LITERAT PAŹDZIERNIKA 2011
ROZMOWA Z JOANNĄ BUJAK
Joanna Bujak
ukończyła wydział Architektury i Urbanistyki na Politechnice Krakowskiej. Jest
wielbicielką prozy Koontza i Mastertona. Czyta wszystko od horrorów,
thrillerów, poprzez fantastykę, literaturę młodzieżową i prozę obyczajową, aż
do rodzimej. Zadebiutowała w 2009 roku powieścią „Lista”.
Agnes Anne Rose: Na początek zapytam, jak zaczęła się Twoja przygoda z pisarstwem?
Joanna Bujak: Od serwisu opowiadania.pl. Tam kilka lat temu zamieściłam kilka rozdziałów
mojej pierwszej powieści. Uważałam, że zdobyte w ten sposób opinie będą
bardziej obiektywne niż, kiedy dałabym powieść do przeczytania, na przykład,
komuś z rodziny. Strasznie się bałam pierwszych komentarzy. Byłam przekonana,
że powieść się nie spodoba. Nie wierzyłam w siebie. Na szczęście szybko zrobiła
się bardzo popularna na serwisie. Kiedy jej część wygrała miesięczny konkurs na
najlepsze opowiadanie, zdecydowałam się wysłać „Listę” do wydawnictwa.
A.A.R.: Jesteś
autorką dwóch powieści, które jak zdążyłam zauważyć, odnoszą ogromny sukces. Mam
tutaj na myśli Twoją debiutancką powieść pod tytułem „Lista” oraz ostatnią, zatytułowaną
„Spadek”. Pamiętam, że czytelnicy zachwycali się nimi jeszcze przed ukazaniem
się książek drukiem, kiedy można było przeczytać ich fragmenty we wspomnianym już serwisie
opowiadania.pl. Skąd czerpiesz inspirację i która z tych dwóch powieści jest Ci
bliższa?
J.B.: Pomysły przychodzą same od siebie. Najczęściej w najbardziej
niespodziewanym momencie, na przykład pod prysznicem, czy podczas spaceru z
psem. Dlatego staram się je zapisywać możliwie jak najszybciej, aby mi nie
umknęły. Obie powieści są dla mnie ważne, może dlatego, że każda jest z innego
gatunku i w innym stylu.
A.A.R.: Co
sprawia Ci największą trudność podczas pisania, a która część pracy nad książką
jest najłatwiejsza i najprzyjemniejsza?
J.B.: Najgorszy i najbardziej czasochłonny jest początek. Trzeba stworzyć
postacie, nadać im nazwiska, cechy charakteru. W tym samym czasie szukam
odpowiedniego miejsca, gdzie będzie działa się akcja: miejscowości, ulicy, domu.
Wreszcie zebranie odpowiednich informacji, zdobycie jakiejś wiedzy w różnych
tematykach, zrobienie notatek, uporządkowanie. Wszystkie te czynności zajmują
sporo czasu, ale są niezbędne. Później już idzie znacznie szybciej i praca nad
powieścią jest bardzo przyjemna.
A.A.R.: Który
z pisarzy polskich bądź światowych jest dla Ciebie wzorem do naśladowania?
J.B.: Moim wzorem jest Dean Koontz. Świetnie umie stopniować napięcie w książce
i genialnie miesza ze sobą różne gatunki literackie, tworząc niepowtarzalny,
charakterystyczny klimat w swoich powieściach.
A.A.R.: Na
koniec chciałabym jeszcze zapytać o Twoje plany na przyszłość. Czy pracujesz
już nad kolejną powieścią? Jeśli tak, to czego mogą spodziewać się czytelnicy
po kolejnej książce Twojego autorstwa?
J.B.: Kolejne dwie powieści są tematycznie zbliżone do „Listy”, czyli balansują
na pograniczu sensacji i thrillera. Pierwsza z nich powinna pojawić się w
sprzedaży w zimie. W mojej głowie natomiast już dojrzewa pomysł na kolejną
powieść, tym razem nawiązującą do „Spadku”, jednakże to się może jeszcze
zmienić.
A.A.R.: Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę ogromnej weny twórczej oraz samych
bestsellerów.
Rozmowa i redakcja:
Agnes Anne Rose
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz