piątek, 6 lutego 2015

Zawsze pociągał mnie hollywoodzki przemysł filmowy...






ROZMOWA Z MICHELLE CHYDZIK SOWĄ



Michelle Chydzik Sowa jest producentką filmową. Pochodzi z polskiej rodziny, której historia sięga czasów drugiej wojny światowej. Jest odpowiedzialna za powstanie takich filmów, jak: „Pretty Man, czyli chłopak do wynajęcia” (2005), „Miłosna układanka” (2007), „Moja wielka grecka wycieczka” (2009), „Inhale” (2010) oraz „Gry małżeńskie” (2012). Obecnie pracuje nad adaptacją filmową powieści Alyson Richman zatytułowanej „Wojenna narzeczona”. Wraz z rodziną mieszka w Stanach Zjednoczonych.


Agnes A. Rose: Michelle, jestem ogromnie zaszczycona, że mogę gościć Cię na swoim blogu i porozmawiać z Tobą. Przede wszystkim chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej o Twojej pracy. Co sprawiło, że zostałaś producentką filmową?

reżyseria: Clare Kilner
Michelle Chydzik Sowa: Uwielbiam opowiadać historie i jak wielu ludzi dorastałam w miłości do filmów. Wychowywałam się w Londynie, ale zawsze pociągał mnie hollywoodzki przemysł filmowy. Od młodych lat byliśmy zafascynowani kinem klasycznym i złotą erą Hollywood. Zawsze wydawało mi się to magiczne.

Agnes A. Rose: Czy pamiętasz swoją pierwszą filmową produkcję? Jak to się zaczęło?

Michelle Chydzik Sowa: Swoją pierwszą prawdziwą pracę w przemyśle filmowym dostałam w wytwórni Paramount Pictures, kiedy zatrudnił mnie Fred Gallo, który wtedy był szefem produkcji. Fred zrobił wspaniałą karierę, pracując nad takimi filmami, jak: „Annie Hall”, „Ojciec chrzestny” i „Rocky”. To było w połowie lat 90. XX wieku. Sherry Lansing była prezesem, a John Goldwyn – wnuk legendarnego producenta filmowego Samuela Goldwyna – został moim szefem. John był genialny i naprawdę rozumiał wiele aspektów dotyczących robienia filmów. Od tych osób nauczyłam się bardzo dużo. Gdy nadarzyła się okazja, aby móc wyprodukować swój pierwszy film – „Pretty Man, czyli chłopak do wynajęcia” – Gary Goeztman, wspólnik Toma Hanksa w Playtone, podchodził do tego krytycznie. Jestem niebywale wdzięczna tym życzliwym ludziom, którzy użyczyli mi profesjonalnego wsparcia. Bez nich nie zrobiłabym kariery.

Agnes A. Rose: Czy mogłabyś powiedzieć nam, w jaki sposób wybierasz swoje projekty?

Michelle Chydzik Sowa: Każdy projekt posiada swoją własną drogę. Czasami, jest oparty na oryginalnym pomyśle lub scenariuszu, czasami jest to adaptacja filmowa książki, a niekiedy powstaje na podstawie prawdziwej historii.

Agnes A. Rose: Myślę, że jeśli chodzi o pracę, to do tej pory bardzo wiele osiągnęłaś. Z których filmów jesteś najbardziej dumna?

Michelle Chydzik Sowa: Moje filmy są niczym dzieci. Kocham je wszystkie i dostrzegam każdą z ich mocnych i słabych stron.

reżyseria: Tom Vaughan
Agnes A. Rose: Zapewne na co dzień pracujesz ze świetnymi aktorami. Kto jest Twoim ulubieńcem i z kim chciałabyś pracować przy produkcji kolejnego filmu?

Michelle Chydzik Sowa: Jestem wdzięczna za to, że miałam naprawdę szczęście, jeśli chodzi o aktorów, z którymi pracowałam. Wśród tych najlepszych są: Amy Adams, której pierwsze podejście było tak dobre, że zwykliśmy nazywać ją Niepowtarzalna Amy, Diane Kruger, James McAvoy, Benedict Cumberbatch i Dominic Cooper. Mam zrealizować niewielki film z Jane Seymour, z którą kiedyś pracowałam i którą podziwiam. Jane posiada jakieś polskie korzenie, podobnie jak Diane Kruger, która jest skromna i niezwykle utalentowana.

Agnes A. Rose: Czy myślisz, że od czasu, kiedy zaczynałaś swoją pracę zmieniło się coś w przemyśle filmowym?

Michelle Chydzik Sowa: Wszystko się zmieniło. Era cyfrowa ma wpływ na każdy element tego procesu. To ekscytujący okres. Jestem zwolenniczką tych zmian.

Agnes A. Rose: Czy kiedykolwiek myślałaś o tym, aby zrezygnować z tworzenia filmów i zacząć grać? 

Michelle Chydzik Sowa: Nie.

Agnes A. Rose: Wiem, że teraz pracujesz nad filmową adaptacją książki „Wojenna narzeczona” autorstwa Alyson Richman. Jestem pewna, że czytałaś tę powieść. Co o niej sądzisz? Jakiego rodzaju emocje towarzyszyły Ci podczas lektury?

Michelle Chydzik Sowa: Nie potrafiłam odłożyć tej książki. Alyson jest jedną z najlepszych pisarek naszych czasów. Musiałam dowiedzieć się, co stało się z Lenką i Josefem. Zagubiam się w ich świecie i w ich historii miłosnej.

Agnes A. Rose: Bardzo interesuje mnie praca nad adaptacją filmową „Wojennej narzeczonej”. Czy mogłabyś nam o niej opowiedzieć?

reżyseria: Donald Petrie
Michelle Chydzik Sowa: Praca Relativity Studios nad filmową wersją książki idzie do przodu. Scenariusz, który pisze Marc Klein, jest kluczem do zrobienia doskonałej adaptacji tej wspaniałej książki. Marc udał się do Czech i Polski, aby móc prześledzić etapy życia naszej bohaterki. Z niecierpliwością czekamy na kręcenie filmu w Pradze.

Agnes A. Rose: Czy realizacja „Wojennej narzeczonej” jest dla Ciebie większym wyzwaniem, niż Twoje poprzednie filmy?

Michelle Chydzik Sowa: Mój wspólnik, Jeff Waxman, i ja czujemy moralny obowiązek, aby dobrze opowiedzieć tę historię, niemniej wszystkie produkcje na swój sposób są wyzwaniami.

Agnes A. Rose: Jakie jest Twoje największe marzenie jako producentki filmowej? Czy jest coś, nad czym chciałabyś pracować w najbliższej przyszłości?

Michelle Chydzik Sowa: Moim największym marzeniem jako producentki jest to, aby era cyfrowa przyczyniła się do łatwiejszego pozyskiwania środków finansowych, żebym dzięki temu mogła zrealizować dużo więcej filmów. Uwielbiam filmy epickie. Uwielbiam ten okres. W dzieciństwie fascynował mnie „Doktor Żywago”. Chciałabym, aby powstawało więcej filmów w tym klimacie. 

Agnes A. Rose: Czy zdecydowałabyś się na zrobienie adaptacji filmowej, jeśli pewnego dnia jakaś bardzo interesująca powieść znanego polskiego autora trafiłaby w Twoje ręce? Przypuśćmy, że ta książka została wydana w Ameryce kilka lat temu. Co powinien zrobić polski autor, aby zwrócić Twoją uwagę na swoją powieść?

Michelle Chydzik Sowa: Powiadom autora, aby wysłał mi swoją książkę. Wszystko zaczyna się od jakości materiału. Miejmy nadzieję, że środki finansowe dotyczące projektu pomogą w realizacji filmu.

Agnes A. Rose: Jakiego rodzaju literaturę preferujesz? Masz swoich ulubionych autorów albo powieści?

Michelle Chydzik Sowa: Posiadam rozległe zainteresowania. Moi nieocenieni mistrzowie literaccy to William Szekspir, Lew Tołstoj, Henryk Sienkiewicz, Aleksander Dumas, Jane Austen, Umberto Eco i F. Scott Fitzgerald. Moimi ulubionymi autorami piszącymi dla dzieci są Enid Blyton, Roadl Dahl i J.K. Rowling. Wśród naszych współczesnych autorów, których uwielbiam są Paulo Coehlo i Alyson Richman. Książki Alyson zabierają mnie w podróż po całym świecie i przez różne okresy historyczne. Wiem, że jej popularność jako pisarki będzie rosnąć, ponieważ inni odkrywają jej ogromny talent. Mam również swoich ulubionych pisarzy, którzy tworzą romanse i thrillery. Zawsze podobała mi się poezja; moimi ulubieńcami są Rudyard Kipling, T.S. Elliott i Emily Brontë.

reżyseria: Dermont Mulroney
Agnes A. Rose: Porozmawiajmy przez chwilę o Twojej rodzinie. Jak wspomniałam wyżej, jej historia sięga czasów drugiej wojny światowej. Czy mogłabyś nam trochę o niej opowiedzieć? Co się wtedy wydarzyło?

Michelle Chydzik Sowa: Moja babcia została wysiedlona na Syberię na początku wojny, a kiedy Związek Radziecki dołączył do aliantów, ona wraz z innymi polskimi więźniami przedostała się do Afryki Północnej i dołączyła do Polskich Sił Zbrojnych. Była w Palestynie, Egipcie oraz brała udział w bitwie pod Monte Cassino, zanim po wojnie zamieszkała w Anglii, mając nadzieję na powrót do Polski.  

Agnes A. Rose: Czy często odwiedzasz Polskę? Co najbardziej Ci się w Polsce podoba?

Michelle Chydzik Sowa: Chcielibyśmy częściej odwiedzać Polskę, jednakże wolę przyjeżdżać w lecie niż w zimie. Życie w Kalifornii sprawiło, że jestem wrażliwa na zmianę pogodny. Uwielbiam Stare Miasto w Warszawie i Kraków. Te miejsca przenoszą mnie do innej epoki i czuję się tam bardzo komfortowo. Uwielbiam też las. Kiedy odwiedziłam miejsce urodzenia Fryderyka Szopena, czułam się jak w domu. W tej okolicy jest coś takiego, co przemawia do mojej duszy. Najprawdopodobniej tkwi to w moim DNA. Mój mąż jest pierwszym pokoleniem urodzonym w Ameryce, a jego rodzice pochodzą z małego miasteczka Stary Nart, które chcielibyśmy odwiedzać częściej. 

Agnes A. Rose: Michelle, bardzo dziękuję Ci za tę rozmowę. Jestem bardzo szczęśliwa, że zgodziłaś się wziąć w niej udział. Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze w dalszej pracy twórczej. Czy jest coś, co chciałabyś jeszcze dodać?

Michelle Chydzik Sowa: Tak, bardzo podoba mi się IDA. Mam nadzieję, że zdobędzie Oscara. Polska posiada ogromny dorobek w dziedzinie kinematografii, który z pewnością będzie kontynuować. Dziękuję za czas poświęcony na zadanie pytań. To sprawiło, że bardzo głęboko zastanowiłam się nad swoją pracą.



Rozmowa, przekład i redakcja
Agnes A. Rose




Jeśli chcesz przeczytać ten wywiad w oryginale, kliknij tutaj.
If you want to read this interview in English, please click here




6 komentarzy:

  1. Świetny wywiad, Sporo się dowiedziałam, nawet o aktorkach z polskimi korzeniami i nawet Sienkiewicz się pojawił... Uwielbiam Twoje książkowe wywiady, ale ten jest naprawdę wyjątkowy i zostanie w mej pamięci na długo, Gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :* Dla mnie ten wywiad też jest wyjątkowy, bo inny niż poprzednie. Dobrze jest czasami zmienić temat rozmowy, tak dla urozmaicenia. :-)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawy wywiad ,ja pierwszy raz sie dowiedzialam,ze taka producentka istnieje i takie ciekawe filmy stworzyla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo producenci filmowi to ludzie pracujący po drugiej stronie kamery, którzy nie są widoczni dla widza. Na pierwszy plan wysuwają się aktorzy, a przecież bez producentów nie byłoby filmów. Dlatego trzeba o nich pamiętać. :-)

      Usuń
  3. Kolejny wspaniały wywiad Agnes! Świetnie się go czytało. Gratuluję! :)

    OdpowiedzUsuń