wtorek, 6 października 2015

Mary Westmacott (Agatha Christie) – „Róża i cis”













Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa. Dziękuję!


Wydawnictwo: WYDAWNICTWO DOLNOŚLĄSKIE/
GRUPA WYDAWNICZA PUBLICAT S.A.
Wrocław 2015
Tytuł oryginału: The Rose and the Yew Tree
Przekład: Maciej Grabski




Zapewne każdy słyszał o Agacie Christie, która uznanie czytelników zdobyła dzięki swoim niezwykłym powieściom kryminalnym. W jej nieprzeciętnej wyobraźni powstało wielu bohaterów, zaś do najbardziej znanych bez wątpienia należy zaliczyć Herkulesa Poirot oraz pannę Marple. Niemniej, tylko nieliczni wiedzą, że spod pióra Agathy Christie wychodziły także powieści obyczajowe, które Autorka stworzyła pod pseudonimem Mary Westmacott. Najprawdopodobniej w ten sposób chciała sprawdzić, czy popularność jej książek opiera się na jej wyjątkowym talencie, czy jedynie na sławie, którą już zdobyła dzięki kryminałom. A może stworzyła je po prostu dla zabawy? Co ważne, w 1971 roku Agatha Christie otrzymała Order Imperium Brytyjskiego, czyli odznaczenie ustanowione 4 czerwca 1917 roku przez króla Jerzego V (1865-1936).

Agatha Christie, urodziła się w zamożnej rodzinie w dniu 15 września 1890 roku jako Agatha Miller. Była bardzo zżyta ze swoją matką, natomiast wolny czas spędzała w swoim wielkim domu, opowiadając rozmaite historie. Kiedy dorosła poznała swojego pierwszego męża – pułkownika Archibalda Christie (1889–1962), który był pilotem w Królewskim Korpusie Lotniczym (z ang. Royal Flying Corps). Niestety, małżeństwo pisarki nie przetrwało próby czasu i para rozwiodła się w 1928 roku. Z ich związku narodziła się córka Rosalind Margaret Clarissa Hicks (1919-2004).

W grudniu 1926 roku Agatha Christie zniknęła na jakiś czas z życia publicznego, aż w końcu odnalazła się w hotelu Harrogate. Swoje zniknięcie tłumaczyła amnezją, która prawdopodobnie dotknęła ją po śmierci matki. Niedługo potem poznała swojego drugiego męża – sir Maxa Edgara Luciena Mallowana (1904-1978), który był archeologiem. Pisarka wyjeżdżała z nim na wykopaliska znajdujące się na Bliskim Wschodzie. Te podróże stały się dla niej inspiracją przy pisaniu powieści, gdyż to właśnie tam umiejscawiała akcje niektórych swoich książek. W czasie pierwszej wojny światowej Agatha Christie pracowała w szpitalu jako pielęgniarka i farmaceutka. Wtedy też poważnie zachorowała na grypę. Jak się potem okazało choroba sprawiła, że Agatha Christie zaczęła pisać. Jej pierwszą książką była Tajemnicza historia w Styles, którą wydała – po licznych odmowach wydawców i poprawkach – dopiero po wojnie w 1920 roku. W większości jej powieści podstawowym elementem jest morderstwo dokonane przy pomocy trucizny.  

Jak już wspomniałam wyżej, Agatha Christie napisała kilka powieści obyczajowych pod pseudonimem Mary Westmacott. Wśród tych książek znajdują się takie tytuły jak: Niedokończony portret, Róża i cis, W samotności, Brzemię, Córka jest córką oraz Chleb olbrzyma. Niemniej, największy światowy rozgłos przyniosły jej powieści kryminalne, których sprzedaż sięgnęła ponad miliard egzemplarzy w języku angielskim oraz kolejny miliard w innych językach świata. We Francji do roku 2003 książki Agathy Christie zostały sprzedane w czterdziestu pięciu milionach egzemplarzy. W 1973 pisarka przeszła udar mózgu i z tego też powodu przestała pisać. Zmarła 12 stycznia 1976 roku.

Agatha Christie
w wieku trzydziestu pięciu lat
Róża i cis to powieść, w której czytelnik nie znajdzie praktycznie żadnych sekretów, ponieważ fabuła ukierunkowana jest bardziej na stany emocjonalne poszczególnych bohaterów. Narratorem jest tutaj niejaki Hugh Norreys, zaś akcja powieści rozgrywa się tuż po zakończeniu drugiej wojny światowej. Pewnego dnia do paryskiego biura Hugh przychodzi tajemnicza kobieta, która twierdzi, że nazywa się Catherine Yougoubian i jest znajomą Johna Gabriela, który właśnie jest umierający. Jej zdaniem Norreys powinien jak najszybciej udać się do mieszkania, gdzie dogorywa John Gabriel, gdyż ten jeszcze przed śmiercią pragnie się z nim widzieć. Widocznie ma Hugh coś ważnego do powiedzenia. Niestety, z jakiegoś niezrozumiałego zarówno dla Catherine Yougoubian, jak i dla czytelnika powodu, Norreys nie chce tam pójść, ponieważ uważa, że znajomość z Johnem Gabrielem była najgorszą rzeczą, jaka przytrafiła mu się w życiu. Jak można sobie wyobrazić, Catherine Yougoubian jest wstrząśnięta taką odpowiedzią. Czy zatem kobieta zdoła przekonać naszego narratora, aby ten odwiedził swojego znajomego, nawet jeśli faktycznie w przeszłości poważnie się poróżnili? Co takiego stało się, że Hugh Norreys reaguje tak negatywnie na samo brzmienie nazwiska swojego kolegi?

W tym momencie cofamy się w czasie i pozwalamy, aby Hugh Norreys opowiedział nam od samego początku historię swojej znajomości z Johnem Gabrielem. Obydwaj panowie spotkali się w niezwykle malowniczej kornwalijskiej miejscowości o nazwie St Loo, gdzie w domu swojego brata Hugh dochodził do siebie po bardzo poważnym wypadku samochodowym, na skutek którego został sparaliżowany i od tamtego momentu poruszał się jedynie na wózku inwalidzkim. Zarówno brat, jak i bratowa zapewnili naszemu bohaterowi jak najlepsze warunki, więc jego rekonwalescencja przebiegała dość pomyślnie, nie licząc incydentalnych załamań nerwowych. No cóż, nie ma się czemu dziwić. Przecież Hugh był zdrowym trzydziestoparoletnim mężczyzną, który nagle musiał diametralnie zmienić swoje życie, a właściwie został do tego zmuszony przez okrutny los.

W domu Roberta i Teresy na brak rozrywek Hugh raczej nie może narzekać, zważywszy że wciąż odwiedzają go rozmaici ludzie. W zamku St Loo mieszkają trzy wytworne damy, które bardzo często zaszczycają Hugh swoim towarzystwem, nie bacząc na to, czy sam zainteresowany tego chce, czy też jest to dla niego męczące. W rzeczonym zamku mieszka także młoda kobieta Isabella Charteris. Isabella jest piękną arystokratką, która planuje poślubić swojego dalekiego kuzyna. Na chwilę obecną z niecierpliwością oczekuje jego powrotu do domu. Ta niezwykła kobieta zwraca także uwagę samego Hugh Norreysa. Mężczyzna uwielbia z nią rozmawiać i zawsze cieszy się, kiedy widzi ją na drodze, jak zmierza w kierunku domu jego brata. Czuje bowiem, że Isabella jest jego bratnią duszą. W dodatku arystokratka różni się od innych kobiet sposobem zachowania i przede wszystkim intelektem.

W tym samym czasie na drodze naszego narratora staje również wspomniany już John Gabriel, który jest kandydatem do parlamentu z ramienia Partii Konserwatywnej. Mężczyzna powszechnie uchodzi za bezwzględnego oportunistę, awanturnika, a nawet prostaka. Niemniej są też tacy, którzy twierdzą, że John Gabriel jest człowiekiem niezwykle bystrym, wielkodusznym i całym sercem oddanym lokalnej społeczności. Na pewno w kreowaniu takiego, a nie innego wizerunku, pomaga mu wojenna przeszłość, która budzi wielki szacunek do jego osoby wśród potencjalnych wyborców. Jaka zatem jest prawda? Czy John Gabriel jest uczciwy wobec tych, którzy mu ufają? A może mężczyzna coś ukrywa? Czy faktycznie ma szansę zostać wybranym do parlamentu? Czy nadaje się do pełnienia tak odpowiedzialnej funkcji i reprezentowania społeczeństwa na tak wysokim szczeblu władzy?

Agatha Christie w swojej powieści ogromny nacisk położyła na stronę psychologiczną. Choć generalnie książka traktowana jest w kategoriach romansu, to jednak dla mnie jest to powieść psychologiczno-obyczajowa z dramatycznym zakończeniem. Mogłoby się wydawać, że skoro narratorem jest Hugh Norreys, to cała ta historia dotyczy właśnie tej postaci. Otóż nie. Fabuła powieści skupiona jest tak naprawdę na Johnie Gabrielu, ponieważ jest on tutaj kluczem do zrozumienia wielu kwestii. Na pewno jedną z nich jest powód dla którego Hugh nie chciał odwiedzić go na łożu śmierci. John Gabriel jest typowym przykładem człowieka fałszywego i dwulicowego. Jest on też doskonałym manipulantem, który zręcznie potrafi podporządkować sobie innych i sprawiać wrażenie człowieka bez zarzutu, podczas gdy prawda jest zupełnie inna. To wszystko powoduje, że przyciąga do siebie kobiety, które bardzo łatwo zakochują się w nim.

Moim zdaniem oprócz narratora najbardziej rozsądną postacią w całej tej galerii bohaterów jest bratowa Hugh Norreysa, która nie waha się wypowiedzieć własnego zdania wtedy, kiedy uważa, że jest to konieczne. Ale czyż nie ma w swoim przekonaniu racji? Czy to źle, że nie daje się oczarować innym? Autorka porusza też problem przemocy domowej, ukazując kobietę, która tak naprawdę uwielbia być traktowana przez swojego męża twardą ręką. Bo jak inaczej można zrozumieć jej zachowanie, skoro po rozpadzie jednego związku, z łatwością brnie w dokładnie taki sam, zmieniając jedynie mężczyznę?

Róża i cis to pierwsza książka Agathy Christie, którą przeczytałam. Dotychczas nie zdążyłam poznać jej powieści kryminalnych, które zapewne napisane są w zupełnie innym klimacie niż niniejsza historia. Niemniej, muszę przyznać, że książka Róża i cis bardzo mi się podobała. Doskonale oddaje atmosferę tamtych lat, kiedy Wielka Brytania świętowała zwycięstwo nad Trzecią Rzeszą, a ludzie zaczynali wierzyć w przyszłość. Poza tym jest to także historia niezwykle łagodna w odbiorze. Nie ma w niej jakichś niepotrzebnych zrywów emocjonalnych. Moją uwagę zwróciły również niesamowicie inteligentne dialogi. To wszystko sprawia, że książkę czyta się z ogromnym zainteresowaniem. Z kolei ze względu na zakończenie powieść można określić mianem dramatu psychologicznego.














3 komentarze:

  1. Nawet nie wiedziałam, że Chrostie wydawała pod pseudonimem nie-kryminału- raczej wolę przygody Poirota lub innych detektywów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolisz? A masz porównanie? Piszesz, że nawet nie wiedziałaś, że Agatha Christie wydawała pod pseudonimem, więc wnioskuję, że nie wiesz, jak wyglądają jej powieści obyczajowe. Wiesz, ja jak mam do wyboru zupę pomidorową i rosół to zdecydowanie wolę rosół, bo doskonale znam smak obydwu tych dań, i stąd mój wybór. Podobnie jest z książkami. Aby woleć jedną od drugiej muszę najpierw poznać obydwie.

      Usuń
  2. Zdecydowanie dla mnie :D
    Jeszcze nie czytałam Christie w tym gatunku :D

    OdpowiedzUsuń