ROZMOWA Z MICHELLE CHYDZIK SOWĄ
Michelle
Chydzik Sowa jest producentką filmową. Pochodzi z polskiej rodziny, której
historia sięga czasów drugiej wojny światowej. Jest odpowiedzialna za powstanie
takich filmów, jak: „Pretty Man, czyli chłopak do wynajęcia” (2005), „Miłosna
układanka” (2007), „Moja wielka grecka wycieczka” (2009), „Inhale” (2010) oraz
„Gry małżeńskie” (2012). Obecnie pracuje nad adaptacją filmową powieści Alyson
Richman zatytułowanej „Wojenna narzeczona”. Wraz z rodziną mieszka w Stanach
Zjednoczonych.
Agnes A. Rose: Michelle, jestem
ogromnie zaszczycona, że mogę gościć Cię na swoim blogu i porozmawiać z Tobą.
Przede wszystkim chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej o Twojej pracy. Co
sprawiło, że zostałaś producentką filmową?
reżyseria: Clare Kilner |
Michelle Chydzik Sowa: Uwielbiam opowiadać
historie i jak wielu ludzi dorastałam w miłości do filmów. Wychowywałam się w
Londynie, ale zawsze pociągał mnie hollywoodzki przemysł filmowy. Od młodych
lat byliśmy zafascynowani kinem klasycznym i złotą erą Hollywood. Zawsze
wydawało mi się to magiczne.
Agnes A. Rose: Czy pamiętasz swoją
pierwszą filmową produkcję? Jak to się zaczęło?
Michelle Chydzik Sowa: Swoją pierwszą
prawdziwą pracę w przemyśle filmowym dostałam w wytwórni Paramount Pictures,
kiedy zatrudnił mnie Fred Gallo, który wtedy był szefem produkcji. Fred zrobił
wspaniałą karierę, pracując nad takimi filmami, jak: „Annie Hall”, „Ojciec
chrzestny” i „Rocky”. To było w połowie lat 90. XX wieku. Sherry Lansing była
prezesem, a John Goldwyn – wnuk legendarnego producenta filmowego Samuela Goldwyna
– został moim szefem. John był genialny i naprawdę rozumiał wiele aspektów
dotyczących robienia filmów. Od tych osób nauczyłam się bardzo dużo. Gdy
nadarzyła się okazja, aby móc wyprodukować swój pierwszy film – „Pretty Man,
czyli chłopak do wynajęcia” – Gary Goeztman, wspólnik Toma Hanksa w Playtone,
podchodził do tego krytycznie. Jestem niebywale wdzięczna tym życzliwym
ludziom, którzy użyczyli mi profesjonalnego wsparcia. Bez nich nie zrobiłabym
kariery.
Agnes A. Rose: Czy mogłabyś
powiedzieć nam, w jaki sposób wybierasz swoje projekty?
Michelle Chydzik Sowa: Każdy projekt
posiada swoją własną drogę. Czasami, jest oparty na oryginalnym pomyśle lub
scenariuszu, czasami jest to adaptacja filmowa książki, a niekiedy powstaje na
podstawie prawdziwej historii.
Agnes A. Rose: Myślę, że jeśli chodzi
o pracę, to do tej pory bardzo wiele osiągnęłaś. Z których filmów jesteś
najbardziej dumna?
Michelle Chydzik Sowa: Moje filmy są niczym
dzieci. Kocham je wszystkie i dostrzegam każdą z ich mocnych i słabych stron.
reżyseria: Tom Vaughan |
Agnes A. Rose: Zapewne na co dzień
pracujesz ze świetnymi aktorami. Kto jest Twoim ulubieńcem i z kim chciałabyś
pracować przy produkcji kolejnego filmu?
Michelle Chydzik Sowa: Jestem wdzięczna za
to, że miałam naprawdę szczęście, jeśli chodzi o aktorów, z którymi pracowałam.
Wśród tych najlepszych są: Amy Adams, której pierwsze podejście było tak dobre,
że zwykliśmy nazywać ją Niepowtarzalna Amy, Diane Kruger, James McAvoy,
Benedict Cumberbatch i Dominic Cooper. Mam zrealizować niewielki film z Jane
Seymour, z którą kiedyś pracowałam i którą podziwiam. Jane posiada jakieś
polskie korzenie, podobnie jak Diane Kruger, która jest skromna i niezwykle
utalentowana.
Agnes A. Rose: Czy myślisz, że od czasu, kiedy
zaczynałaś swoją pracę zmieniło się coś w przemyśle filmowym?
Michelle Chydzik Sowa: Wszystko się
zmieniło. Era cyfrowa ma wpływ na każdy element tego procesu. To ekscytujący
okres. Jestem zwolenniczką tych zmian.
Agnes A. Rose: Czy kiedykolwiek myślałaś o tym, aby
zrezygnować z tworzenia filmów i zacząć grać?
Michelle Chydzik Sowa: Nie.
Agnes A. Rose: Wiem, że teraz
pracujesz nad filmową adaptacją książki „Wojenna narzeczona” autorstwa Alyson
Richman. Jestem pewna, że czytałaś tę powieść. Co o niej sądzisz? Jakiego
rodzaju emocje towarzyszyły Ci podczas lektury?
Michelle Chydzik Sowa: Nie potrafiłam
odłożyć tej książki. Alyson jest jedną z najlepszych pisarek naszych czasów.
Musiałam dowiedzieć się, co stało się z Lenką i Josefem. Zagubiam się w ich
świecie i w ich historii miłosnej.
Agnes A. Rose: Bardzo interesuje mnie praca nad adaptacją
filmową „Wojennej narzeczonej”. Czy mogłabyś nam o niej opowiedzieć?
reżyseria: Donald Petrie |
Michelle Chydzik Sowa: Praca Relativity
Studios nad filmową wersją książki idzie do przodu. Scenariusz, który pisze
Marc Klein, jest kluczem do zrobienia doskonałej adaptacji tej wspaniałej
książki. Marc udał się do Czech i Polski, aby móc prześledzić etapy życia
naszej bohaterki. Z niecierpliwością czekamy na kręcenie filmu w Pradze.
Agnes A. Rose: Czy realizacja
„Wojennej narzeczonej” jest dla Ciebie większym wyzwaniem, niż Twoje poprzednie
filmy?
Michelle Chydzik Sowa: Mój wspólnik, Jeff
Waxman, i ja czujemy moralny obowiązek, aby dobrze opowiedzieć tę historię,
niemniej wszystkie produkcje na swój sposób są wyzwaniami.
Agnes A. Rose: Jakie jest Twoje
największe marzenie jako producentki filmowej? Czy jest coś, nad czym
chciałabyś pracować w najbliższej przyszłości?
Michelle Chydzik Sowa: Moim największym
marzeniem jako producentki jest to, aby era cyfrowa przyczyniła się do
łatwiejszego pozyskiwania środków finansowych, żebym dzięki temu mogła
zrealizować dużo więcej filmów. Uwielbiam filmy epickie. Uwielbiam ten okres. W
dzieciństwie fascynował mnie „Doktor Żywago”. Chciałabym, aby powstawało więcej
filmów w tym klimacie.
Agnes A. Rose: Czy zdecydowałabyś się
na zrobienie adaptacji filmowej, jeśli pewnego dnia jakaś bardzo interesująca
powieść znanego polskiego autora trafiłaby w Twoje ręce? Przypuśćmy, że ta
książka została wydana w Ameryce kilka lat temu. Co powinien zrobić polski
autor, aby zwrócić Twoją uwagę na swoją powieść?
Michelle Chydzik Sowa: Powiadom autora, aby
wysłał mi swoją książkę. Wszystko zaczyna się od jakości materiału. Miejmy
nadzieję, że środki finansowe dotyczące projektu pomogą w realizacji filmu.
Agnes A. Rose: Jakiego rodzaju
literaturę preferujesz? Masz swoich ulubionych autorów albo powieści?
Michelle Chydzik Sowa: Posiadam rozległe
zainteresowania. Moi nieocenieni mistrzowie literaccy to William Szekspir, Lew
Tołstoj, Henryk Sienkiewicz, Aleksander Dumas, Jane Austen, Umberto Eco i F.
Scott Fitzgerald. Moimi ulubionymi autorami piszącymi dla dzieci są Enid
Blyton, Roadl Dahl i J.K. Rowling. Wśród naszych współczesnych autorów, których
uwielbiam są Paulo Coehlo i Alyson Richman. Książki Alyson zabierają mnie w podróż
po całym świecie i przez różne okresy historyczne. Wiem, że jej popularność
jako pisarki będzie rosnąć, ponieważ inni odkrywają jej ogromny talent. Mam
również swoich ulubionych pisarzy, którzy tworzą romanse i thrillery. Zawsze
podobała mi się poezja; moimi ulubieńcami są Rudyard Kipling, T.S. Elliott i
Emily Brontë.
reżyseria: Dermont Mulroney |
Agnes A. Rose: Porozmawiajmy przez
chwilę o Twojej rodzinie. Jak wspomniałam wyżej, jej historia sięga czasów
drugiej wojny światowej. Czy mogłabyś nam trochę o niej opowiedzieć? Co się
wtedy wydarzyło?
Michelle Chydzik Sowa: Moja babcia została
wysiedlona na Syberię na początku wojny, a kiedy Związek Radziecki dołączył do
aliantów, ona wraz z innymi polskimi więźniami przedostała się do Afryki Północnej
i dołączyła do Polskich Sił Zbrojnych. Była w Palestynie, Egipcie oraz brała
udział w bitwie pod Monte Cassino, zanim po wojnie zamieszkała w Anglii, mając
nadzieję na powrót do Polski.
Agnes A. Rose: Czy często odwiedzasz
Polskę? Co najbardziej Ci się w Polsce podoba?
Michelle Chydzik Sowa: Chcielibyśmy
częściej odwiedzać Polskę, jednakże wolę przyjeżdżać w lecie niż w zimie. Życie
w Kalifornii sprawiło, że jestem wrażliwa na zmianę pogodny. Uwielbiam Stare
Miasto w Warszawie i Kraków. Te miejsca przenoszą mnie do innej epoki i czuję
się tam bardzo komfortowo. Uwielbiam też las. Kiedy odwiedziłam miejsce
urodzenia Fryderyka Szopena, czułam się jak w domu. W tej okolicy jest coś
takiego, co przemawia do mojej duszy. Najprawdopodobniej tkwi to w moim DNA.
Mój mąż jest pierwszym pokoleniem urodzonym w Ameryce, a jego rodzice pochodzą
z małego miasteczka Stary Nart, które chcielibyśmy odwiedzać częściej.
Agnes A. Rose: Michelle, bardzo
dziękuję Ci za tę rozmowę. Jestem bardzo szczęśliwa, że zgodziłaś się wziąć w
niej udział. Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze w dalszej pracy twórczej. Czy
jest coś, co chciałabyś jeszcze dodać?
Michelle Chydzik Sowa: Tak, bardzo podoba
mi się IDA. Mam nadzieję, że zdobędzie Oscara. Polska posiada ogromny dorobek w
dziedzinie kinematografii, który z pewnością będzie kontynuować. Dziękuję za
czas poświęcony na zadanie pytań. To sprawiło, że bardzo głęboko zastanowiłam
się nad swoją pracą.
Rozmowa, przekład i redakcja
Agnes A. Rose
Jeśli chcesz przeczytać ten wywiad w oryginale, kliknij tutaj.
If you want to read this interview in English, please click here.
Świetny wywiad, Sporo się dowiedziałam, nawet o aktorkach z polskimi korzeniami i nawet Sienkiewicz się pojawił... Uwielbiam Twoje książkowe wywiady, ale ten jest naprawdę wyjątkowy i zostanie w mej pamięci na długo, Gratulacje.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :* Dla mnie ten wywiad też jest wyjątkowy, bo inny niż poprzednie. Dobrze jest czasami zmienić temat rozmowy, tak dla urozmaicenia. :-)
UsuńBardzo ciekawy wywiad ,ja pierwszy raz sie dowiedzialam,ze taka producentka istnieje i takie ciekawe filmy stworzyla.
OdpowiedzUsuńBo producenci filmowi to ludzie pracujący po drugiej stronie kamery, którzy nie są widoczni dla widza. Na pierwszy plan wysuwają się aktorzy, a przecież bez producentów nie byłoby filmów. Dlatego trzeba o nich pamiętać. :-)
UsuńKolejny wspaniały wywiad Agnes! Świetnie się go czytało. Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :-)
Usuń