czwartek, 20 czerwca 2013

George Chandos Bidwell – „Lwie Serce”










Wydawnictwo: ŚLĄSK
Katowice 1983
Tytuł oryginału: Lion Heart
Przekład: Anna Bidwell



Sprzedałbym nawet Londyn, gdybym tylko znalazł kupca.
Ryszard I Lwie Serce




Nie tak dawno opowiadałam o Wilhelmie I z Normandii, a dziś czas na Ryszarda I Lwie Serce. Kim był i czym zasłużył się tak bardzo, że stał się tematem pieśni wędrownych trubadurów? Na pewno był doskonałym rycerzem. A czy był dobrym królem? Bo czy władca, który chce sprzedać najważniejszą część swojego kraju może być dobrym królem? Czy usprawiedliwienie ku temu może stanowić fakt podejmowania wyprawy krzyżowej, na którą potrzebne są nie byle jakie środki finansowe? Zapewne można o tym długo dyskutować i nigdy nie dojść do jednoznacznych wniosków.

Ryszard I Lwie Serce pochodził z dynastii Plantagenetów i był synem Henryka II i Eleonory Akwitańskiej. Na tronie angielskim zasiadł w 1189 roku, tocząc o niego walkę ze swoim bratem – Janem, który otrzymał przydomek „bez Ziemi”. Dlaczego? Ponieważ w odróżnieniu od swoich starszych braci nie odebrał od ojca żadnych ziemskich posiadłości. Dopiero Ryszard I, obejmując tron, przekazał mu hrabstwo Gloucester.

Lata 1190-1192 przyniosły Ryszardowi I sławę jako jednemu z dowódców trzeciej wyprawy krzyżowej do Palestyny. Jednak w trakcie drogi powrotnej król został uwięziony w Austrii, a następnie przekazano go cesarzowi Henrykowi VI. Dopiero w 1194 roku przywrócono Ryszardowi I wolność. Z życiem rozstał się, walcząc o angielskie posiadłości we Francji z francuskim królem – Filipem II Augustem. Mówią, że padł ofiarą spisku, a jego śmierć była konsekwencją zamachu. Dziś powiedzielibyśmy, że ustrzelił go snajper, natomiast w okresie epoki średniowiecza owymi snajperami byli łucznicy, którzy ze swych łuków wypuszczali śmiertelne strzały.

O Ryszardzie I Lwie Serce mówi się, że był władcą niesłychanie kontrowersyjnym. Królestwo traktował w głównej mierze jako źródło dochodów niezbędne na pokrycie kosztów prowadzonych przez siebie wojen. Nigdy też nie nauczył się języka angielskiego, zaś w kraju przebywał jedynie od czasu do czasu. Legendę o Ryszardzie I podtrzymywał jego niezwykły przydomek, dzięki któremu aż do XIX wieku dzieje jego panowania ocierały się o fantastykę. Osobę monarchy łączono nawet ze średniowiecznym banitą – Robinem z Sherwood, czyli popularnym Robin Hoodem.

Ryszard I Lwie Serce (1157-1199)
Historycy po dziś dzień zarzucają Ryszardowi I niemalże całkowity brak zainteresowania swoim krajem panowania, twierdząc jednocześnie, że zbyt dużo uwagi skupiał na kwestiach francuskich. Anglia była dla niego zapleczem dla wypraw krzyżowych, a potem wojen na kontynencie. Wygląda na to, że król nie lubił swojego królestwa. Bardzo często mawiał, że w Anglii jest „zimno i ciągle pada”. Posunął się wręcz do tego, aby stwierdzić, że gdyby znalazł się kupiec, to bardzo chętnie sprzedałby Londyn. Anglia była mu niezbędna do tego, aby móc zachować tytuł królewski, który pozwalał mu stać w jednym szeregu z innymi monarchami świata.

Ryszard I Lwie Serce na świat przyszedł w Oksfordzie w Beaumont Palace. Lecz to Francja była jego prawdziwym domem i tak zwykł o niej mawiać. W wyniku konfliktu rodziców, wychowywał się pod opieką matki, a od 1168 roku wraz z nią był księciem Akwitanii, natomiast od 1172 roku pełnił urząd księcia Poitiers. Trzeba też wiedzieć, że Ryszard otrzymał bardzo dobre wykształcenie. Tworzył poezję w języku francuskim i okcytańskim (prowansalskim). Był niezwykle przystojnym mężczyzną. Miał jasne włosy i niebieskie oczy. Był też bardzo wysoki i potężnie zbudowany. Rozgłos przyniosły mu jego rycerskie wyczyny, nieprzeciętna odwaga i przywódcze umiejętności. Twardą ręką trzymał baronów, którzy zarządzali podległymi mu terenami. Niezwykle często popadał w konflikt ze swoim ojcem. Ich spory nierzadko przeradzały się w otwartą walkę. Jako młodego mężczyznę zaręczono go z hrabiną Vexin – Alicją, która była córką pierwszego męża matki Ryszarda. Zaręczyny te zostały jednak przez niego unieważnione w chwili, gdy został królem Anglii. Jako powód przedstawił fakt, iż narzeczona urodziła dziecko jego ojcu. W dniu 12 maja 1191 roku Ryszard I ożenił się z córką króla Nawarry – Sancha VI Mądrego i Sanchy, córki Alfonsa VII Imperatora, króla Kastylii i Leónu. Małżeństwo zostało zawarte w kaplicy świętego Jerzego w Lissamol na Cyprze. Plotka głosiła, że związek ten nigdy nie został skonsumowany, gdyż Ryszard znacznie bardziej od małżeńskiego łoża i płodzenia dziedziców wolał wojenne podboje, natomiast jego męskie potrzeby bardzo chętnie zaspokajały przypadkowe kobiety, które sam wybierał. Wiadome jest, że król pozostawił po sobie co najmniej jedno nieślubne dziecko, a był nim syn Filip.

Pomnik Ryszarda I Lwie Serce w Londynie
Rok 1173 był dla Ryszarda I czasem konfliktu z własnym ojcem. Wraz ze swoimi braćmi – Henrykiem i Godfrydem – uznał, że ojciec ogranicza przywileje swoich synów. Zaplanowali zatem zdetronizować ojca, lecz Henryk II w odpowiedzi zaatakował Akwitanię. Będąc w wieku siedemnastu lat, Ryszard jako ostatni z braci poddał się ojcu i w 1174 roku złożył nową przysięgę wierności, lecz mimo to jego ambicje w późniejszym czasie wielokrotnie zderzały się z działaniami Henryka II.

Na uwagę zasługuje bez wątpienia dzień koronacji Ryszarda I Lewie Serce. Otóż – wtedy jeszcze książę – zakazał wstępu na uroczystość ludności żydowskiej. Lecz znalazło się kilkoro śmiałków spośród żydowskiej społeczności, którzy przybyli złożyć królowi swoje dary. Źródła historyczne i naoczni świadkowie podawali, iż dworzanie Ryszarda dotkliwie pobili Żydów i wyrzucili ich z dworu. W momencie, gdy wieść o tym wydarzeniu dotarła do uszu Ryszarda, rozkazał zabić wszystkich Żydów mieszkających w mieście. Tak więc w Londynie rozpoczął się istny pogrom ludności żydowskiej. Żydów bito tak dotkliwie, że aż umierali na skutek odniesionych obrażeń, niektórych rabowano i palono żywcem. Palono również żydowskie domy, natomiast tych, którzy jakimś cudem ocaleli przymuszano do przyjęcia chrztu. Byli tacy, którzy za te dramatyczne działania obarczali nie króla, ale fanatycznych mieszczan. Ryszard I miał rzekomo ukarać wszystkich tych, którzy zamieszki wzniecili, a ochrzczonym Żydom pozwolić wrócić do judaizmu. Baldwin z Exter – ówczesny arcybiskup Canterbury – miał powiedzieć, że: „jeżeli król nie jest człowiekiem Boga, prędzej będzie człowiekiem diabła”. Wypowiadając te słowa duchowny nawiązał do popularnego w tamtych czasach powiedzenia, iż: „ród Andegawenów wywodzi się od diabła i składa się z diabłów wcielonych.” Niemniej jednak pogrom ludności żydowskiej nie ustał i w marcu 1190 roku doszło do terroru Żydów w Yorku.

Nie jestem historykiem, ale gdybym miała oceniać wydarzenie, które miało miejsce podczas koronacji Ryszarda I, to byłabym skłonna stwierdzić, iż król rzeczywiście taki rozkaz mógł wydać. Mógł sprowadzić na Żydów tę tragedię, ponieważ w pewnym stopniu był religijnym fanatykiem. Jego wyprawa krzyżowa jest tego dowodem. Szczycił się nią i wciąż powtarzał, jak ważny jest dla niego Święty Krzyż. Pamiętajmy, że wyprawy krzyżowe to nawracanie „niewiernych” siłą, a ci, którzy sprzeciwiali się temu, tracili życie lub pozostawali kalekami. Trzeba też pamiętać, że te średniowieczne krucjaty miały tylko teoretycznie charakter religijny. Bardzo często ich podłoże stanowiła polityka. 


Ryszard I Lwie Serce i królowa Eleonora Akwitańska (matka); grobowce w Fontevrault w Akwitanii


To tyle, jeśli chodzi o źródła historyczne. Teraz przejdźmy do powieści George’a Chandosa Bidwella. Akcja książki rozpoczyna się uwięzieniem Ryszarda I przez austriackiego księcia – Leopolda V. W gospodzie niedaleko Wiednia król zostaje rozpoznany i aresztowany. Powód? Książę Leopold mści się w ten sposób za zniewagę pod Akką i oskarża monarchę o przyczynienie się do śmierci książęcego kuzyna. Żyjąc w zamknięciu, Ryszard opowiada niejakiemu Modredowi o swoim życiu i dokonaniach. Z tych opowiadań wyraźnie wynika, że dla króla najważniejsza jest zakończona właśnie krucjata na terenie Palestyny. Z wielką euforią mówi o bitwie pod Akką, a także o swoim wrogu – Saladynie, którego niezwykle szanuje. Król nie omieszka także wspomnieć o swoim konflikcie z ojcem. Opowiada niesłychanie barwnie. Widać, że zasługi, jakie są mu przypisywane stanowią dla niego wyjątkową wartość. Ryszard bynajmniej nie zapomina o swojej matce, którą również wspomina, choć robi to w taki sposób, jakby czuł względem niej gniew, o to, iż wymusza na nim spłodzenie potomka. Żona nie jest dla niego kimś istotnym, kim należy zaprzątać sobie głowę. Nie dba o małżeństwo. Liczą się tylko bitwy i wygrane wojny.

Co noc króla odwiedza też córka Modreda, niejaka Margot, która zaspokaja nie tylko męskie potrzeby monarchy, ale także przynosi mu informacje o tym, co dzieje się poza murami jego więzienia. Dostarcza mu również jedzenie, którego w dzień prześladowcy zwykli mu skąpić.

Nie wiadomo tak naprawdę, ile w tej powieści jest autentycznej historii, a ile legendy, dlatego też należy ją traktować z przymrużeniem oka. Obserwując Ryszarda, czytelnik dostrzega jego porywczość. Dowiaduje się też, skąd wziął się przydomek „Lwie Serce”. Tylko czy to wyjaśnienie jest prawdziwe? A może zostało ono zaczerpnięte z pieśni jakiegoś średniowiecznego trubadura, który zwyczajnie je wymyślił, tym samym schlebiając królowi.

Autor w kilku miejscach powołuje się na zapiski kronikarzy, cytując ich słowa. Pod względem okrucieństwa i porywczości można Ryszarda I porównać do Wilhelma Zdobywcy. Przecież tamten też nie miał litości dla tych, którzy mu się sprzeciwiali. Jednak, bez względu na to, w jaki sposób spojrzymy na tę książę, na pewno jest ona warta przeczytania. A postać króla Ryszarda I Lwie Serce nie bez powodu zajmuje tak ważne miejsce w historii Anglii. Był to mężczyzna silny, nie tylko pod względem fizycznym. Przyznam, że po tej lekturze polubiłam tego monarchę, choć tak wiele można mu zarzucić i tak wiele krytyki przyjął już ze strony historyków. Gdybym miała możliwość przeniesienia się w czasie, to bardzo chętnie ucięłabym sobie z nim pogawędkę. 





6 komentarzy:

  1. O Ryszardzie I Lwie Serce wyjątkowo słyszałam parę istotnych informacji. Rzeczywiście była to bardzo kontrowersyjna osobowość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja czuję do tego króla ogromną sympatię. Może dlatego, że wiązano z nim Robin Hooda, a to moja ulubiona książkowa postać z dzieciństwa :-)

      Usuń
  2. Agnieszko, chylę czoła, przeczytałem jednym tchem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) My, pasjonaci historii potrafimy docenić jej wyjątkowość, prawda? :-)

      Usuń