Wydawnictwo:
MG
Warszawa
2012
Tytuł
oryginału: Agnes Grey
Przekład:
Magdalena Hume
W
literaturze pedagogicznej bardzo często możemy natknąć się na definicję nauczyciela
z powołania. Tak więc teoretycznie nauczyciel to zawód i zarazem
powołanie, to zdolności wrodzone i wyuczone, to odpowiedni zbiór cech
osobowości temperamentu, to umiejętność poświęcania się dla dobra osób, to
miłość do dzieci. Praca w zawodzie nauczyciela powinna przynosić nauczycielowi
przyjemność i satysfakcję, bez względu na różne okoliczności i sytuacje, na
przykład, bez względu na stan materialny*.
A
jak powyższa kwestia wygląda w praktyce? Ile z teorii zamieszczonej w
rozmaitego rodzaju publikacjach posiada swoje odzwierciedlenie w klasach
szkolnych? Obawiam się, że niewiele. Ktoś powie, że czasy się zmieniają, a wraz
z nimi także priorytety nauczyciela. I w pewnym sensie będzie miał rację. Być
może moja wizja współczesnego nauczyciela przedstawia się zbyt pesymistycznie,
ale tak sobie myślę, że obecnie tych prawdziwych nauczycieli z powołania
jest już niewielu. W swojej pracy większość z nich skupia się jedynie na tym,
co musi i czego wymaga od nich program nauczania, choć i ten nie zawsze
realizowany jest do końca.
A
jak było kiedyś? Przyglądając się głównej bohaterce debiutanckiej powieści Anne
Brontë (1820-1849) pod tytułem Agnes Grey, można dojść do wniosku, że ta
kwestia wyglądała zupełnie inaczej. Dziewiętnastoletnia Agnes Grey za wszelką
cenę pragnie wyruszyć w świat i rozpocząć samodzielne życie jako guwernantka.
Poniekąd zmusza ją do tego sytuacja materialna jej rodziny. Dziewczyna pragnie
również udowodnić swoim bliskim, że nie jest bojaźliwą i bezradną istotą, za
jaką uchodzi wśród domowników. Ostatecznie, po burzliwych konwersacjach z
matką, udaje jej się dostać posadę guwernantki u państwa Bloomfieldów z
Wellwood House. I tutaj spotyka ją pierwsze rozczarowanie. Przecież oczekiwała,
że ci ludzie będą ją podziwiać i szanować, a okazało się, że na każdym kroku
tylko ją upokarzają! W dodatku dziewczyna bardzo tęskni za rodziną, której nie
może odwiedzać zbyt często, ponieważ jej miejsce pracy oddalone jest o wiele
mil od jej domu rodzinnego.
William Weightman Portret pochodzi z 1840 roku. autor: Charlotte Brontë |
W
domu państwa Bloomfieldów Agnes napotyka szereg trudności. Po pierwsze,
przyszło jej uczyć prawdziwe potwory. Dzieci są tak bardzo rozpuszczone, że
tylko mocne i niemalże wulgarne słowa są w stanie przywołać je do porządku. To
prawdziwi sadyści! A po drugie, Agnes praktycznie ze wszystkich stron jest
ograniczana. W domu jej pracodawców obowiązuje zakaz wymierzania jakichkolwiek
kar cielesnych. Jak poradzi sobie Agnes w tej trudniej sytuacji? Czy odnajdzie
w sobie na tyle siły, aby móc kontynuować swoją misję w domu państwa
Bloomfieldów? A może lepiej byłoby wrócić do domu i zająć się czymś zgoła
innym?
Trzeba
wiedzieć, że znaczna część powieści oparta jest na rzeczywistych
doświadczeniach samej Autorki. Anne Brontë, zanim rozpoczęła pracę nad
powieścią, przez kilka lat – podobnie jak główna bohaterka – pracowała jako
guwernantka. Tylko nieliczne fakty i sytuacje opisane przez Autorkę nie są
zgodne z prawdą. Wiadome było, iż wkrótce po tym, jak Anne objęła posadę
guwernantki w Thorp Green w 1840 roku, niejaki William Weightman (1814-1842),
wikary jej ojca – Patricka Brontë (1777-1861) – zakochał się w niej i opuścił Haworth,
aby zamieszkać w Ripon, niewielkim miasteczku położonym niedaleko Thorp Green.
Sposób, w jaki Anne Brontë kończy powieść może sugerować, iż pragnęła, aby
wydarzenia z jej życia rozwinęły się tak, jak ma to miejsce w przypadku Agnes
Grey. Dlatego też ten fragment książki traktowany jest jak czysta fikcja
literacka, choć nawet tutaj opisy pewnych miejsc przedstawione są z niezwykłą
dokładnością. Wszelkie romantyczne nadzieje Anne dotyczące wspólnej przyszłości
z Williamem Weightmanem kończą się wraz z jego śmiercią w 1842 roku, jednak
mimo to pozwala, aby to marzenie znalazło swoje odzwierciedlenie na kartach jej
powieści.
Tim
Whittome także podkreśla powyższy aspekt powieści i dokonuje porównania Anne z
jej powieściową bohaterką. Otóż, kiedy Agnes Grey opuszcza Horton Lodge po
śmierci ojca, wówczas ma już dwadzieścia dwa lata. Jest w tym samym wieku, w
jakim była Anne jesienią 1842 roku, kiedy zmarł William Weightman. Dziwne
wydaje się to, że powieściowy Edward Weston pojawia się dziewięć miesięcy po
tym, jak Agnes jedzie do A. (Scarborough), a potem, jak za dotknięciem
czarodziejskiej różdżki, ponownie pojawia się na plaży. Czy fakt ten nie
stanowi sedna spełnienia marzeń Agnes Grey? Następnie Agnes niczym w transie
wychodzi za mąż i staje się oddaną żoną i matką. Ale niestety, to już nie jest
życie Anne, choć czytelnikowi ten fragment może wiele wyjaśnić w kwestii
miłości Anne do Williama. Należy też zwrócić uwagę na wiek Agnes i Anne w
momencie, gdy obydwie po raz pierwszy wyjeżdżają do pracy. Zarówno Anne, jak i
Agnes mają powyżej osiemnastu lat, i obydwie po fatalnych dziewięciu miesiącach
pracy jako guwernantki przyjmują kolejną posadę po upływie sześciu miesięcy
przerwy**.
Wydanie brytyjskie pochodzące z 1988 roku. Po raz pierwszy książka ukazała się w 1847 roku. |
Tego
rodzaju analogii pomiędzy życiem Autorki a bohaterką, którą stworzyła na potrzeby
powieści, jest nieco więcej. Wystarczy dogłębnie zapoznać się z biografią Anne
Brontë. Niemniej ciekawostką jest fakt, że William Weightman prawdopodobnie
darzył też uczuciem niejaką Agnes Walton, którą miał nadzieję poślubić. Będąc w
Haworth, często do niej pisał. Agnes Walton mieszkała niedaleko rodzinnego domu
Weightmana, który mieścił się w Appleby. Dlatego też wielu zastanawia się nad
tym, czy imię wybranki serca wikarego nie posłużyło Anne w wykreowaniu głównej
bohaterki powieści.
Agnes
Grey to stosunkowo krótka opowieść o losach odważnej guwernantki, dlatego
też można zastanawiać się nad tym, co by było, gdyby Anne Brontë rozwinęła
wydarzenia ostatniego rozdziału. Być może wtedy mielibyśmy do czynienia z
historią na miarę tej, którą opisała jej siostra Charlotte Brontë (1816-1855),
tworząc Dziwne losy Jane Eyre? Poza tym, niektórzy badacze twórczości
sióstr Brontë wręcz są przekonani o tym, że w przypadku Agnes Grey
Autorka posiłkowała się także wydarzeniami z życia swojej siostry, Charlotte.
Być może zrobiła to w nieco mniejszym stopniu, ale jednak tak się stało.
Wciąż
uważam, że bardzo trudno ocenić klasykę, która praktycznie jest czymś w rodzaju
literackiego pomnika. Panuje przekonanie, że nie wypada pisać o niej źle, choć
tak naprawdę jest chyba niewiele takich dzieł, które nie zbierają pozytywnych
opinii. W moim odczuciu Agnes Grey to powieść bardziej o miłości do
wykonywanej profesji, aniżeli o uczuciu pomiędzy dwojgiem ludzi. Sama Agnes
zaimponowała mi szczególnie tym, że pomimo tak licznych przeciwności losu, nie
utraciła swojego powołania. Pragnienie samodzielności i samowystarczalności, a
zarazem niesienia pomocy zubożałej rodzinie, okazało się silniejsze niż
koszmar, jaki przeżywała w domach swoich pracodawców. Agnes jawi mi się jako
niezwykle silna dziewczyna pod względem charakteru. Choć jest naprawdę ciężko,
to jednak ona nie ma zamiaru się poddać. Cierpliwie znosi upokorzenie. Bo
trzeba wiedzieć, że w tej powieści wyraźnie zarysowane są również granice
pomiędzy warstwami społecznymi. Tym, którzy egzystują na wyższym szczeblu
społecznym wydaje się, że mogą bezkarnie sprawiać przykrość ludziom o niższym
pochodzeniu. Tak dzieje się przecież w obydwu domach, gdzie pracuje Agnes.
Generalnie
debiut Anne Brontë uważam za bardzo udany i tak sobie myślę, że gdyby nie jej
przedwczesna śmierć, mogłaby jeszcze wiele zdziałać na gruncie literackim.
Polecam tę powieść wszystkim wielbicielom klasyki i tym, którym twórczość
sióstr Brontë nie jest obojętna.
* R.
Muszkieta, Nauczyciel w reformującej się szkole, Wyd. ARKA, Poznań 2001,
s.7.
** T. Whittome, An article posted
to the Brontë Mailing List, on 28 August 1997 .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz