Polacy
to naród, który bardzo mocno przywiązany jest do wszelkiego rodzaju tradycji,
szczególnie tych związanych ze świętami. Nie ma różnicy czy chodzi o Boże
Narodzenie, czy o Wielkanoc. Z roku na rok w Polsce kultywowane są liczne
zwyczaje świąteczne, które w głównej mierze wywodzą się z przekonań ludowych i
różnią się pomiędzy sobą w zależności od regionu kraju.
Śmigus-dyngus Ilustracja datowana jest na lata 1900-1903 i pochodzi z Encyklopedii staropolskiej ilustrowanej Zygmunta Glogera (1845-1910) |
Jedną
z takich ludowych tradycji jest bez wątpienia „lany poniedziałek”. Dawniej w
Poniedziałek Wielkanocny bito młode dziewczyny wierzbowymi gałązkami po nogach
oraz oblewano się wzajemnie wodą, co miało symbolizować wiosenne budzenie się
do życia i oczyszczanie z brudu, chorób i grzechu. Obecnie tego dnia polewa się
głównie dla żartów wodą inne osoby, nawet te, których nie znamy. Ten zwyczaj
nawiązuje zatem do dawnych pogańskich praktyk, łączących się ze wspomnianym już
wyżej symbolicznym budzeniem się do życia przyrody oraz co rok odnawialnej
zdolności ziemi do wydawania plonów. Na południu Polski dzisiaj również
spotykany jest zwyczaj, kiedy to gospodarz święconą wodą kropi w poniedziałkowy
wielkanocny poranek swoje pola uprawne. Natomiast na południu Małopolski, w okolicach
Limanowej można jeszcze spotkać „dziady śmigusowe”, czyli owinięte w słomę,
zamaskowane maszkary, które pojawiają się w nocy z Niedzieli Wielkanocnej na Poniedziałek.
Maszkary wymuszają datki, lejąc wodą opornych.
Z
kolei inne zwyczaje związane z Wielkanocą można znaleźć na Warmii, gdzie do
dzisiaj pali się kukłę „Judosza”. Natomiast w Krakowie w Niedzielę Palmową
obwoziło się na osiołku z kościoła do kościoła figurkę „Jezuska Palmowego”.
Śląsk również posiada swoje tradycje. Tam pojawia się „kawalkada wielkanocna”
przyjmująca formę konnej procesji. Niemniej jednak, najliczniejsze wielkanocne
zwyczaje ludowe wiążą się z Poniedziałkiem Wielkanocnym. Generalnie tradycje
wielkanocne łączą w sobie elementy wiary katolickiej i zwykłej ludzkiej
radości, ponieważ idzie wiosna, przyroda budzi się do życia, a w ludziach
również rodzi się nadzieja na lepsze dni. Tak więc wielkanocne zwyczaje
stanowią głównie wyraz radości i nadziei.
Chyba
najbardziej znaną tradycją jest malowanie pisanek. Kiedy zbliża się Wielkanoc, w
wielu polskich domach pojawiają się różnokolorowe pisanki. Ich tradycja jest
długa i bogata. Zwyczaj ten pochodzi z Persji, gdzie zdobiono jaja kurze, gęsie
i kacze. W Polsce przyjął się on już w wieku X i właśnie z tego okresu pochodzi
najstarsza zachowana pisanka. Tradycyjnie kolorowe pisanki wykonywano techniką
roztopionego wosku. Pokryte rozmaitymi wzorami jajko wkładano do roztworów sporządzonych z
różnych korzeni i ziół, aby dzięki temu otrzymać odpowiedni kolor. Obecnie
pisanki malowane są także innymi technikami – począwszy od skrobania wzorów
ostrym nożem na barwnej powierzchni, przez wyklejanki z papieru lub kolorowej
włóczki, aż kończąc na ręcznie malowanych małych arcydziełach sztuki. Kolorowe
pisanki stanowią nieodłączny element „święconki”, z którą w Wielką Sobotę
katolicy idą do kościoła. Jest to też piękna dekoracja wielkanocnego stołu oraz
radosny symbol rodzącego się życia. W tradycji folklorystycznej kolorowe
pisanki zajmują czołowe miejsce, i w zależności od regionu kraju wykonuje się
je przy użyciu odmiennej techniki. Kraszanki (pisanki) gotuje się w wodzie z dodatkiem kory dębu, aby przyjęły kolor czarny. Można też gotować je w wodzie z
dodatkiem łupin cebuli (brązowe), soku z buraków (różowe), kwiatów malwy
(fioletowe), a także listków barwinka (zielone). Nalepianki (pisanki) to z
kolei owinięte słomą bądź sitowiem jajka. Wykonuje się je wspomnianą już
techniką wosku. Bardzo często wielobarwne pisanki przynosi się w święta
sąsiadom, a przy ich pomocy można wykupić się od lania wodą w Poniedziałek
Wielkanocny. W niektórych regionach Polski urządza się nawet wojny na
kraszanki. Tak więc pisanki to przede wszystkim symbol radości.
Rękawka - polski zwyczaj wielkanocny obchodzony w Krakowie we wtorek po Wielkanocy. Do tradycji należało rzucanie i toczenie jaj jako symbolu Zmartwychwstania Chrystusa |
Specjalne
miejsce pośród wielkanocnych symboli zajmuje palma wielkanocna. Jest to z
reguły wierzbowa gałązka pokryta baziami i udekorowana liśćmi bukszpanu bądź
borówki. Wielkanocna palma to religijny symbol zmartwychwstania i
nieśmiertelności duszy. W Niedzielę Palmową katolicy zanoszą ją do kościoła
celem poświęcenia. Ludowa tradycja nakazuje, aby gałązki wierzby ściąć już w
Środę Popielcową i wstawić do naczynia wypełnionego wodą, ponieważ tylko w ten
sposób puszczą pąki do Niedzieli Palmowej. Popiół z palemek, spalonych w Wielką
Sobotę, rozsypany na polach uprawnych, zapewnia urodzajne plony, natomiast
przechowywany do kolejnego roku będzie służył do posypania głów w Środę
Popielcową. W różnych regionach Polski wielkanocna palma przybiera inną formę.
Kurpiowska zrobiona jest z pnia jodły bądź świerka, oplecionego wrzosem,
borówką oraz ozdobionego kwiatami z kolorowej bibuły. Palma góralska powstaje z
pęku witek wierzbowych lub leszczynowych, na której czubku widnieją bazie, zaś
cała pokryta jest barwnymi wstążkami i kwiatami. Wileńska palma wielkanocna
upleciona jest finezyjnie z barwionych kłosów zboża, suszonych kwiatów i traw,
a ostatnio cieszy się chyba największą popularnością. Palma wielkanocna zajmuje
szczególne miejsce w polskiej tradycji, czego dowodem są coroczne konkursy na
najpiękniejszą palmę. Wygrywa najdłuższa, ponieważ według wierzeń – im dłuższa,
tym większa pomyślność czeka jej twórcę!
Wielowiekową
tradycję posiadają także wielkanocne wróżby. Ponieważ Wielkanoc przypada na
okres równonocy wiosennej, która według wierzeń ludowych posiada magiczną moc,
są one tak ważne. Chyba najliczniejsze wróżby związane są z niezwykłą mocą
wody. Tak więc kropienie domowników wodą święconą zapewniać miało zdrowie i
ochronę od nieszczęść. Kąpiel w rzece bądź w jeziorze w Wielki Czwartek
zapewniała gładką cerę i urodę. Oprócz wody, istniały też wróżby mające związek
z oczyszczającą siłą ognia i poświęconymi witkami wierzbowymi. Z kolei ilość
przypalonych bochnów chleba w święcące liczona w kościele, wróżyła upalne lub
chłodne lato. Natomiast wróżby dotyczące miłości, to te związane z witalną siłą
jajka. Tak więc parzysta ilość jaj na stole wielkanocnym zapewniała rychłe
zamążpójście, a prezent od ukochanej osoby zrobiony z pisanki wróżył udany i
trwały związek. Panny stawiały sobie wróżby wielkanocne, ustawiając na stole
dwa jajka, a następnie wprawiając je w ruch obrotowy. Jeśli jajka zbliżyły się
do siebie, wówczas panny miały przeżyć szczęśliwą miłość. Niestety, większość
tych wróżb nie przetrwała do dzisiaj.
Obyczaj,
który dziś już niestety zanika z powodu wszechwładnej mocy Internetu i
telefonów komórkowych, to wysyłanie kartek wielkanocnych z życzeniami. Tradycja
ta sięga początków XX wieku, kiedy to kartki świąteczne obowiązkowo musiały
zawierać wizerunek Zmartwychwstałego Chrystusa i napis „Alleluja!”. Powoli ich
religijny charakter zanikał na rzecz świeckich symboli wielkanocnych, jak
kurczęta, zające, pisanki czy bazie. Nie należy też zapominać o ozdobach
wielkanocnych (stroikach), które stanowią nieodłączny element świąt, ponieważ
symbolizują one naszą radość, a także podkreślają nastrój. Można je spotkać nie
tylko w domach, ale także na stolikach w kawiarniach czy urzędach.
Z
Wielkanocą łączą się również świece, jako jej symbol. Mają one dość długą i
bogatą tradycję. Od wieków były one używane w liturgii Wielkiego Tygodnia. To
właśnie świece wielkanocne, czyli „paschaliki” zapalane są przez katolików w
kościołach w Wielką Sobotę, a płomyk, który stanowi symbol nieśmiertelności i
wiecznego życia, przenoszą do swoich domów. Jest to piękna i widowiskowa
tradycja, lecz trzeba pamiętać, że świece wielkanocne mają jeszcze inne zadania
do spełnienia. Przede wszystkim stanowią one element dekoracji świątecznego
stołu i symbolizują zespolenie się rodziny, a także radość ze Zmartwychwstania
Chrystusa.
Chyba
najbardziej sympatyczną postacią kojarzącą się z Wielkanocą jest zajączek.
Nazywany jest świeckim symbolem Wielkanocy. To kłapouchy i wesoły zajączek,
który zazwyczaj ściska w krótkich łapkach koszyczek z prezentami. Już od czasów
starożytnego boga Ozyrysa, który wcielił się w postać zająca, aby w ten sposób
uniknąć śmierci, długouchy zwierzak stanowi symbol nieśmiertelności, a także
płodności i odradzania się przyrody. I właśnie to symbolizuje współczesny
zajączek, który do Polski trafił na początku XX wieku i zadomowił się na stałe.
Podróżując z Niemiec, najpierw osiedlił się na Śląsku i Pomorzu, a potem
stopniowo powiększał swoje terytorium. Dziś znany jest już w całej Polsce i
wszędzie przyjmowany z ogromną sympatią oraz radością. Bardzo często występuje
w otoczeniu kolorowych pisanek, a niekiedy w towarzystwie wielkanocnego baranka
i żółciutkich kurcząt. Zawsze też znajdzie dla domowników jakieś drobne
prezenty. Dzisiejszy zajączek wielkanocny jest symbolem nadchodzącej wiosny,
budzącej się do życia przyrody, dlatego też jego widok cieszy ludzkie oko.
Na
koniec skupmy się na tym, co stoi na naszych wielkanocnych stołach, czyli na
potrawach, bez których nie wyobrażamy sobie świąt. Polska tradycja
wielkanocnych potraw jest niezwykle bogata. Przez cały Wielki Post czekamy na
uroczyste śniadanie, więc nie dziwi fakt, że pragniemy skosztować praktycznie
wszystkiego, co na tym stole się znajduje. A nie może na nim zabraknąć takich
potraw, jak: wielkanocnego żurku, białej pieczonej kiełbasy, świątecznej
szynki, faszerowanych jajek, ćwikły, babki wielkanocnej, sernika czy pysznego
mazurka. A potem to już tylko czekają nas radosne zabawy z pisankami:
- Kto dalej – należy rozdać każdej osobie po jednej pisance; zawodnicy stają na linii startu i na podany sygnał popychają swoją pisankę tak, aby potoczyła się jak najdalej, a ta osoba, która wygra zabiera pisanki przeciwników.
- Jajko o jajko – jest to zabawa w parach; każda osoba dostaje jedną pisankę; zawodnicy siadają naprzeciwko siebie i uderzają pisanką o pisankę partnera; wygrywa ta osoba, której pisanka nie ulegnie rozbiciu.
- Rzuć pisankę – każda osoba otrzymuje po jednej pisance; pary stają w odległości około jednego metra od siebie i rzucają jednocześnie do siebie pisankami; jeżeli je złapią, wówczas odsuwają się od siebie o metr i znów rzucają; wygrywa ta para, która odsunęła się od siebie na najdłuższą odległość i której udało się zachować pisanki w całości.
Pamiętajmy,
że Wielkanoc spędzana w rodzinnym gronie to chwile niezwykle radosne, które niektórzy
wspominają potem przez cały rok. Dzisiaj, kiedy każdy dzień ucieka praktycznie
niezauważony, to właśnie święta mogą być tym czasem, gdy obecność rodziny obok
jest bezcenna.
Szkoda, że tradycja polewania się wodą w Lany Poniedziałek, z roku na rok coraz bardziej zanika.
OdpowiedzUsuńWiesz, to zależy od upodobań. Mnie ta tradycja się nie podoba i cieszy mnie, że zanika. Raz w życiu byłam solidnie oblana wodą, potem rozłożyłam się chora i od tamtej pory mam uraz do "lanego poniedziałku". Jak ktoś chce się oblewać, to niech to robi, byle tylko nie oblewał mnie. :D
UsuńU mnie w Niedzielę Wielkanocną nie witamy się zwykłym "Dzień dobry". Wchodząc gdzieś mówimy "Chrystus zmartwychwstał", na co osoby pozdrawiane odpowiadają "Prawdziwie powstał".
OdpowiedzUsuńSylwio, myślę, że w katolickich rodzinach takie pozdrowienie jest czymś normalnym. U mnie w domu też się to praktykuje. :-)
UsuńŚwietny tekst. Pozwolę sobie go nieco rozpromować, bo jest tego wart :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńP,S, Chyba Ci chochlik grasuje i lubi japoński, bo chyba nie takiej gry " Jajko o jako" ;)
To nie chochlik, a zwykła literówka. Generalnie staram się je wyłapywać, ale jak widać czasami coś się trafi. Dzięki za czujność. Już poprawiłam. :-) Dziękuję też za promocję wpisu. :-)
UsuńDziękuję, Aniu za miłe słowa odnośnie bloga. Staram się jak mogę, żeby było tutaj ciekawie i żeby Czytelnicy wynieśli stąd jak najwięcej dobrego. :-) Dziękuję również za życzenia, choć na nie przyjdzie jeszcze czas w sobotę. Tobie także życzę dobrych Świąt! :-)))
OdpowiedzUsuńWspaniały post! :) W tym roku w zabawie jajko o jajko, wygrałam ja :)
OdpowiedzUsuńTo gratuluję. Ja sie nie bawiłam niestety, ale znając moje szczęście, to pewnie bym przegrała. :-)
Usuń