wystawne pokazy monarchów Tudorów i Stuartów 
 święto nieustannie odzwierciedlało i kształtowało angielskie społeczeństwo. Przetrwało purytańskie zakazy, wychodząc z interregnum z nową energią, a następnie dostosowało się do zmieniających się norm epoki restauracji i czasów georgiańskich, stopniowo przesuwając się od hucznej, publicznej zabawy ku bardziej wyrafinowanym, domowym obchodom. Na przestrzeni wieków utrzymywały się kluczowe motywy: wspólne ucztowanie i picie, rozrywka odpędzająca zimową ponurość, symboliczna moc roślin zimozielonych i światła oraz duchowe znaczenie narodzin Chrystusa. Boże Narodzenie pełniło rolę nie tylko święta religijnego, lecz także społecznego spoiwa, wzmacniającego więzi między panem a poddanym, rodziną a wspólnotą. Choć wiele dawnych zwyczajów zanikło lub uległo przekształceniu, trwała potrzeba światła, ciepła, wspólnoty i radości w najciemniejszym czasie roku  po raz pierwszy wyrażona w julowych obchodach dawnej Anglii  nadal rezonuje. Duchy minionych świąt, ze swoim ponadczasowym przesłaniem hojności, wesołości i nadziei, wciąż obecne są w tkance angielskich współczesnych obchodów, przypominając o bogatym dziedzictwie, które podtrzymuje jedno z najbardziej trwałych świąt świata.
 


Bibliografia:
 
  1. Armstrong N.: Christmas in Nineteenth-Century England, Manchester University Press, Manchester 2011.
  2. Jackson S.: The Medieval Christmas, The History Press, Stroud 2013.
  3. Mount T.: Medieval Christmas: The Origins and Traditions of Christmas in the Middle Ages, Amberley Publishing, Stroud 2007.
  4. Orme N.: Christmas in Medieval England, Yale University Press, Londyn 2025.
  5. Shanahan M.: Christmas Food and Feasting: A History, Bloomsbury Publishing PLC, Londyn 2019.


Ⓒ Agnieszka Różycka