Wydawnictwo:
BIS
Warszawa
2009
Tytuł
oryginału: A Dangerous Love
Przekład:
Dorota Jankowska-Lamcha
Seria:
Kroniki Pogranicza
Któż
z nas nie słyszał o angielskiej wojnie domowej zwanej Wojną Dwóch Róż
(1455-1485)? Każdy, kto fascynuje się historią Anglii albo zaczytuje się w prozie
Philippy Gregory, ten doskonale wie, jakie podłoże miał konflikt pomiędzy
Yorkami a Lancasterami, czyli innymi słowy pomiędzy białą i czerwoną różą. Trzeba
wiedzieć, że tragiczne następstwa wojny stuletniej (1337-1453), jak również
rozpoczęcie procesu głębokich przemian społecznych w Anglii legły u podstaw
wybuchu długotrwałego konfliktu o angielski tron. W wyścigu o koronę stanęły
naprzeciw siebie dwa najbardziej wpływowe i wielkie rody arystokratyczne, czyli
wspomniani wyżej Yorkowie i Lancasterowie. Rozgrywająca się pomiędzy nimi wojna
przeszła do historii pod dwiema nazwami: Wojna Dwóch Róż albo Wojna
Kuzynów. Ta pierwsza nazwa pochodzi od kolorów róż, które znalazły się w
herbach obydwu rodzin: Yorkowie mieli białą różę, zaś Lancasterowie czerwoną.
Panujący
od 1422 roku Henryk VI Lancaster (1421-1471) odziedziczył po swoim francuskim
dziadku – Karolu VI Szalonym (1368-1422) – chorobę umysłową, dlatego też, gdy
jego życie dobiegało końca, ród Yorków był niemalże pewny, iż to właśnie im
przypadnie w udziale sukcesja po chorym Henryku. Tak więc bezpośrednim powodem
buntu, który jednocześnie stał się początkiem Wojny Dwóch Róż, było
nieoczekiwane ujawnienie przez królową i żonę Henryka VI Lancastera – Małgorzatę
Andegaweńską (1430-1482) – jej męskiego potomka, w kwestii którego zaczęły
pojawiać się poważne wątpliwości dotyczące jego pochodzenia. Uważano bowiem, że
dziecko nie pochodzi z prawego łoża.
Edward IV York |
Głównym
architektem nadchodzących wydarzeń okazał się jednak Ryszard Neville, 16.
hrabia Warwick (1428-1471), który z biegiem czasu zaczął być nazywany Twórcą
królów (z ang. The Kingmaker). Był on zaufanym politycznym doradcą
Yorków, który w 1460 roku doprowadził do obalenia słabego, chorego i
nieudolnego Henryka VI Lancastera i zastąpienia go Edwardem IV Yorkiem
(1442-1483). Niemniej niedługo po tym wydarzeniu Ryszard Neville doszedł do
wniosku, że jego udział w przejęciu władzy nie został należycie doceniony i
wynagrodzony przez tych, którym pomógł. W związku z tym zdradziecko przeszedł
do obozu Lancasterów, tym samym przywracając na tron Henryka VI Lancastera. Rok
później doszło do kolejnego przewrotu na angielskim tronie i osadzenia na nim
po raz drugi Edwarda IV Yorka, który zdołał umocnić swoją pozycję przede
wszystkim dzięki odniesieniu zwycięstwa w poważnej i niezwykle krwawej bitwie
pod Towton w 1461 roku. Sukces ten był pierwszym etapem wojny o angielski tron
wygranym przez ród legitymujący się białą różą.
W
1483 roku nagle zmarł król Edward IV, natomiast jego naturalnym następcą został
jego syn – nieletni jeszcze Edward V York (1470-1483?). Niemniej bardzo szybko
po śmierci króla, małoletni Edward i jego młodszy brat Ryszard Shrewsbury
(1473-1483?) zniknęli w niewyjaśnionych okolicznościach i do dziś tak naprawdę
nie wiadomo, jaki los ich spotkał. Jedni twierdzą, że zostali zamordowani przez
ludzi Henryka VII Tudora (1457-1509), który rozpoczął starania o tron Anglii,
zaś inni są przekonani, że morderstwa dokonano na zlecenie ich wuja Ryszarda
III Yorka (1452-1485), który wówczas przejął rządy po swoim bracie Edwardzie IV
Yorku. Pewne jest, że Anglicy nie darzą sympatią Ryszarda III, choć moim
zdaniem jego poczynania wcale nie są takie najgorsze. Panuje bowiem
przekonanie, że nowy król prowadził politykę kontrowersyjną i dopuszczał się
karygodnych przestępstw, a to przysporzyło mu wielu wrogów nie tylko w epoce, w
której żył, ale także po latach, kiedy badano jego dokonania. Prawdą jest
jednak, że Ryszard III stracił sporo sprzymierzeńców, którzy wypowiedzieli mu
posłuszeństwo. Na czele buntowników stanął spokrewniony z Domem Lancasterów
Henryk Tudor, hrabia Richmond. Do ostatecznego rozstrzygnięcia konfliktu doszło
w 1485 roku w bitwie pod Bosworth. To tam armia Ryszarda III Yorka została
pokonana, a on sam poległ w walce. Konsekwencją tego zwycięstwa było
zakończenie przeciągającej się w nieskończoność Wojny Dwóch Róż, jak również
przejęcie władzy w Anglii przez Henryka VII Tudora i poślubienie
przedstawicielki rodu Yorków i córki Edwarda IV i Elżbiety Woodville (1437-1492) – Elżbiety
York (ok. 1466-1503). Tym samym Henryk VII Tudor stał się kreatorem nowej dynastii, która wywarła
naprawdę istotny wpływ na dzieje Anglii.
Ryszard III York |
Na
królewskim dworze Edwarda IV nie było tajemnicą, że władca uwielbia kobiety, a
jeszcze bardziej kocha korzystać z ich wdzięków. Nawet Elżbieta Woodville nie
była w stanie temu zapobiec, pomimo że w łożu była niezwykle aktywną kochanką i
robiła wszystko, aby tylko jej małżonek nie szukał spełniania poza ich wspólną alkową.
Łóżkowe igraszki królewskiej pary często kończyły się kolejną ciążą, a to
oznaczało, że na kilka miesięcy przed porodem Elżbieta musiała opuścić męża i
skryć się w zaciemnionej komnacie niewieściej, aby tam w spokoju czekać na
narodziny kolejnego księcia lub następnej księżniczki. W tym czasie
niezaspokojony małżonek miał wolną rękę i mógł robić, co tylko mu się podobało.
Bo kto niby miał mu tego zabronić, prawda? Żadna dwórka czy chłopska córka nie
mogły też odmówić królowi swoich wdzięków, jeśli ten akurat zwrócił na nie
uwagę. Takie kontakty również nierzadko kończyły się ciążą, a to w konsekwencji
doprowadzało do tego, że król płodził bękarty, które z reguły wychowywane były
przez innych mężczyzn z dala od królewskiego dworu. Prawdą jest zatem, że
Edward IV miał sporo nałożnic, choć nie każdą z nich znamy z imienia. Jedną z
najbardziej znanych metres króla była niejaka Jane Shore (1445-1527), której
prawdziwe imię brzmiało Elżbieta.
Akurat
Jane Shore znamy z imienia i nazwiska, ale przecież było też mnóstwo kobiet,
które nie zapisały się na kartach historii Anglii i traktuje się je jako
anonimowe kochanki Edwarda IV Yorka. W związku z tym beletrystyka historyczna
dopuszcza kreowanie kobiecych postaci, które równie dobrze mogłyby być
kochankami króla. Nieżyjąca już amerykańska pisarka Bertrice Small (1937-2015),
znana głównie z pikantnych romansów historycznych, postanowiła pewnego dnia, że
na kartach swojej książki powoła do życia jedną z takich właśnie anonimowych
nałożnic Edwarda IV Yorka. Tak więc w wyobraźni Autorki narodziła się hrabina
Jane Radcliffe, która była dwórką na królewskim dworze. Miała jednak męża
Johna, który niestety był bezpłodny. Ponieważ hrabina dworu Stanton należała do
bardzo pięknych i pociągających kobiet, nie dziwi fakt, że pewnego dnia swoją
uwagę zwrócił na nią sam Edward IV York.
Jane
Radcliffe nie należała jednak do kobiet, które łatwo ulegają mężczyźnie, nawet
jeśli jest to sam król, któremu przecież się nie odmawia. Im bardziej Jane
uciekała przed Edwardem, tym bardziej ten pragnął ją mieć w swoim łożu. W końcu
król dobił targu z hrabią Stanton i tak oto mąż wyraził zgodę na to, aby władca
Anglii poużywał sobie z jego małżonką. Hrabia nie był jednak w ciemię bity i
zażądał w zamian majątku. Edward zgodził się na wszystko. Jeśli ta jedna
spędzona noc z Jane Radcliffe miałaby zaowocować spłodzeniem dziecka, wówczas
królewski bękart po śmierci Johna i Jane zostanie uznany za potomka Edwarda IV
Yorka i otrzyma na własność majątek w Stanton w hrabstwie Suffolk. Tak też się
stało. Po jakimś czasie okazało się, że na świat przyjdzie dziecko króla.
Narodziła się zatem dziewczynka, której nadano imię Adair. Bezpłodny John Radcliffe
był dla niej najlepszym ojcem na świecie, zaś do swojej żony nigdy nie miał
pretensji o to, że spędziła noc z królem. W końcu sam ją sprzedał, więc
dlaczego niby miał mieć jakiekolwiek pretensje?
Jakub IV Stuart (1473-1513) Król Szkocji (1488-1513) Kopia portretu pochodzącego z XV wieku. autor: Daniël Mijtens (1590-ok. 1648) |
Wojna
Dwóch Róż trwa w najlepsze. Yorkowie z Lancasterami biją się pomiędzy sobą do
upadłego. Ponieważ hrabia Radcliffe i jego małżonka są zagorzałymi zwolennikami
białej róży, przychodzi w końcu taki moment, że grasujący w okolicy Stanton
Lancasterowie zbliżają się do dworu, a to oznacza wymordowanie wszystkich jego
mieszkańców. W tej sytuacji rodzice pragną uratować małą Adair, która jest
przecież córką króla Anglii. Tak więc rezolutna dziewczynka pod opieką niani i
w towarzystwie ukochanego psa udaje się do Londynu na królewski dwór, aby tam
pod opieką ojca znaleźć schronienie. Na dworze jest już Małgorzata Beaufort
(1443-1509), która jest nie tylko matką przyszłego uzurpatora do tronu, ale
także dwórką Elżbiety Woodville i kimś w rodzaju królewskiej guwernantki. To
pod jej opiekę trafia mała Adair Radcliffe. Dziewczynka wszystkich zadziwia
swoją nieprzeciętną inteligencją, a przykładając ucho gdzie tylko popadnie
gromadzi informacje, które po latach staną się dla niej niezwykle pomocne.
Oczywiście
nic ani nikt nie zdołał uratować Johna i Jane Radcliffe’ów. Adair została
sierotą i od tego momentu będzie zasłaniać się Edwardem IV Yorkiem niczym
tarczą. Dziewczynka nie waha się bowiem mówić otwarcie, kto ją spłodził i
dzięki komu przyszła na ten świat. Poza tym jest jeszcze stryj Dickon, czyli
innymi słowy Ryszard Gloucester, który do historii przeszedł jako Ryszard III
York, niechlubny król Anglii. Jak to dziecko, Adair jest zakochana po uszy w
swoim wuju i nie da powiedzieć na niego złego słowa. Ryszard również darzy ją
ogromną sympatią i otacza opieką. Mijają
lata. Adair Radcliffe jest już młodą kobietą gotową do zamążpójścia. Wtedy też
Edward postanawia znaleźć jej męża. Król chce nieco załagodzić sytuację
panującą pomiędzy Yorkami i Lancasterami, więc układa swojej córce z nieprawego
łoża małżeństwo z jednym z bękartów któregoś z Tudorów. Oburzenie dziewczyny
jest tak wielkie, że nie namyślając się długo Adair pakuje manatki, zabiera ze
sobą nianię oraz psa i wyrusza do Stanton, aby zgodnie z ustalonymi warunkami
umowy pomiędzy królem a hrabią Radcliffe, zarządzać majątkiem. Niestety, ku jej
ogromnemu niezadowoleniu Edward IV wydaje ją za mąż przy udziale pełnomocnika i
od tej chwili mężem dziewczyny staje się zadufany w sobie czternastolatek,
któremu wydaje się, że pozjadał wszystkie rozumy. Czy ten związek przetrwa? Czy
Adair znajdzie szczęście w małżeństwie z potomkiem Tudorów? Jaki los ją czeka w
momencie śmierci Edwarda IV Yorka? Co zrobi Adair Radcliffe, kiedy nie będzie
już mogła na nikogo liczyć? W dodatku na granicy grasują brutalni Szkoci,
którzy w każdej chwili mogą zaatakować Stanton i wymordować wszystkich, którzy tam mieszkają.
Wydanie amerykańskie z 2006 roku |
Niebezpieczna
miłość to nie tylko pikantny romans historyczny, lecz przede wszystkim
powieść, w której splatają się rozmaite wątki. Z jednej strony mamy niełatwą
sytuację w Anglii, zaś z drugiej Szkocję, w której także nie dzieje się za
dobrze, a królewski syn występuje przeciwko swojemu ojcu. Trzeba przyznać, że Bertrice
Small nie zapomniała o niczym, jeśli wziąć pod uwagę tło historyczne. Pomimo że
na pierwszy plan wysuwają się pogmatwane losy fikcyjnej Adair Radcliffe i
bohaterów z nią związanych, to jednak wszelkiego rodzaju rozgrywki polityczne, na
skutek których lecą królewskie głowy, są doskonale opisane. Bohaterowie
fikcyjni po mistrzowsku zostają wkomponowani w zawiłości ówczesnej polityki i
tym samym odgrywają niemałą rolę w tworzeniu nowego państwa, czy to
angielskiego, czy szkockiego. Z kolei sama Adair Radcliffe to kobieta, która
potrafi świetnie dawać sobie radę w życiu, nawet jeśli znajduje się w poważnych
tarapatach.
Czytając
Niebezpieczną miłość zaskoczyło mnie przedstawienie przez Autorkę osoby
Ryszarda III Yorka. Jak wiemy, akurat ten król nie zapisał się najlepiej na
kartach historii Anglii, natomiast Bertrice Small pisze o nim z ogromną
sympatią, odrzucając pomysł, jakoby to właśnie Ryszard odpowiadał za śmierć
małoletnich synów swojego brata Edwarda. Nie ma też wzmianki na temat rzekomego
romansu Ryszarda z jego bratanicą Elżbietą, która później została żoną Henryka
VII Tudora. Autorka kładzie natomiast ogromny nacisk na wielką miłość Ryszarda
i jego żony Anny Neville (1456-1485), podczas gdy historycy podają w wątpliwość
tak silne uczucie pomiędzy tą parą. Z kolei to Henryk VII Tudor jest
odpowiedzialny za wszystko, co złe w ówczesnej Anglii. To on odbiera w końcu
majątek Adair Radcliffe i tym samym skazuje ją na wygnanie. Dziewczyna nie może
już nawet liczyć na swoją przyrodnią siostrę Elżbietę York, zaś jej matka
Elżbieta Woodville to czarownica i kreatorka wszelkich konfliktów, która
podstępem zawładnęła tronem Anglii. Na tej podstawie można dojść do
przekonania, że Bertrice Small jednoznacznie opowiedziała się po stronie białej
róży.
Ci,
którzy myślą, że powieści erotyczne wkroczyły na nasz rynek wydawniczy wraz z
ukazaniem się Pięćdziesięciu twarzy Greya są w błędzie. Tego rodzaju
książki już od dawna są u nas dostępne. Niegdyś oznaczano je jako powieści: Tylko
dla dorosłych! i nie projektowano tak jednoznacznych okładek, jak ma to
miejsce obecnie. Dla mnie Niebezpieczna miłość nie jest pierwszą powieścią
autorstwa Bertrice Small. Kilka lat temu przeczytałam inną jej książkę
ukazującą dramat Katarzyny Howard (ok. 1525-1542) z perspektywy jej dwórki i
przyjaciółki. Już wtedy wiedziałam, że Bertrice Small miała nieprzeciętny
talent pisarski, a jej książki czyta się jednym tchem. Niebezpieczna miłość
stanowi jedynie potwierdzenie tego faktu. Choć erotyki jest tutaj sporo, to
jednak nie przytłacza ona tego, co najważniejsze. A najistotniejsze jest dla
mnie tło historyczne i bohaterowie, którzy potrafią wpasować się w realia
ówczesnej Anglii czy Szkocji, tocząc bitwy i zawiązując spiski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz