niedziela, 5 lipca 2015

Bogna Ziembicka – „Tylko dzięki miłości” # 3











Wydawnictwo: WYDAWNICTWO OTWARTE
Kraków 2014
Ilustracje: Michał Haduch






Kraków to miasto, które chyba większości z nas kojarzy się z bogatą historią. Już w czasach prehistorycznych na terenach dzisiejszego Krakowa można było spotkać mieszkających tam ludzi, czego dowodzą badania archeologiczne. Zdaniem badaczy najstarsze ślady egzystencji człowieka na obszarze obecnego miasta pochodzą z okresu paleolitu. Osiedlaniu się ludzi sprzyjały bardzo dogodne warunki naturalne, czyli jaskinie kresowe, które umożliwiały schronienie, jak również lasy i rzeki dostarczające pożywienia. Nie należy zapominać też o surowcach mineralnych oraz bliskości szlaków komunikacyjnych. To wszystko sprawiło, że stosunkowo wcześnie koczowniczy tryb życia przekształcił się w osiadły. Fakt ten potwierdzają wykopaliska archeologiczne. Z kolei w okresie panowania kultury łużyckiej, czyli około 1300 roku p.n.e., na terenie obecnego Krakowa funkcjonowały już osady o charakterze rolniczo-hodowlanym z ukierunkowaną zawodową specjalizacją mieszkańców. Tego rodzaju osady w miarę upływu lat i wieków stały się początkiem dzisiejszego Krakowa.

Skupmy się przez chwilę na historii Krakowa z pierwszej połowy XX wieku. Otóż w 1915 roku przez Kraków przeszła fala demonstracji, strajków i pochodów. Był to odzew na wybuch rewolucji rosyjskiej mającej miejsce w latach 1912-1914. W mieście przebywał wówczas sam Władimir Iljicz Uljanow, czyli innymi słowy Włodzimierz Lenin (1870-1924). Natomiast w dniu 31 października 1918 roku Kraków odzyskał wolność po zakończeniu pierwszej wojny światowej. Miasto było jednym z pierwszych, które doczekało się niepodległości po Wielkiej Wojnie. W okresie dwudziestolecia międzywojennego Kraków stał się czymś w rodzaju zaplecza dla kadry administracyjnej, wojskowej i oczywiście politycznej. Był też ośrodkiem kultury i sztuki.

W Krakowie druga wojna światowa zaczęła się 6 września 1939 roku. Wtedy do miasta wkroczyły oddziały niemieckie. Wszystkie uczelnie wyższe zostały natychmiast zamknięte, podobnie jak szkoły, teatry i muzea. Profesorów wykładających na uczelniach aresztowano i wywieziono do obozu koncentracyjnego. Adolf Hitler (1889-1945) ustanowił Kraków stolicą utworzonej w październiku Generalnej Guberni, natomiast jej gubernatorem został Hans Frank (1900-1946). Jako typowy nazista rządził w Krakowie bardzo krwawą ręką. Mieszkańcy miasta często byli świadkami publicznych egzekucji, zaś szczególnie piętnowano ludność pochodzenia żydowskiego. Podczas ostatniej egzekucji w dniu 15 sierpnia 1945 roku odbywającej się na Dąbiu zamordowanych zostało osiemdziesiąt sześć osób. Polaków wysiedlano z wielu dzielnic Krakowa. Chciano w ten sposób sprawić, aby miasto stało się typowo niemieckie. Zmieniano też nazwy ulic, a Kraków przekształcono na „Krakau”.


Ulice Krakowa w czasie drugiej wojny światowej


Po jakimś czasie Niemcy, bojąc się Armii Czerwonej, rozpoczęli stawiać mury obronne wokół miasta. Budowali także schrony, bunkry i zapory, a nawet były plany dotyczące całkowitego zniszczenia Wawelu. Niemniej 17 stycznia 1945 roku wojska sowieckie dotarły do Krakowa i już nazajutrz wyparły Niemców z miasta. Wtedy też Kraków odzyskał wolność. W dniu 21 stycznia tegoż roku do miasta przybyli przedstawiciele Rządu Tymczasowego i rozpoczęła się likwidacja śladów mających związek z kilkuletnią okupacją. Zaczęto też odbudowywać zabytki związane z kulturą i gospodarką Krakowa. Zamiarem ówczesnych władz stało się jednak zredukowanie w mieście roli ludności pochodzenia inteligenckiego. Efektem tego działania stała się budowa Nowej Huty i powszechny napływ robotników.  

Pomimo że fabuła Tylko dzięki miłości obejmuje między innymi również lata drugiej wojny światowej, to jednak czytelnik nie znajdzie w niej zbyt wielu faktów związanych z tamtym okresem w Krakowie i zarazem z życiem głównych bohaterów. Dodam, że jeszcze nie znajdzie, ponieważ Autorka lata drugiej wojny światowej umieściła w kolejnym tomie zatytułowanym Bądź przy mnie. Na razie czytelnik jedynie w zarysie poznaje ten dramatyczny czas w historii naszego kraju. Bogna Ziembicka skupia się przede wszystkim na wydarzeniach, które rozgrywały się w życiu bohaterów jeszcze przed wybuchem wojny.

Znany jasnowidz Stefan Ossowiecki
(1877-1944)
W czasie, kiedy rozgrywa się akcja powieści
wieloktrotnie przepowiadał losy Polski.
Zacznijmy może od początku. Otóż książka jest trzecią częścią serii o Różanach, czyli dworku mieszczącym się gdzieś pod Krakowem, który pewnego dnia stał się własnością rodziny Boruckich. W dwóch pierwszych tomach, o których już pisałam (przyp. Droga do Różan i Wiosna w Różanach), czytelnik poznaje zarówno rzeczony dworek, jak i jego właścicieli. Tam akcja dzieje się współcześnie, zaś bohaterowie przeżywają swoje smutki i radości, aby potem pozostawić czytelnika w pewnym zawieszeniu. Prawdę powiedziawszy powieść Tylko dzięki miłości powinna rozpoczynać cykl, ponieważ wydarzeniami sięga lat 30. XX wieku, więc patrząc pod względem chronologicznym historia o Rożanach dopiero się zaczyna.

Tylko dzięki miłości to tak naprawdę dziennik pisany przez Zuzannę Hulewicz, która w relacjonowanie wydarzeń z własnego życia wplata także pamiętnik pisany ręką niejakiego Joachima. Mężczyzna jest Niemcem, natomiast jego siostra to szkolna przyjaciółka Zuzanny. Poza tym rodzice Joachima, a szczególnie matka, przyjaźnią się z babcią panny Hulewicz. Kiedy poznajemy Zuzię, dziewczyna ma dopiero piętnaście lat. Niestety, pomimo tak młodego wieku zdążyła już przeżyć ogromną tragedię. Otóż w katastrofie lotniczej straciła starszą siostrę oraz ukochanych rodziców. Zarówno Zuzia, jak i jej babcia wciąż nie potrafią uporać się z tą tragedią. Ból nadal jest ogromny i tak naprawdę chyba nigdy nie minie. Owszem, może się nieco przytępić, ale nigdy nie zniknie na dobre. Takim azylem jest dla Zuzanny dworek w Różanach, gdzie zawsze czuje się bezpiecznie, ponieważ otaczają ją tam ludzie, których kocha. Oczywiście każdego z mieszkańców dworku kocha inną miłością, ale to nie zmienia faktu, że z Boruckimi łączy ją naprawdę silna więź. Oczywiście Zuzanna czuje też czasami wyrzuty sumienia, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że do pana domu nie powinna czuć tego, co czuje. Ona go po prostu kocha nad życie tym swoim piętnastoletnim dziewczęcym serduszkiem, choć wie, że ona i Piotr nigdy nie będą razem. Przecież on jest żonaty, a Zuzia za nic nie chce skrzywdzić Hani, która jest jej przyjaciółką. Być może właśnie z powodu tej niespełnionej i platonicznej miłości dziewczyna wiele czasu i uczucia poświęca małemu synkowi Piotra i Hani – Stasiowi. Nie wie jednak, że kiedyś ten malec stanie się sensem jej życia.

