czwartek, 26 września 2024

Magdalena Zimniak – „Kształt demona”

 



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości 

Autorki i Wydawnictwa. 

Dziękuję!

 

Wydawnictwo: SKARPA WARSZAWSKA

Warszawa 2024

 

W jednym z warszawskich kościołów Julia znika podczas mszy. Prowadząca śledztwo nadkomisarz Krystyna Farkas odkrywa, że to nie pierwsze zniknięcie w tej świątyni. Podczas dochodzenia wychodzą na jaw mroczne tajemnice Julii i osób z jej otoczenia. Kto z nich byłby gotowy dopuścić się najgorszych rzeczy, aby sekrety pozostały w ukryciu? Czy to ktoś powiązany z Kościołem – miejscem, od którego demon powinien trzymać się z daleka?

Duszny kryminał, w którym strach przybiera zupełnie nowe oblicze. Ile odwagi potrzeba, by stawić czoło demonowi?

Najnowsza powieść Magdaleny Zimniak to trzymający w napięciu kryminał, który umiejętnie łączy elementy psychologicznego suspensu i gotyckiego klimatu, a wszystko to rozgrywa się na tle wyjątkowo pięknego warszawskiego kościoła. Od pierwszej strony autorka wciąga czytelników w labirynt śledztwa, które płynnie przeplata to, co święte z tym, co złowieszcze. Powieść rozpoczyna się niepokojącym zniknięciem Julii podczas pozornie zwyczajnej mszy, od razu przykuwając uwagę czytelnika. Nadinspektor Krystyna Farkas, zdeterminowana i głęboko złożona bohaterka, zajmuje centralne miejsce w tej trzymającej w napięciu opowieści, mając za zadanie rozwikłać tajemnicę, która ma związek nie tylko z samą Julią i jej zniknięciem, ale także z mrocznie skrywaną historią kościoła. Teoretycznie kościół ma być przestrzenią sprzyjającą pogłębianiu wiary, czyli innymi słowy czymś na kształt azylu, a zamiast tego staje się miejscem, w którym rządzą strach i kłamstwa. Umiejętność autorki w budowaniu napięcia jest godna pochwały; odbijająca się echem kojąca cisza kościoła szybko przeradza się w miejsce owiane niepokojem, prawie tak, jakby to same mury miały do wyjawienia skrywane do tej pory tajemnice.

Warstwowe opisy postaci są jedną z głównych zalet tej opowieści. Życie Julii jest odsłaniane kawałek po kawałku, co sprawia, że ujawniane są nie tylko jej własne ukryte zmagania, ale także złożoność i ciemne strony jej najbliższych. Każda z postaci skrywa jakieś tajemnice, a Magdalena Zimniak zręcznie bada, jak daleko posuną się poszczególne osoby, by chronić swoją przeszłość. Ponadto narracja umiejętnie podkreśla, że ​​nie jest to pierwszy raz, kiedy Julia zostaje złapana w widmową sieć Kościoła; raczej jej zniknięcie jest częścią mrożącego krew w żyłach wzorca. Gdy Farkas konfrontuje się z każdym podejrzanym, psychologiczna głębia ich motywów tylko dodaje bogactwa tajemniczości. Czytelnicy będą zastanawiać się, kto jest prawdziwym demonem, ponieważ zaciera się granica między ofiarą a złoczyńcą. Napięcie jeszcze bardziej narasta, gdy każda z postaci powoli ujawnia swoje prawdziwe „ja”, a jej własne lęki i motywacje zostają obnażone. Dodatkowo umiejętność autorki do tworzenia wielowymiarowych bohaterów sprawia, że każde nowe odkrycie jest tak samo niepokojące jak poprzednie, co zmusza czytelników do zastanowienia się, kto tak naprawdę może mieć złowrogie zamiary.

Cechą charakterystyczną tej trzymającej w napięciu opowieści kryminalnej jest eksploracja strachu — strachu przed nieznanym, strachu przed zdradą i strachu przed konfrontacją z własnymi demonami. Kościół, tradycyjnie będący azylem, przekształca się w klaustrofobiczny labirynt sekretów, gdy ciemne siły wydają się manipulować narracją. Przeciwstawienie wiary i moralnej ambiwalencji jest przekonująco przedstawione, skłaniając czytelników do zbadania motywów działania poszczególnych postaci i ich zdolności do czynienia zła. Niepokojącą atmosferę wzmacniają żywe opisy i poczucie strachu, które przenika każdy rozdział, sprawiając, że czytelnik czuje się, jakby on również błąkał się pośród złowrogich murów kościoła, czując płynący zewsząd chłód i ciężar ukrytych prawd zakopanych pod wypolerowaną fasadą. Zgłębianie przez autorkę wiary, winy i mroków ludzkiego umysłu stanowi dodatkową warstwę filozoficzną, która wykracza poza ramy standardowego kryminału.

Chociaż akcja jest ogólnie dobrze skonstruowana, są momenty, w których fabuła lekko grzęźnie z powodu natłoku informacji. Jednak generalnie są to drobiazgi, które nie wpływają znacząco na napięcie całej opowieści. Kształt demona stawia głębokie pytania o ludzką odwagę i zdolność do trwania w mroku. W miarę jak Farkas zbliża się do prawdy, musi nie tylko stawić czoło fizycznemu niebezpieczeństwu stwarzanemu przez tych, którzy chcą ukryć swoje tajemnice, ale także zmagać się z własnymi lękami – zarówno osobistymi, jak i egzystencjalnymi. Pojawiają się też pytania o to, jak daleko posuną się ludzie, aby chronić swoje sekrety i jak wiele odwagi potrzeba, by stawić czoło nie tylko zewnętrznym demonom, lecz także ciemności tkwiącej w umysłach bohaterów. Te pytania dodają głębi fabule, która już i tak jest pełna napięcia i suspensu.

Podsumowując, Magdalena Zimniak stworzyła duszną, klimatyczną powieść kryminalną, która ośmiela się odkrywać demony zarówno jednostek, jak i instytucji. Kształt demona to wciągająca lektura dla tych, którzy cenią sobie opowieści skłaniające do refleksji nad moralnością, wiarą i cieniami rzucanymi przez skrywane prawdy. Z drugiej strony, to nie tylko kryminał, lecz mrożąca krew w żyłach eksploracja strachu, poświęcenia i ludzkiej kondycji. Dzięki zawiłej fabule i niepokojąco bliskim postaciom, książka trzyma czytelników w napięciu jeszcze długo po przeczytaniu ostatniej strony. Dlatego też powieść z pewnością pozostanie w pamięci czytelników, pozostawiając ich w zadumie nad złożonością ludzkiej natury i odwagą wymaganą do konfrontacji z własnymi demonami. Jeśli więc szukacie emocjonującej powieści kryminalnej, która zagłębia się w mroki ludzkiej natury, to ta książka jest lekturą obowiązkową.

 

 Agnieszka Różycka

 tłumaczka, autorka, eseistka, dziennikarka