Wydawnictwo: KSIĄŻNICA/
GRUPA WYDAWNICZA
PUBLICAT S.A.
Katowice 2011
Tytuł oryginału: The
Last Queen
Przekład: Alina
Siewor-Kuś
Na
przestrzeni wieków na kartach historii zapisało się wielu władców, którzy w
mniejszym lub większym stopniu uznani zostali za obłąkanych. Niektórym z nich
nadano wręcz przydomek „Szalony(a)”. Wspomnijmy chociażby króla Francji z
dynastii Walezjuszy – Karola VI (1368-1422), króla Bawarii – Ludwika II
Wittelsbacha (1845-1886) czy Joannę I Kastylijską (1479-1555), o której
opowiada C.W. Gortner w swojej powieści pod tytułem Ostatnia królowa.
Joanna
Szalona urodziła się w hiszpańskim Toledo, będącym jednocześnie stolicą
Królestwa Kastylii. Była trzecim z kolei dzieckiem oraz drugą córką Izabeli I
Kastylijskiej i Ferdynanda II Aragońskiego pochodzącego z królewskiego rodu
Trastamara. Joanna była niezwykle inteligentnym dzieckiem, w związku z czym
bardzo szybko przyswajała wiedzę, którą na królewskim dworze zdobywała pod
okiem dominikanina Andrésa de Mirandy oraz Beatriz Galindo, która należała do
dworu Izabeli I Kastylijskiej. Oprócz umiejętności posługiwania się kilkoma
językami, Joanna doskonale radziła sobie z dworską etykietą, religioznawstwem,
tańcem i muzyką, a także jazdą konną. W ten sposób Joannę przygotowywano do
małżeństwa, którego celem miało być zawarcie sojuszu, dzięki któremu miano
zwiększyć uprawnienia Kastylii i Aragonii, jak również zapewnić tym królestwom
bezpieczeństwo i wpływy. Od Joanny, jako infantki, nie oczekiwano bynajmniej wstąpienia
pewnego dnia na tron Kastylii i Aragonii, lecz śmierć członków rodziny, którzy
zgodnie z prawem dziedziczenia mieli ten tron objąć, sprawiła, iż to właśnie
Joannie przypadł obowiązek przejęcia władzy w obydwu królestwach.
W
1496 roku Joanna, będąc w wieku szesnastu lat, została zaręczona z Filipem I Habsburgiem,
zwanym „Pięknym”. Chociaż był to w
głównej mierze mariaż polityczny i nikt tak naprawdę nie dbał o to czy Joanna i
Filip zakochają się w sobie, to jednak młodzi od pierwszego wejrzenia zapałali
do siebie wielkim uczuciem. Łączyła ich nieprzeciętna namiętność. Najprawdopodobniej
ze skonsumowaniem swojego związku nie czekali do nocy poślubnej, co w tamtych
czasach było wymagane i w odpowiedni sposób celebrowane. Piękna Joanna uwielbiała
swojego męża i była o niego niesamowicie zazdrosna. Aby nie dopuścić do zdrady,
oddaliła ze swojego dworu młode panny, które mogłyby stanowić dla Filipa
pokusę. Nie odstępowała męża na krok. Była niczym nieodłączny cień Filipa.
![]() |
Joanna I Kastylijska (1479-1555) portret powstał pomiędzy rokiem 1496 a 1500 Autor: Juan de Flandes (ok. 1460-1519) |
Joanna
I Kastylijska urodziła Filipowi I Habsburgowi sześcioro dzieci. Niemniej
jednak, wielką miłość tej pary przerwała nagła śmierć Filipa. Po zaledwie
tygodniowej chorobie, leczony środkami przeczyszczającymi i upuszczaniem krwi,
książę zmarł. Miał dwadzieścia osiem lat. Co bardzo ciekawe, trzy miesiące
wcześniej ostrzeżono go przed nagłą śmiercią. W chwili zgonu męża, Joanna
spodziewała się kolejnego dziecka. Oszalała wówczas z rozpaczy. Mówiono, iż nie
można jej było oderwać od martwego ciała Filipa. Gdy w końcu ziemskie szczątki Habsburga
zostały potajemnie pochowane, Joanna stała się otępiała z bólu i cierpienia.
Najprawdopodobniej siedziała bez ruchu w swojej komnacie, nie śpiąc, nie jedząc
i nie zmieniając odzieży. Po kilku tygodniach rozkazała wręcz wyjąć trumnę z
grobu i wyruszyła z nią w drogę do Grenady. Ta makabryczna podróż trwała aż
trzy lata! Jechano tylko nocą. Od czasu do czasu zbolała na duchu Joanna kazała
otwierać trumnę, aby do światła księżyca móc całować i dotykać to, co pozostało
z jej męża, chcąc w ten sposób obudzić Filipa. To właśnie przy trumnie urodziła
swoje najmłodsze dziecko – Katarzynę. Aby zmusić Joannę do pochówku męża, jakiś
mnich powiedział jej, że ukochany mąż zmartwychwstanie po czternastu latach.
Uwierzywszy mu, Joanna cierpliwie czekała, lecz gdy minął czas obiecany przez
mnicha, a Filip nadal leżał martwy w grobie, Joanna pogrążyła się w jeszcze
większym szaleństwie. W końcu miara obłędu przebrała się i resztę życia, czyli
aż czterdzieści sześć lat, Joanna I Kastylijska spędziła uwięziona. Z okien
swojego zamku mogła jednak patrzeć na grób męża. W więzieniu pozostała do dnia
swojej śmierci, która nastąpiła 12 kwietnia 1555 roku. Niemniej jednak, gen
szaleństwa żył nadal, nawiedzając kolejne pokolenia Habsburgów. Dlaczego zatem
Joanna tak bardzo kochała Filipa, skoro ten był jej niewierny i traktował ją
bardzo źle? Czy była aż tak zaślepiona miłością, że nie widziała zła, które
drzemie w księciu?
Obłąkanie
Joanny mogło być dziedziczne. Jej babka – matka Izabeli I Kastylijskiej –
uznana została za chorą psychicznie. Natomiast sama Joanna stopniowo zaczęła
się do niej upodabniać. Możliwe, że choroba nasiliła się pod wpływem pewnego
bolesnego epizodu, który miał miejsce w 1503 roku. Gdy Filip i Joanna udali się
do Hiszpanii, gdzie Joanna została oficjalnie zaprzysiężona na dziedziczkę
korony Kastylii, która należała do jej matki, książę oznajmił, iż nie znosi
ojczyzny żony i wraca do swojego Królestwa Niderlandów (tereny dzisiejszej
Belgii i Holandii). Ponieważ Joanna była wówczas w ciąży z czwartym dzieckiem,
nie mogła udać się w podróż wraz z mężem, więc nieszczęśliwa pozostała w
Hiszpanii. Coraz częściej popadała w stany depresyjne, i nawet przyjście na
świat zdrowego syna nie pomogło Joannie wrócić do zdrowia. Pewnej nocy
zwyczajnie oszalała. Boso i na wpół naga, wybiegła z zamku, w którym wtedy
mieszkała. Rozpaczliwie zawodząc, odmówiła włożenia ciepłego okrycia. Nie
chciała też za nic wracać do zamku, choć noc była niesamowicie zimna. To był
listopad. Tak więc ubrana jedynie w zwiewną nocną koszulę, pozostała na
lodowatym zimnie przez trzydzieści sześć godzin, trzymając się kurczowo bram
zamku i rzucając wulgarne przekleństwa pod adresem tych, którzy chcieli ją
nakłonić do powrotu. Pomimo iż ostatecznie Joanna wróciła do swojej komnaty,
szkoda, która się wówczas dokonała, była nieodwracalna w skutkach. W momencie,
gdy rozeszła się wieść o jej dziwacznym zachowaniu, Joanna znalazła się na
ustach wszystkich.
![]() |
Filip I Habsburg (1478-1506) portret powstał około 1500 roku Autor nieznany |
Napięcie
spowodowane psychiczną chorobą córki, niekorzystnie odbiło się także na
królowej Izabeli I Kastylijskiej. Jak wiadomo, Izabela uchodziła za budzącą
respekt monarchinię, która przewodziła hiszpańskiej inkwizycji oraz wspierała
podróże Krzysztofa Kolumba do Nowego Świata. Jednakże choroba córki pogrążyła
ją w całkowitej rozpaczy. Do swojego ambasadora we Flandrii pisała: „Przemawiała
do mnie bardzo grubiańsko. Mówiła z taką pogardą i brakiem szacunku, że gdybym
nie była świadoma jej stanu umysłowego, w żaden sposób nie zdołałabym tego
znieść.” Z kolei medycy Izabeli tak relacjonowali królowi Ferdynandowi stan
jego córki Joanny: „Uważamy, że kontakty z księżniczką są groźne dla życia
królowej. Modlimy się, by ogień trawiący [Joannę] wygasł. Jej życie i stan od
dawna źle wpływają na życie i zdrowie naszej królowej i pani.”
W
tym samym czasie, przebywający we Flandrii Filip I Habsburg radował się
tymczasową wolnością od zaborczej żony. Dlatego też nie ucieszył się
zapowiedzią jej rychłego powrotu. Najgorsze obawy księcia małżonka wkrótce się
potwierdziły. Tuż po przybyciu do domu, Joanna dostała ataku, rzucając ostrymi
przedmiotami w ludzi. Zaatakowała nawet młodą niewiastę, którą podejrzewała o
dzielenie łoża z Filipem, doprowadzając do jej okaleczenia. Nie dziwi więc
fakt, że Filip polecił zamknąć Joannę w apartamentach swojego pałacu w Brukseli.
Miał zwyczajnie dosyć swojej niezrównoważonej psychicznie małżonki. Pojawiały
się także plotki, iż obchodził się z nią w sposób bardzo brutalny.
Z
powyższego mogłoby wynikać, iż Joanna I Kastylijska była kobietą słabą i
uległą, bo przecież ślepa miłość wielokrotnie sprawia, że kobiety właśnie takie
się stają. W dodatku była przecież niezrównoważona psychicznie. Ale Joanna
miała też swoją godność i dumę. Tak przynajmniej przedstawia ją C.W. Gortner w
swojej powieści. Owszem, w pewnych okolicznościach Joanna była poddana mężowi,
ale robiła to dla, tak zwanego, świętego spokoju. Być może gdyby chodziło
jedynie o jej małżeństwo, wówczas Joanna całą swoją uwagę skupiłaby na Filipie
i w imię miłości robiłaby wszystko to, czego ten by od niej zażądał. Joanna I
Kastylijska według C.W. Gortnera przypomina w pewnym stopniu swoją matkę. Kiedy
w grę wchodzi los Hiszpanii, wówczas Joanna robi wszystko, aby nie dopuścić do
odebrania sobie korony. Musi też walczyć z własnym mężem, który układa się z
wrogami. Potem dochodzi jeszcze konflikt z Ferdynandem II Aragońskim.
![]() |
Joanna Szalona nad trumną Filipa obraz został namalowany około 1877 roku Autor: Francisco Pradilla Ortiz (1848-1921) |
Wydaje
mi się, że C.W. Gortner w Ostatniej królowej okazał szacunek Joannie I
Kastylijskiej. Autor tak naprawdę przedstawił dramat kobiety, która z jednej
strony musiała zmagać się ze swoją potworną chorobą, natomiast z drugiej była
zmuszona toczyć walkę z wrogiem, z którym dzieliła łoże i któremu rodziła
dzieci. Na kartach powieści relacje pomiędzy Joanną a jej matką również nie są
takie, jak wynikałoby to z listu Izabeli, który zacytowałam powyżej. Matka za
wszelką cenę chciała, aby tron hiszpański przypadł właśnie Joannie. Owszem, nie
było innego wyjścia, ponieważ ci, którzy powinni byli dziedziczyć go przed
Joanną, już dawno leżeli w grobie. Tak więc w tej sytuacji Izabela mogła mieć
ręce związane. Na łożu śmierci praktycznie wybrała mniejsze zło.
Ostatnia
królowa to powieść, która wciąga już od pierwszej strony. Fabuła wyzwala w
czytelniku szereg emocji. Pozwala współczuć Joannie, ponieważ ta nie uzyskuje
znikąd pomocy. Jest skaza na samą siebie, ale przecież tak naprawdę nie może
sobie pomóc w żaden sposób. Jest więźniem nie tylko swoich bliskich, ale przede
wszystkim własnego chorego umysłu. Prawdę powiedziawszy szaleństwo Joanny nie
wysuwa się tutaj na pierwszy plan. Widać, że Autor próbował pokazać Joannę od
tej lepszej strony. Kiedy czytamy noty historyków na temat stanu umysłowego
Joanny I Kastylijskiej, możemy dojść do przekonania, że na skutek choroby,
królowa nie potrafiła o siebie zadbać. W powieści nie widzimy tego w ten
sposób. Owszem, wokół Joanny krążą wrogowie, ale są też oddani przyjaciele. Ale
niestety, bratnie dusze niewiele mogą tutaj poradzić.
Do
tej pory Joanna I Kastylijska znana mi była jedynie jako siostra Katarzyny
Aragońskiej, która była żoną Artura Tudora, a potem jego młodszego brata –
Henryka VIII Tudora. Nigdy nie miałam okazji przeczytać książki, która w
całości byłaby poświęcona właśnie tej władczyni. C.W. Gortner po mistrzowsku
oddał realia tamtej epoki. Stworzył wyraziste postaci, które niczym za
dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ożywają w wyobraźni czytelnika. Polecam tę
powieść każdemu miłośnikowi historii.