Kompozytor Karol Szymanowski
(1882-1937)
Jego śmierć stała się wielkim wydarzeniem w Polsce.
Prasa szeroko rozpisywała się na ten temat. 
Jak wynika z zapisków Joachima, Zuzanna nie jest mu obojętna. Mężczyzna jest od niej starszy, wykształcony i wie, że na ewentualny ożenek z panną Hulewicz jeszcze nie przyszedł czas. Niemniej Joachim robi wszystko i wykorzystuje choćby najmniejszą okazję ku temu, aby móc zobaczyć Zuzannę. Oczywiście bardzo pomaga mu w tym siostra i rodzice. Wygląda też na to, że obydwie strony chętnie widziałyby tę parę na ślubnym kobiercu. Joachim wie też, że kwestią czasu jest nadejście chwili, kiedy będzie musiał włożyć żołnierski mundur. Na ten moment ojciec zdołał pociągnąć za odpowiednie sznurki, aby odroczyć synowi służbę wojskową. Ale czy na długo? Kto wie? Na razie Joachim jest cywilem pełną gębą i wyjeżdża do Afryki, aby tam pracować jako inżynier. 

I tak oto odkrywając każdą kolejną stronę książki poznajemy stopniowo życie naszych bohaterów. Czasami ich drogi krzyżują się, ale znacznie więcej czasu spędzają osobno. Joachim jawnie pisze o swoim uczuciu do Zuzanny, choć ona o nim nie wie, bo mężczyzna robi to tylko w swoim pamiętniku. Natomiast Zuzia mnóstwo czasu poświęca na relacjonowanie wydarzeń rozgrywających się w Różanach, w szkole, a także opisuje fakty związane z babcią, która naprawdę wiele dla niej znaczy i która zaopiekowała się nią po tragicznej śmierci rodziców i siostry.

Wydaje mi się, że ta książka lepiej spełniłaby swoje przesłanie, gdyby nie była napisana właśnie w formie pamiętnika. Przyznam, że po przeczytaniu Tylko dzięki miłości miałam bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony pomysł na powieść dobry, ale z drugiej forma, w jakiej fabuła została podana czytelnikowi trochę obniża jej wartość. Zawsze kiedy autor stosuje narrację w pierwszej osobie musi liczyć się z tym, że wiele wydarzeń będzie trzeba ominąć. Musi bowiem skupić się przede wszystkim na sprawach będących udziałem postaci, która o nich opowiada. Z kolei narracja w trzeciej osobie pozwala autorowi na dotarcie do tych zdarzeń, w których nie uczestniczy główny bohater. Nie zawsze też forma narracji pasuje do wydarzeń, o których autor chce czytelnikowi opowiedzieć. Myślę, że w tym przypadku nastąpiło jakieś rozprzężenie tych dwóch elementów.

List gończy wystawiony
po porwaniu syna 
Charlesa Lindbergha
Tym, co najbardziej mi się podobało w tej książce, jest pomysł odnośnie wplecenia do fabuły prasowych wycinków dotyczących wydarzeń, które miały miejsce w latach, w których rozgrywa się akcja powieści. Możemy zatem przeczytać o koronacji brytyjskiego króla Jerzego VI Windsora (1895-1952), o krwawych zajściach w Krakowie w marcu 1936 roku, o porwaniu i zamordowaniu dziecka amerykańskiego lotnika Charlesa Lindbergha (1902-1974) w 1932 roku, o abdykacji brytyjskiego króla Edwarda VIII Windsora (1894-1972) i skandalu, jaki tym faktem wywołał, jak i o „mieszkańcach” Marsa, którzy zbombardują Ziemię. Oczywiście nie są to jedyne wydarzenia relacjonowane przez prasę w tamtym okresie i zamieszczone na kartach książki. Takich informacji adekwatnych do czasu rozgrywania się akcji powieści jest naprawdę sporo i jeśli ktoś interesuje się historią, wówczas taki zabieg może naprawdę się spodobać. Te prasowe wycinki nadają książkowym wydarzeniom wiarygodności. Można bowiem odnieść wrażenie, że nasi bohaterowie wcale nie są postaciami fikcyjnymi.

