poniedziałek, 23 stycznia 2017

Agnieszka Lingas-Łoniewska – „Piętno Midasa”













Wydawnictwo: NOVAE RES
Gdynia 2016






Chyba każdy z nas wie, że prowadzenie podwójnego życia jest bardzo ryzykowne. W najmniej oczekiwanym momencie możemy bowiem zostać zdemaskowani i wtedy trzeba będzie ponieść konsekwencje swoich czynów. Generalnie prowadzenie podwójnego życia kojarzy nam się ze zdradą małżeńską. Należy jednak pamiętać, że nie zawsze taki styl życia wiąże się z posiadaniem kochanki czy kochanka, w zależności od tego, kto zdradza. Czasami jest tak, że podwójne życie bądź podwójna tożsamość mają związek z prowadzeniem jakichś szemranych interesów, o których najbliższe otoczenie nie może się dowiedzieć. Człowiek tylko z pozoru wydaje się uczciwy i szczery wobec bliskich, zaś tak naprawdę skrywa w sobie tajemnice, których ujawnienie mogłoby być katastrofalne w skutkach. Może zdarzyć się więc tak, że dopiero po latach albo po śmierci osoby prowadzącej podwójne życie rodzina i znajomi dowiadują się, kim ten człowiek był naprawdę. Wtedy na jaw wychodzą sprawy, które są w stanie wstrząsnąć nie tylko wąskim środowiskiem lokalnym, ale również rozprzestrzenić się na szeroką skalę.

Ludzie od zarania dziejów pragną żyć na poziomie, który zapewniałby im dostatnie życie, lecz często do swojego bogactwa dochodzą nieuczciwie, krzywdząc innych. Są też tacy, którzy pragną wyrwać się ze środowiska, które nie tylko ma na nich zły wpływ, ale także sprawia, iż zwyczajnie się w nim duszą. Wtedy na ich drodze może pojawić się ktoś wpływowy, kto wyciąga do nich rękę i oferuje pomoc. Nie zawsze jednak ta pomoc jest bezinteresowna. Nierzadko trzeba za nią płacić i to przez długie lata, w związku z czym trudno jest wydostać się spod „opieki” dobroczyńcy. Wszystko zależy bowiem od tego, kto tak naprawdę pomaga i dlaczego to robi. Możliwie, że chce nas od siebie uzależnić i wykorzystać do swoich własnych celów. Nie pozwala na podejmowanie samodzielnych decyzji ani też na życie, które chcemy prowadzić bez uzależniania się od kogokolwiek. Co zatem zrobić, aby móc wyrwać się spod takiej kontroli i nie ściągnąć na siebie i bliskich niebezpieczeństwa? Czy w ogóle jest szansa na to, żeby zacząć wreszcie normalnie żyć bez wiecznego oglądania się za siebie?

Jakub Rojalski to nieziemsko przystojny mężczyzna po czterdziestce. Mieszka samotnie na jednym z wrocławskich osiedli i stara się nikomu nie wchodzić w drogę. Nie posiada rodziny, a i znajomych też nie ma zbyt wielu. Kiedy zajdzie potrzeba, wówczas pomaga sąsiadom, czym zyskuje sobie ich wdzięczność. Jakub pasjonuje się fotografią, która pozwala mu w miarę godnie żyć. Na jego zdjęciach można zobaczyć głównie zabytkowe budynki, ale czasami też fotografuje ludzi. Nie jest z nikim związany, choć z uwagi na swoją nieprzeciętną urodę nie może powiedzieć, że brak mu powodzenia u kobiet. Niemniej, nie ma zamiaru wiązać się na stałe. Owszem, nie pogardzi jakąś przelotną znajomością na jedną noc, ale to wszystko. Bardzo często wraca myślami do przeszłości, która spędza mu sen z powiek. W pewnym momencie coś się jednak zmienia. W życiu Jakuba pojawiają się dwie piękne kobiety…

Kuba Król to chłopak, którego czas dorastania przypadł na przełom lat 80. i 90. XX wieku. Pochodzi z patologicznej rodziny. Matka to prostytutka zarabiająca na życie w pobliskim burdelu, natomiast ojciec jest alkoholikiem grającym nałogowo w karty z kumplami od kieliszka. Pomimo tak parszywej sytuacji rodzinnej, Kuba pragnie od życia czegoś więcej. Nie chce skończyć w taki sam sposób, jak jego rodzice. Chłopak jest bardzo zdolny i inteligentny, więc w szkole nie idzie mu źle. Ale są tacy, z którymi musi walczyć. Nie zawsze udaje mu się ukryć przed ich ciężkimi pięściami. Jest inny, a oni tego bardzo nie lubią. Pewnego dnia Kuba poznaje dziewczynę i zakochuje się w niej z wzajemnością. Dagmara pochodzi z rodziny, której nie można niczego zarzucić, dlatego to chyba cud, że w ogóle zwróciła uwagę na kogoś takiego, jak Kuba. Ba! Nawet jej rodzice go zaakceptowali. Lecz to jeszcze nie wszystko. Otóż któregoś dnia Kuba Król spotyka na swojej drodze Grabarza…

Midas to płatny zabójca. Bez mrugnięcia okiem rozwala każdego, na kogo akurat jest zlecenie. Tak jak bohater greckich mitów był uzależniony od złota, tak on nie może uwolnić się od śmierci. Jest naprawdę doskonały w tym, co robi. Jeśli ktoś nawali, wtedy wysyłają właśnie jego, bo wiedzą, że nie spudłuje i doprowadzi sprawę do końca. Swoją profesję uprawia już dość długo i nie wygląda na to, aby miał przestać. Zarabia na tym krocie. Nie tylko polska policja depcze mu po piętach, ale też ta o zasięgu międzynarodowym. Jednak Midas jest zawsze o krok przed organami ścigania, co doprowadza policjantów do białej gorączki. Najbardziej wyczulona na jego imię jest inspektor Karolina Linde. Policjantka za punkt honoru postawiła sobie ujęcie Midasa i doprowadzenie do jego skazania. Niestety, okazuje się, że nie jest to takie proste. W pewnym momencie śledztwo wcale nie posuwa się do przodu, a Midas wciąż zabija…





Co zatem łączy tych trzech mężczyzn? Jak wiele wspólnego mają ze sobą i który z nich wygra wcale niełatwą wewnętrzną walkę? Walkę, która pozostawi po sobie dotkliwe rany, a te nie wiadomo czy kiedykolwiek się zabliźnią. A może Rojalski, Król i Midas to ten sam mężczyzna? Czy w takim razie możliwe jest, aby jeden człowiek stanowił zlepek tak ogromnych sprzeczności? Co takiego musi wydarzyć się, aby nikt już nie czuł się zagrożony ze strony Midasa? Czy Jakub Rojalski uwolni się wreszcie od koszmarów przeszłości i zacznie normalnie żyć u boku którejś z kobiet. Czy w końcu zazna szczęścia? A co stanie się z Kubą Królem – chłopakiem, który chciał jedynie wydostać się z patologii, w jakiej przyszło mu żyć? Który z nich zwycięży, a który się podda i odejdzie w zapomnienie?

Piętno Midasa to powieść, która na rynku wydawniczym ukazała się w zeszłym roku i praktycznie jeszcze przed jej oficjalną premierą było wiadomo, że zdobędzie tytuł bestsellera. Tematyka książki jest niezwykle oryginalna. Agnieszka Lingas-Łoniewska skupiła się na wielu aspektach społecznych. Z jednej strony mamy bowiem wewnętrzny konflikt jednostki i praktycznie do samego końca nie wiadomo, w jaki sposób ta walka się zakończy. Z drugiej strony pojawia się przemoc domowa, która wciąż stanowi aktualny temat, i należy o niej mówić i pisać. Jest też miłość, dla której bohaterowie są w stanie zrobić praktycznie wszystko, nawet zdradzić to, co jest uważane za ściśle tajne. Czytelnik jest także świadkiem prawdziwej przyjaźni, która sprawia, że można dla niej wręcz zabić. Ale to nie wszystko. W pewnym momencie pojawia się również tak przemożna chęć zemsty, że bohaterom trudno jest powstrzymać się przed podjęciem tego ostatecznego kroku. Tak więc linia fabularna jest skonstruowana w taki sposób, aby czytelnik miał pełny obraz zagadnień poruszanych na kartach książki. Powieść Piętno Midasa to także dramat w odniesieniu nie tylko do jednostki, lecz także w nieco szerszym kontekście, ponieważ każde kolejne wydarzenie pociąga za sobą następne. I tak aż do samego końca.

Kiedyś pisałam już, że Agnieszka Lingas-Łoniewska potrafi doskonale tworzyć epilogi. W Piętnie Midasa mamy możliwość wybrania zakończenia według własnego uznania. Autorka zaproponowała bowiem dwa różne rozwiązania i w zależności od tego, które z nich czytelnik wybierze, będzie mógł inaczej ocenić wcześniejsze postępowanie poszczególnych bohaterów. Będzie można wtedy zadawać sobie szereg pytań, z których chyba najważniejsze jest to dotyczące prawdziwej miłości i lojalności. Co postawimy wyżej: uczucie czy obowiązek? Czy w imię miłości będziemy w stanie porzucić zasady, które nam wpajano przez lata i kierować się jedynie sercem, wierząc, że to, co robimy naprawdę jest słuszne, choć niezgodne z prawem? Z kolei patrząc na ten sam problem z drugiej strony można zastanawiać się, czy będziemy mogli żyć z poczuciem winy, gdy zawiedziemy zaufanie człowieka, któremu jeszcze tak niedawno wyznawaliśmy miłość? W tych dwóch epilogach Agnieszka Lingas-Łoniewska porusza naprawdę poważne dylematy moralne. Nie jest to tylko granie na emocjach czytelnika, lecz w tych końcowych scenach tkwi coś znacznie poważniejszego. Ukryte jest tam drugie dno, które należy odkryć, aby w pełni pojąć przesłanie powieści.

Piętno Midasa zawiera w sobie także elementy zaskoczenia, czego przykładem jest znajomość Jakuba Rojalskiego i Anny Szymańskiej. Ten wątek tylko z pozoru może wydawać się niezrozumiały, lecz kiedy dotrzemy do końca powieści, wówczas zdamy sobie sprawę z tego, że tak naprawdę przez cały czas pełnił on w książce zasadniczą rolę. Pojawia się również postać znana z innych książek Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, co także jest swego rodzaju zaskoczeniem i jednocześnie ukłonem w stronę czytelników zafascynowanych serią powieściową Zakręty losu. Myślę, że do sięgnięcia po powieść nie trzeba nikogo specjalnie zachęcać. To jedna z tych lektur, które budzą w czytelniku sprzeczne emocje, podobnie jak sprzeczni są wykreowani przez Autorkę bohaterowie. Uważam, że jest to literatura przeznaczona nie tylko dla kobiet. Tym razem chciałabym ją polecić również mężczyznom. 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz