Wydawnictwo:
PRÓSZYŃSKI I S-KA
Warszawa
2003
Tytuł
oryginału: The Secret Woman
Przekład:
Alina Siewior-Kuś
Królestwo
Wielkiej Brytanii powstało w roku 1707 jako konsekwencja unii realnej* ze
Szkocją. Z kolei rzeczona unia realna była efektem dotychczasowej unii
personalnej** zawartej pomiędzy Anglią a Szkocją. Trzeba wiedzieć, że wiek XVIII był dla
Wielkiej Brytanii szczególnym okresem w jej historii. Brytyjczycy doznawali
wówczas wielkich dobrodziejstw ze strony dobrej prosperity, która wcześniej
była im nieznana. Rodziło się oświecenie inspirowane przez angielskie
rozwiązania na tle ustrojowym. Bardzo ważnym elementem tego rozwoju była
brytyjska flota, która cieszyła się ogromną sympatią. Charakteryzowała się
żelazną dyscypliną, natomiast co najmniej od połowy XVIII wieku dążono do tego,
aby flota stała się tak liczna, jak było to w przypadku armady francuskiej i
hiszpańskiej. Wyższość marynarki brytyjskiej nad pozostałymi flotami wyraźnie
pokazują dwie bitwy morskie, które rozegrały się w XVIII wieku. Jedną z nich
była bitwa w zatoce Vigo w 1702 roku, zaś druga to bitwa pod Abukirem w 1798
roku.
U
progu XIX wieku kolonie brytyjskie na Półwyspie Indyjskim obejmowały już jego
wschodnią oraz południową część, a także niemalże całe dorzecze rzeki Ganges na
północy półwyspu. Wspomnianych obszarów użyto za jakiś czas jako punktów
dalszego podboju indyjskiego subkontynentu. W latach 1802-1818 Brytyjczycy
zajęli całą środkową część półwyspu, a uczynili to na drodze podbojów bądź
poprzez subsydia dla władców księstw Marathów. Z kolei w latach 1814-1816
wkroczyli do Nepalu, gdzie spotkali się z silnym oporem walecznych Gurkhów.
Lata 1824-1826 to zajęcie wschodniej prowincji Asam na granicy z Chinami oraz
Birmą na Półwyspie Indochińskim.
Zasadniczym
celem kolonizatorów brytyjskich stało się wykorzystanie tychże obszarów
indyjskich jako rynków zbytu na towary przemysłowe, szczególnie chodziło tutaj
o tkaniny bawełniane, które były fabrycznie produkowane w Wielkiej Brytanii.
Poza tym, miano również na uwadze pozyskanie surowców oraz kolonialnych towarów
dla potrzeb metropolii. Brytyjczycy zadbali o utworzenie ogromnych plantacji
herbaty w prowincjach Asam i Madras, gdzie zarówno klimat, jak i gleba wielce
sprzyjały tego typu działaniom. Należy też wspomnieć, iż Brytyjska Kompania
Wschodnioindyjska zwiększała swoje źródła dochodu poprzez wprowadzenie monopolu
solnego oraz trustu na opium.
Do
roku 1815 Wielka Brytania zapoczątkowała aż sześć koalicji antynapoleońskich. W
1801 roku do życia powołano Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Z kolei w 1837 roku angielski tron objęła królowa Wiktoria, której panowanie
zakończyło się dopiero w 1901 roku. Pod jej rządami Wielka Brytania stała się
największym światowym imperium. W roku 1875 Anglicy zakupili akcje Kanału
Sueskiego, zaś w 1878 roku zajęli między innymi Cypr. Potem był Egipt (1882
rok), a w roku 1886 objęli władzę nad Birmą. Do roku 1898 Brytyjczykom udało
się podbić również Sudan.
Klasyczny mundur brytyjskiego żołnierza królewskiej floty morskiej z epoki wiktoriańskiej |
Powyższe
działania Brytyjczyków sprawiły, że drogą morską na podbite tereny przewozili
swoje towary. Zdarzało się też, że czasami płynęli aż do Australii. W powieści
Victorii Holt dokonuje tego jeden z bohaterów. Jest nim kapitan Redvers
Stretton. Lecz zanim bliżej przyjrzymy się kapitanowi, proponuję przeczytać
kilka słów na temat głównej bohaterki Tajemniczej kobiety.
Akcja
powieści rozgrywa się w 1887 roku. Anna Brett jest córką żołnierza, którego
wojskowa misja rzuca w różne egzotyczne miejsca świata. Podróżuje tak wraz ze
swoją żoną, a matką Anny. Te zawodowe wojaże któregoś dnia przerzucają go aż do
Indii, gdzie na świat przychodzi nasza bohaterka. Niestety, rodzice nie mogą
się nią zająć. Nie wiadomo do końca czy dzieje się tak z powodu pracy pana
Bretta, czy może z czystej wygodny. I jak to zazwyczaj bywa u Victorii Holt,
nagle pojawia się na horyzoncie ciotka – stara panna, która z lekkim ociąganiem
godzi się na wychowanie malutkiej Anny. Charlotte mieszka w Langmouth w domu, z
którym łączy się legenda pochodząca jeszcze z czasów panowania dynastii
Tudorów. Otóż, owa legenda głosi, że pewnego dnia w posiadłości nocowała sama
Elżbieta I Tudor. Od tamtego momentu dom zyskał miano „Domu Królowej”. Ile w
tym prawdy? Nie wiadomo. Ważne, że tamto rzekome wydarzenie nadaje domowi
Charlotte swego rodzaju urok i przyciąga uwagę innych. Choć minęły już wieki,
to jednak w domu nadal stoi łóżko, na którym Tudorówna spędziła noc.
Charlotte
Brett nie należy bynajmniej do kobiet, które dają się lubić. Jest antypatyczna,
na wszystko narzeka, a styl wychowania, jaki preferuje sprawia, że Anna czuje
się w domu źle. Niemniej, dziewczynka nie ma innego wyjścia, jak tylko
zaakceptować takie warunki, ponieważ nie ma tak naprawdę dokąd pójść.
Oczywiście rodzice wciąż obiecują, że kiedy tylko trochę podrośnie, natychmiast
zabiorą ją z domu ciotki i wraz z nimi zamieszka w Indiach. Jednakże Anna
odnosi wrażenie, że ten wymarzony przez nią dzień chyba nigdy nie nastąpi.
Ciotka
Charlotte w Langmouth prowadzi bardzo dobrze prosperujący sklep z antykami.
Kobieta doskonale zna się na swojej profesji. Potrafi bezbłędnie ocenić wiek
poszczególnych antyków i dlatego jest w swoim środowisku szanowana. Ludzie
liczą się z jej zdaniem, a ona to wykorzystuje do zawierania korzystnych
transakcji. Swoją wiedzę stara się też przekazać bratanicy, która w lot łapie
tajniki biznesu. Kiedy dziewczynka ma dwanaście lat udaje się wraz z ciotką do
zamku Creditonów, który mieści się niedaleko „Domu Królowej”. Ciotka Charlotte
pragnie przeprowadzić transakcję handlową z nieprzystępną lady Crediton, wdową
po sir Edwardzie, który zasłynął swego czasu z licznych romansów. To właśnie on
zbudował ten piękny zamek, który wszyscy tak podziwiają. Oczywiście Anna jest
jeszcze zbyt mała, aby móc uczestniczyć w rozmowach handlowych, więc ciotka
zostawia ją przed drzwiami gabinetu lady Crediton. Tam Anna dostrzega na
ścianie piękny obraz, który podziwia i w myślach ustala datę jego pochodzenia.
Wtem za plecami wyczuwa czyjąś obecność. Kiedy się odwraca, czuje, że uderzył w
nią grom z jasnego nieba. Przed sobą ma niesamowicie przystojnego – choć
starszego od niej – młodzieńca. To kapitan Redvers Stretton, na którego wszyscy
mówią po prostu „Red”.
Mijają
lata, a Anna nie potrafi zapomnieć o tamtym spotkaniu. Lecz nie tylko ona nie
umie wymazać go z pamięci. Choć Reda i Annę dzieli spora różnica wieku, to
jednak obydwoje czują, że już nigdy ich życie nie będzie wyglądać tak samo, jak
przed spotkaniem. Oczywiście nasz kapitan rzadko bywa w domu z racji
wykonywanej pracy. Któregoś dnia odwiedza Annę w sklepie, a potem w domu, co
budzi niezadowolenie ciotki Charlotte. Dlaczego? Co takiego wie ciotka o młodym
kapitanie, a czego nie jest świadoma Anna? Na odpowiedź na to pytanie trzeba
będzie jeszcze bardzo długo poczekać.
wydanie z roku 2008 |
Charlotte
robi się coraz starsza, a to oznacza, że zaczyna niedołężnieć. Pewnego dnia pod
wpływem emocji ulega poważnemu wypadkowi, który przykuwa ją do łóżka. Anna nie
może się nią zaopiekować na tyle, na ile wymaga tego stan chorej. Służba też ma
swoje obowiązki, więc jedynym rozwiązaniem jest zatrudnienie pielęgniarki. I
tak oto w „Domu Królowej” pojawia się niejaka Chantel Loman. Dziewczyna jest
niewiele młodsza od Anny, lecz to wcale nie przeszkadza w przyjaźni obydwu
panien. W tej sytuacji Anna musi przejąć po ciotce jej firmę. Radzi sobie
nadzwyczaj dobrze. Doświadczenie i wiedza, jakie zdobyła przy boku ciotki,
teraz procentują w dwójnasób. Niestety, los ma co do niej inne plany. Pewnego
dnia Charlotte niespodziewanie umiera. Bez żadnego ostrzeżenia zasypia i już
się nie budzi. Anna jest przerażona, zważywszy że staje się ona główną
podejrzaną o morderstwo. Wychodzi bowiem na to, że ciotka została otruta. Jak
poradzi sobie Anna w tej nowej i dramatycznej sytuacji? Czy naprawdę pozbawiła
ciotkę życia? Przecież miała motyw. Praktycznie od początku nie układało się
między nimi dobrze. Po śmierci Charlotte dziewczyna naprawdę wiele zyskuje. Czy
zatem Anna Brett jest morderczynią, która z zimną krwią podała swojej opiekunce
i protektorce truciznę?
Kolejna
powieść Victorii Holt nie jest wolna od schematów, lecz mimo to nieco różni się
od poprzednich powieści tej Autorki, które przeczytałam. Podobnie jak w
przypadku większości jej książek, tutaj również mamy do czynienia z egzotyką.
Sam fakt, iż jednym z głównych bohaterów jest kapitan statku, świadczy o tym,
iż czytelnik w którymś momencie może zostać zabrany w długą morską podróż na
nieznaną wyspę. Na wyspę, gdzie królują odmienne obyczaje, przesądy, a ludzie
są zdolni do najdziwniejszych zachowań, aby tylko móc osiągnąć swój cel.
Mieszkańcy wyspy wierzą w klątwy i zabobony, którymi straszą przybyszów z
Europy.
Tym
razem Victoria Holt udowadnia, że można stworzyć postacie, które nie są mdłe. Nie
we wszystkich książkach tej Autorki czytelnik jest w stanie spotkać tego
rodzaju bohaterów. Choć początkowo Tajemnicza kobieta może wydawać się
zbyt nudna, aby kontynuować lekturę, to jednak kiedy zignorujemy pierwsze
wrażenie, okaże się, że na brak emocji nie będziemy narzekać, szczególnie pod
sam koniec powieści. Ten wiktoriański romans naprawdę może się spodobać
wielbicielom tematu. Przypuszczam, że czytelnicy, którzy są zakochani w
twórczości dziewiętnastowiecznych klasyków, nie będą narzekać po przeczytaniu
książki. Dla mnie twórczość Victorii Holt stanowi swego rodzaju pracę badawczą
na temat epoki wiktoriańskiej. Nie bez powodu tak często sięgam po książki tej
Autorki. Z jednej strony interesuje mnie sama epoka, natomiast z drugiej nigdy
nie wiadomo, co będzie za kilka lat. Może sama spróbuję kiedyś napisać podobną
historię?
W
tej powieści oprócz klasycznego wiktoriańskiego romansu, znajdziemy także wątek
kryminalny, tajemnice, na których odkrycie trzeba będzie długo czekać, a także
takie emocje, jak zazdrość, zawiść, czy też żądza posiadania ogromnego
bogactwa, nawet kosztem czyjegoś życia. Tytuł książki również nie jest tutaj
bez znaczenia. Kim jest owa kobieta owiana tajemnicą? Czy jest to dama serca
któregoś z męskich bohaterów? A może jest ona kimś/czymś zupełnie innym, kto/co
nie ma związku z miłością i romansem? O tym musicie przekonać się sami.
To
na pewno nie jest ostatnia powieść Eleonor Hibbert, jaką przeczytałam. Profil
bloga zobowiązuje mnie do tego, aby pisać o książkach, których autorzy już nie
żyją albo tworzą powieści z historią w tle. Mam nadzieję, że tego typu książek
pojawi się na blogu jeszcze wiele i dzięki temu nie odejdą one w zapomnienie.
* Unia realna – związek dwóch bądź więcej państw powstały w oparciu
o wspólne instytucje państwowe.
** Unia personalna – związek dwóch bądź więcej państw, które
posiadają wspólnego monarchę, prezydenta lub inny organ władzy, przy jednoczesnym
zachowaniu przez te państwa odrębności politycznej, prawnej, a czasami też
ustrojowej.
Zabrzmi banalnie, ale na pewno się rozglądnę za tą książką, Holt mnie już niejako kupiła latem - Czasem na milczenie :-)
OdpowiedzUsuńTo fajnie, że Cię "kupiła". :-) Z tym, że "Czas na milczenie" to zupełnie inna bajka niż jej powieści wiktoriańskie. Tam jest to część dwudziestotomowej sagi pt. "Córki Anglii", a tutaj masz samodzielne powieści o zupełnie innej tematyce. :-)
UsuńI w sumie dobrze, warto poznać coś Jej nowego :-)
UsuńBardzo podoba mi się połączenie dwóch wątków, kryminalnego z romansowym. Jestem ciekawa kto otruł ciotkę Anny. Intuicyjnie stawiam na Chantel, gdyż myślę, że to ona jest tą tajemniczą kobietą, która namiesza w życiu główniej bohaterki. Może się mylę, ale lubię tak pofantazjować :) Z kolei ogromnie jestem ciekawa jak potoczyły się relacje Anny z kapitanem Stretton. Oj korci mnie korci, żeby przeczytać tę książkę. To nowsze wydaje wizualnie bardziej przykuwa moją uwagę.
OdpowiedzUsuńJa też obstawiam Chantel :-))
UsuńNo ja Wam nic nie powiem. ;-) Nie zdradzę kto/co kryje się pod określeniem "tajemnicza kobieta". Przeczytacie - zobaczycie. :-))) A kapitan? No cóż... Bardzo przystojny i z problemami, jak to zwykle bywa w takich przypadkach. :-)
Usuń:))) Muszę zatem szybko ją dorwać w swoje ręce, by przekonać się czy mam racje:)
UsuńCo do kapitana, już mi się podoba. Bardzo lubię mężczyzn z problemami (ale tylko w literackim świecie) , gdyż wyzwalają we mnie najlepsze instynkty opiekuńcze.
Powiem Ci, że w moim odczuciu kapitan wzbudza w czytelniku współczucie. W bibliotece na pewno tę powieść znajdziesz. W latach 90. XX wieku Eleonor Hibbert była u nas bardzo popularna i hurtowo kupowano jej książki. Potem zrobiono wznowienia, ale już nie było takiego szału. Pewnie dlatego, że zmieniło się pokolenie czytelników. Dlatego ja chcę przypominać te książki, bo myślę, że warto. :-)))
UsuńPopytam w mojej bibliotece. jak nie będzie to szepnę słówko kuzynce, która w większym mieście pracuje, jako bibliotekarka.
UsuńMam nadzieję, że kuzynka w razie czego pomoże. Trzymam kciuki i życzę miłej lektury! :-)))
UsuńWidzę, że Holt rządzi :)
OdpowiedzUsuńJa te książki traktuję bardziej jako materiał badawczy, ponieważ coś mi się tam w głowie rodzi. A ponieważ założyłam sobie, że o każdej powieści, jaką przeczytam, piszę na blogu, stąd tyle książek Eleonor Hibbert w tym roku. Ona napisała ponad sto powieści, więc w przyszłym roku zapewne też będę je omawiać. Szkoda, że Autorka nie żyje, bo chętnie przeprowadziłabym z nią wywiad. :-)
UsuńMówi się, że za każdym razem, gdy sięga się po zapomniana książkę to ta dostaje nowe życie. U Ciebie wiele takich może znowu zacząć żyć. :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne zdanie zacytowałaś. Nie miałam pojęcia, że tak można o tym powiedzieć. Ale faktycznie coś w tym jest. Mam zamiar jeszcze wielu książkom dać drugie-nowe życie. Napiszę o tym w rocznym podsumowaniu. :-)))
Usuń