Jak wiadomo Zuzanna Hulewicz pojawiła się już w dwóch poprzednich tomach. Niemniej tam czytelnik spotyka ją jako staruszkę, którą los na całe życie związał z Boruckimi. O tym, kim dla nich była i jaką rolę pełniła w ich życiu dowiecie się oczywiście z książek. Na kartach Tylko dzięki miłości Zuzia jest jeszcze zbyt młoda, aby mogła dojść do ładu ze swoimi uczuciami. Z jednej strony kocha nieodwzajemnioną miłością Piotra Boruckiego, który jest dla niej zakazanym owocem, i gdyby sprawa wyszła na jaw, wówczas zapewne podniósłby się wielki raban, natomiast z drugiej strony w miarę upływu czasu dziewczyna zdaje sobie sprawę z tego, że Joachim wcale nie jest jej tak do końca obojętny. Inaczej w kwestii uczuć przedstawia się postępowanie Niemca. Widać, że Joachim jest dojrzalszy emocjonalnie i wie, czego chce, a chce oczywiście naszą małą Zuzię, jednak fakt ten nie przeszkadza mu w kontaktach z innymi kobietami, pracując na placówce w Afryce. Możliwe, że Joachim wychodzi z założenia, iż skoro niczego jeszcze Zuzannie nie obiecał, ani nawet nie ujawnił się ze swoim uczuciem do niej, to może pozwolić sobie na sypianie z innymi kobietami. No cóż, w końcu to mężczyzna i swoje potrzeby ma.

Na pewno relacje pomiędzy Zuzanną a Joachimem nie będą należały do najłatwiejszych w chwili, gdy Polska stanie w obliczu wojny z III Rzeszą. Wtedy bowiem Joachim założy mundur esesmana i przyjedzie do Polski. Jestem więc bardzo ciekawa, w jaki sposób Bogna Ziembicka poprowadziła tę część historii. Wiedząc już co nieco o życiu Zuzanny Hulewicz mogę przypuszczać, że w czasie wojny musiało wydarzyć się coś niezwykłego, ale z drugiej strony było to coś, co nie pozwoliło Zuzannie i Joachimowi na bycie ze sobą przez całe życie. Z informacji, jakie podane są w pierwszym i drugim tomie serii wynika, że Zuzanna całe życie poświęciła rodzinie Boruckich i to z nimi się związała. Jakie zatem miejsce zajął w tym wszystkim Joachim? Na chwilę obecną trudno powiedzieć.

Pomimo że mam niewielkie zastrzeżenia do formy, w jakiej napisana jest książka, uważam, że na pewno nie jest to powieść zła. Jest po prostu inna. Natomiast wszystkie ewentualne niedoskonałości odnośnie formy przekazu rekompensuje czytelnikowi pomysł na fabułę i czas umiejscowienia akcji, a także wiarygodność, którą zapewniają wycinki z ówczesnych gazet.





2 komentarze:

  1. Ta książka zauroczyłam mnie swoim opisem i kupiłam ją dopiero potem uświadamiając sobie, że to trzeci tom cyklu. Myślę jednak, że przeczytam ją jako pierwszą, tym bardziej, że jak piszesz, jej akcja dzieje się w przeszłości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mój gust ta seria to takie dwie przestrzenie czasowe: dwa tomy to współczesność i dwa to przeszłość. Nie wiem, jak będzie z tomem piątym, ale na moje oko może to być podsumowanie wydarzeń z przeszłości i tych obecnych. Lubię takie książki, dlatego ten cykl bardzo mi się podoba. :-)

      Usuń