piątek, 24 lutego 2017

Francine Rivers – „Rodowód Łaski. Rachab” # 2














Wydawnictwo: AETOS MEDIA
Wrocław 2014
Tytuł oryginału: Unashamed: Rahab
Przekład: Marta Balon





Starotestamentowa Księga Jozuego stanowi szóstą z kolei księgę, która poniekąd nie jest zależna od Pięcioksięgu, lecz zaliczana jest przez kanon żydowski do Proroków Starszych. Jest ona także kontynuacją historycznego wątku poprzedniej księgi, czyli Księgi Powtórzonego Prawa. Księga Jozuego składa się z trzech części. Pierwsza z nich obejmuje rozdziały od pierwszego do dwunastego, druga to rozdziały od trzynastego do dziewiętnastego, natomiast trzecia zawiera rozdziały od dwudziestego do dwudziestego czwartego. Pierwszą część Księgi Jozuego można zatem określić jako swego rodzaju opowiadania o walce zdobywczej. Bazują one na etiologiach, które opierają się na relacjach częściowo pochodzących z czasów, kiedy żył Jozue. W tej części księgi poszczególne pokolenia Izraelitów przestają prowadzić koczowniczy tryb życia i zaczynają osiedlać się w jednym miejscu. Na etiologiczny, czyli wyjaśniający pochodzenie nazw geograficznych, gatunek opowiadań bardzo różnego pochodzenia, wskazuje dość często używana formuła: do dnia dzisiejszego. Jest ona właściwa najdawniejszym opowiadaniom biblijnym Starego Testamentu.

Druga część Księgi Jozuego posiada zgoła odmienny charakter, lecz również wywodzi się z dawnych przekazów, pozostając być może w związku z niektórymi rozdziałami Księgi Liczb. Oczywiście podział kraju, jakiego dokonał Jozue nasuwał szereg indywidualnych problemów, które z kolei omawia część trzecia niniejszej księgi obok wyliczenia miast ucieczki i miast kapłańskich. Szczególny problem stanowiły jednak pokolenia zajordańskie, które wywołały spór zakończony powszechnym porozumieniem i przymierzem zawartym w Sychem.

Już sam tytuł wskazuje, że głównym bohaterem księgi jest Jozue, który został następcą Mojżesza, lecz mimo to właściwą normą postępowania jest Prawo Pańskie ogłoszone właśnie przez Mojżesza. Z kolei końcowa część księgi przypomina testament Jozuego i opowiada o jego śmierci. Na kompozycji księgi swoje piętno wyraźnie odcisnęła tradycja deuteronomiczna. Jej wpływ nie sprowadza się wyłącznie do bliskości z wątkiem dziejowym zawartym w Księdze Powtórzonego Prawa oraz do podobnego stylu – zwłaszcza w części trzeciej – ale jest wyraźnie wyczuwalny również w argumentacji teologicznej. Pokolenia izraelskie są zatem oceniane jako lud posłuszny woli Boga, która przede wszystkim wyraża się w nakazach. Tak długo, jak Izrael będzie w stanie wytrwać w tym posłuszeństwie, może liczyć na realizację zbawczych obietnic, a szczególnie na wyparcie pogańskich mieszkańców Kanaanu. Pokolenie Jozuego oceniane jest tutaj pozytywnie, lecz perspektywa teologiczna, która zachęca do wytrwania w wierności Bogu i Jego Prawu, przestrzega przed mieszaniem się z miejscową ludnością i przed konsekwencjami takiego postępowania, czyli innymi słowy przed religijnym synkretyzmem.


Izraelici przekraczają rzekę Jordan
Obraz pochodzi z 1800 roku.
autor: Benjamin West (1738-1820)


Kolejne etapy redakcji deuteronomicznej wycisnęły charakterystyczne piętno na wielu opowiadaniach, wśród których nie brak dawnych reminiscencji. Obecnie trudno jest stwierdzić, kiedy tak naprawdę powstała ostateczna – czyli dzisiejsza – wersja księgi. Jeszcze trudniej byłoby oddzielić przekazy o wydarzeniach od faktów historycznych oraz od ich teologicznej interpretacji. Znaczenie Księgi Jozuego polega zatem głównie na zestawieniu i ocenie wczesnych etapów dziejów narodu wybranego w świetle założeń teologicznych, które przyświecają sporej części ksiąg Starego Testamentu.

To właśnie na postawie Księgi Jozuego powstała druga część starotestamentowych historii opisanych przez Francine Rivers i wydanych pod wspólnym tytułem Rodowód Łaski. Każda z tych historii opowiada o innej kobiecie. Wszystkie one odegrały bowiem ważną rolę w rodowodzie Chrystusa. Pierwszą z nich była Tamar, której ogromne zdeterminowanie ostatecznie sprawiło, że osiągnęła ona zamierzony cel i w związku z tym została wpisana w poczet kobiet, które wymienia Biblia. Kolejną jest tytułowa Rachab pochodząca z Jerycha. Jak wiadomo, biblijne kobiety wcale nie były takie grzeczne i ułożone, a już na pewno nie były cnotliwe. Czasami na złą drogę wchodziły z własnego wyboru, a niekiedy zostawały do tego zmuszone przez rodzinę czy jakieś wypadki losowe. W ich życiu szczególną rolę ogrywali przeważnie mężczyźni, którzy sprawowali nad nimi pieczę i kierowali ich losem. Takie kobiety nie miały prawa sprzeciwić się woli swoich opiekunów, którymi byli albo mężowie, albo ojcowie, albo też bracia.


Rachab i wysłannicy Jozuego
Obraz został namalowany w XVII wieku.
autor nieznany


Wspomniana Rachab również nie mogła sprzeciwić się losowi, który przeznaczył dla niej ojciec. Otóż jeszcze jako bardzo młoda dziewczyna została oddana królowi, któremu przez wiele lat musiała świadczyć usługi seksualne czy jej się to podobało, czy też nie. Jak się okazuje Rachab dzieliła łoże nie tylko z królem, ale także z innymi mężczyznami. Byli to głównie królewscy strażnicy, choć trafiali się i przygodni mieszkańcy miasta lub kupcy, którzy je odwiedzali. Nie można powiedzieć, że nierządnica była zadowolona z tego, co robi, ale jaki miała wybór? Żyła w czasach, kiedy kobieta nie mogła o sobie decydować, więc jej los był z góry przesądzony. Jak podaje Biblia, pewnego dnia do Jerycha przybywa dwóch Izraelitów. To Salmon i Efraim, którzy zostali wysłani przez Jozuego, aby ocenili sytuację w mieście. Izraelici przygotowywali się bowiem do oblężenia Jerycha i tym samym zdobycia go i wytępienia wszystkich jego mieszkańców. Miał to być końcowy etap ich drogi do Ziemi Obiecanej, którą przepowiedział im Bóg ustami Mojżesza.

Salmon i Efraim jakoś niespecjalnie potrafią zataić przed mieszkańcami Jerycha, kim naprawdę są. Od razu rzucają się w oczy, co oczywiście nie uchodzi uwadze Rachab. Kobieta praktycznie siłą wciąga ich do swojego domu, w którym daje im schronienie przed królem i jego strażnikami. Poza tym Rachab czuje, że zanosi się na coś naprawdę ważnego, ale i dramatycznego. Boi się i pragnie ujść z życiem, nie zapominając przy tym o swojej rodzinie. Tak więc w podziękowaniu za schronienie izraelscy szpiedzy obiecują jej, że w chwili oblężenia dom kobiety zostanie zachowany. Jest tylko jeden warunek. Musi zebrać w nim całą swoją rodzinę, a przez okno wywiesić czerwoną wstążkę, która będzie informowała Izraelitów o tym, iż jest to dom, który należy ocalić. Rachab wierzy mężczyznom, a w sercu czuje, że od tego momentu jej życie nie będzie już takie samo, jak wcześniej. Wie też, że musi zerwać z nierządem. W dodatku pomiędzy nią a Salmonem rodzi się uczucie, w które ona tak naprawdę nie wierzy. Nie może bowiem pojąć, że ktoś, kto całe życie był dobrym człowiekiem, jest w stanie ją pokochać.


Jozue przekracza Jordan
Rycina pochodzi z XIX wieku.
autor: Gustave Doré (1832-1883)

Rachab jest sporo starsza od Salmona, więc uważa, że wiek już na starcie dyskwalifikuje ją w walce o miłość. Jak gdyby tego było mało, przeszkodą może okazać się również wiara w Boga, której ona jakoś nie czuje, bo przecież całe życie była poganką wierzącą w urojone bóstwa. Widzi jednak jak wiele dobrego dla swojego ludu zrobił Bóg Izraelitów, a to daje jej nadzieję na to, że jest On prawdziwy i wierny danym obietnicom, zaś nie jedynie bezwartościową figurką, która tak naprawdę nic nie może. Kiedy więc przychodzi dzień oblężenia Jerycha, Rachab i jej rodzina gromadzą się w domu i w strachu oczekują na ocalenie. Jak zatem zakończy się ta historia? Czy Bóg Izraelitów okaże im łaskę i ochroni przed zagładą? Czy dla Rachab i Salmona jest szansa, aby mogli kiedyś stworzyć szczęśliwe małżeństwo? Czy Jozue na to pozwoli, skoro tak naprawdę to od niego tak wiele zależy? Przecież to on jest teraz przywódcą ludu, więc w każdej chwili może pokrzyżować plany tych, którzy zaliczają się do wybranych przez Boga.

Rachab ukrywa w swoim domu
Salmona i Efraima

Rycina pochodzi z 1881 roku.
autor: Frederick Richard Pickersgill
(1820-1900)
Stary Testament to taki ciekawy zbiór ksiąg, które można czytać niczym powieść historyczną. Postacie pojawiające się na jego kartach mogą z powodzeniem stać się bohaterami książek, ale pod warunkiem, że ich autorzy będą potrafili tchnąć w nich życie i sprawić, że czytelnik poczuje ich autentyczność. Czy tak się dzieje w przypadku Rachab? Obawiam się, że nie do końca. 

Na pewnego rodzaju uproszczenie zwracałam już uwagę przy okazji pisania o Tamar. Uważam bowiem, że w tych historiach za mało jest tła historycznego i opisu ówczesnego społeczeństwa. Poza tym nie wiemy zbyt dużo o samych bohaterach. Owszem, Francine Rivers zadbała o to, aby jej opowieść była zgodna z przekazem biblijnym, lecz nie rozbudowała wątków, które podniosłyby wartość książki. Samo oblężenie Jerycha opisane jest na skróty. Nie ma w tym żadnego niebezpieczeństwa. Ot, Izraelici przyszli, pomaszerowali sobie przez siedem dni z rzędu wokół murów miasta, a potem je spalili, mordując ludzi. Przecież wśród mieszkańców Jerycha na pewno wybuchła panika! Próbowali za wszelką cenę ratować swoje życie! Możliwe, że nawet błagali o darowanie życia! A gdzie wtedy podziewał się ich król? Czyżby oddał miasto bez walki? Bez negocjacji? Tego wszystkiego próżno w tej książce szukać. Autorka opowiedziała jedynie historię zapisaną w Biblii, nie stosując żadnych wątków pobocznych. Moim zdaniem dzieje Rachab mogły posłużyć tutaj jedynie jako inspiracja, zaś fabuła powinna zostać bardziej rozbudowana i ubogacona wątkami, których w Biblii nie znajdziemy, lecz od tego wszak pisarz ma wyobraźnię, aby w takich sytuacjach z niej skorzystać.

Rachab to powieść, która tak naprawdę nie oddaje klimatu starożytności. Nie ma w niej tak potrzebnych opisów ówczesnego społeczeństwa czy zasad, jakie nim kierowały, nie mówiąc już o antycznym budownictwie. W moim odczuciu jest to historia przepisana z Biblii i doprawiona dialogami, aby nikt nie zarzucił Autorce, że nie stworzyła powieści. Książka może jednak stanowić istotną informację dla tych, którzy chcieliby poznać bliżej biblijne postacie i dowiedzieć się, jaką rolę odegrały one w ówczesnym świecie. Kiedy już czytelnik zdobędzie taką wiedzę, a sam temat go zainteresuje, wówczas może poszperać w materiałach źródłowych, uzupełniając w ten sposób zdobyte wiadomości.

Pomimo że ten biblijny cykl jakoś niespecjalnie robi na mnie wrażenie, a przynajmniej tak się dzieje do tej pory po przeczytaniu dwóch tomów, nie zrezygnuję z niego i doczytam do końca. Generalnie lubię twórczość Francine Rivers. Przeczytałam już kilka jej książek i znalazły się wśród nich takie, które zrobiły na mnie naprawdę bardzo pozytywne wrażenie. Chyba do końca życia nie zapomnę jej trylogii zatytułowanej Znamię lwa. Wiem, że Autorkę stać na stworzenie świetnej literatury i dlatego nieco słabsze książki w jej dorobku literackim nie są w stanie zrazić mnie do jej twórczości.



Więcej na temat oblężenia Jerycha można przeczytać tutaj





1 komentarz: